reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Ha ha, kochana nie pracuję w zawodzie więc zupełnie nie jestem na bieżąco. Mojego pierwszego posłałam do przedszkola jak miał 3 lata i to było zupełnie spoko. Mnóstwo dzieci moich znajomych chodzi do żłobka i nie widać aby to negatywnie odbiło się na ich psychice więc nie można tego aż tak demonizować.... Wiem, że nieraz nie ma się wyjścia....Nas też to może czeka ale postaram się wybrać jakiś mały żłobek gdzie jest szansa, że panie trochę więcej uwagi są w stanie poświęcić dziecku....
A nie spoko mnie żłobek w ogóle nie dotyczy więc ja nie mam stresa tak tylko byłam ciekawa jaki w teorii to jest moment kiedy dla dziecka jest to najmniej stresujące .😉
Oczywiście, że dzieci były i będą oddawane do żłobka i wcale nie musi dziać się nic złego ale też wolałabym nianie albo babcie.
 
reklama
No tak niania, ale z drugiej strony ja czasem mam dość i nerwy mi puszczają, a co dopiero niani?🤔 Jak mój mąż zostaje z nim sam, a ja po pewnym czasie wracam i to co zastaje nie bardzo mi się podoba. Generalnie ja krzyknąć mogę, ale nikt inny. O losie ciężka przeprawa przed nami. Zaraz będzie tak, że wrócę na dyżury i dzień ze mną, a noc z tatą. Tylko chyba fizycznie zwyczajnie nie dam rady.
wiesz co mnie też dookoła wszystko wk...i generalnie mam dość ciężki charakter ale jeszcze nie krzyczałam na szczęście ale wiem że prędzej czy później to nastąpi wolę tego uniknąć 🙄 mam kilkoro znajomych z dziećmi którzy albo na terapii bo matka wypompowana do cna albo po rozwodzie bo wolała spać z dzieckiem (uwaga do 10 rż) także tak ja jednak uczę się na doświadczeniach swoich i innych i wiele rzeczy i sytuacji jest dla mnie przestrogą.
Z jednej strony mam ból dupy bo chcę pracować bo dlaczego to kobiety mają siedzieć w domach a z drugiej strony kocham swoje dziecko i oddam dla niego wszystko tylko co z tego jak to oddanie na końcu mi nie wystarczy bo mózg będę miała pojemności mojego syna🤔 nie wiem czy o wiecie o czym pisze trochę to pokręcone 😬
 
Nie martw się, i ja nie mam wsparcia w moim dziecku, bo w czasie kiedy robię coś w pokoju to on robi inne coś w drugim kącie pomieszczenia 😅 każdy zajęty swoimi ważnymi sprawami 😂 najbardziej lubi kiedy sprzątam w składziku/graciarni, bo tam jest tyle rzeczy, że do 3 roku życia wszystkiego nie obejrzy 😂 Tyle rzeczy do oblizywania! Kurz w tysiącu smakach! A jak mama nie zauważy to i można oderwać kawałek kartonu i trzymać w buzi 2h 😅
No przecież makulatura zawsze jest najlepsza do jedzenia 😃 a jak drugą stroną świetnie wychodzi 😂😂
 
Moje dziecko najchętniej by robiło ze mną pranie 24h na dobę. Każdy etap go fascynuje. Sortowanie prania, włączanie pralki, wywalanie mokrego prania z miski i czołganie się po nim, wysysanie resztki wody z ubrań...😁 No i zmywarka.. Ale tutaj już mu nie pozwalam na zabawy i jest awantura 🤷‍♀️
Oczywiście że tak. A później gonię młodzież bo jak sortujemy do prania ciuchy to ucieka mi z brudnymi gaciami 😂 a jak się przy tym cieszy 😂
 
Ja noc przed porodem nie zasnęłam nawet na sekundę takie miałam skurcze. Ale siedziałam cicho i się nie odzywałam a jak położne się pytały jak się czuje to mówiłam że ok😀nie wiem czemu, chyba myślałam, że im później mnie wezmą na porodówkę tym lepiej🤣a rano miałam już 5 cm rozwarcia.
Mnie bolało jak na miesiączkę i przestało, gdzie towarzyszki na pokoju stękały z bólu jak miały balonik założony, więc pomyślałam "Hmm, jak nic mnie nie boli to chyba tam się nic nie dzieje, one urodzą,bo tak biedne cierpią, ale nie ja, idę spać 😂". Moje zdziwienie rano było wielkie. Jeszcze urodziłam pierwsza. 😶 I tak zostało, moje dziecię wszędzie chce być ekspresem 😂
 
zależy o jakie zabawy CI chodzi bo moje dziecię to zapomnij że na macie usiedzi🙄
lubi w chowanego się bawić, w pannę młodą (tak to nazywam nie wiem co on ma ale nakłada sobie firankę generalnie jak najwiecej i się chichra albo lubi jak koc mieciusi się na niego rzuca)
wychodząc z łóżka rzuca się na poduszki kilka razy dziennie wchodzi tylko po to żeby zejść i się na nie rzucić🙄
non stop wchodzi na parapet przez łóżko albo fotel
chodzi z taboretem, krzesłem lub stołem 🙄 tak stołem
wspina się na szafki w swoich zaje....skarpetach antypoślizgowych jakby co nie polecam takich skarpet i szafek w wysokim połysku....
rolka papieru jak komuś nie szkoda albo chusteczki do wyciągania
mógłby stać cały czas przy otwartej lodówce jak kogoś stać za prąd płacić
wszelkie światełka
max pół h poświęci na megabloksy i ułoży coś ze mną jakieś 3 lokomotywy do pociągu
max pół h rysowanie a raczej bazgrolenie
tablica sensoryczna pokazywałam Wam w lidlu kupiona co jakiś czas do niej podchodzi i coś tam grzebie
przy gotowaniu obiadu siedzi w krzesełku uwielbia patrzeć jak wyciąg wciąga parę albo chodzi piekarnik
przy czynnościach higienicznych zatrzymują go tylko piosenki po angielsku "the wheels on the bus"
wieczorem koniecznie oglądanie gwiazd z lampki żółwia
kąpiel koniecznie śpiewający kranik i pół wiadra wody na podłodze
moje dziecko jest INNE wszystkie zabawki leżą odłogiem☹️
Nie jest inne! Mamy w większości to samo. Nasze dzieci nie chcą bawić się zabawkami. Kupiłam Leniwca z serii Linkimals na święta i zero zainteresowania, jakieś biedronki z Vtecha - to klocki najbardziej z niej lubi. Najlepsze są książeczki kolorowe ( wczoraj zamawiałam w dobrej cenie na allegro 9 książeczek), no i oczywiście najlepiej się bawić magnesami na lodówce, staje przy niej i je sobie ściąga i ogląda. 😃
 
hit z dzisiejszego żłobka placówka jest oznaczona jako dwujęzyczna i jest w miedzynarodowym programie powszechnej dwujęzyczności Link do: Międzynarodowy Program Powszechnej Dwujęzyczności - Dwujęzyczne Dzieci / Bilingual Future a nie ma nawet nauczyciela/lektora uczącego danego języka marketing rządzi 😕
druga sprawa żal mi dzisiaj tych maluchów było weszłam na salę maluszków do 1-1,8 i pierwsze co wszystkie twarzyczki na mnie i mama mama....😢 jedno nawet przeraczkowało i mama☹️
coraz bardziej myślę o niani...

Aż mnie dreszcz przeszedł.. I coś czuję że pewnie by zaczęła też tak na widok obcych Pań mówić, albo by płakała bo jej ciężko obecnie z kimś innym niż ja zostać..
 
A masz już nianię znalezioną? Ja na razie nie i coraz częściej myślę, że chyba zostanie oddać do żłobka prywatnego. Na razie mam dwa upatrzone i jutro będę dzwonić jak tam z miejscami..... Ale z tą nianią to masz komfort jednak, że będziesz blisko więc nic złego się nie może wydarzyć.

Nie, jeszcze nie. W razie czego niania od starszej córki jest chetna na opiekę nad Bartkiem, sle nie wiem czy ina bedzie chciala do nas dojeżdżać, bo wtedy mieszkalismy w bloku i to my woziliśmy dziecko do niej. Dwie osoby na home office i dziecko to by nie zdało egzaminu... W tym roku sie przeprowadziliśmy, mamy mozliwosc oboje pracy z domu i chce z tego skorzystać.

U nas jest przedszkole i tam jest duży plac zabaw, ale o dziwo ja tam nigdy tych dzieci nie widziałam. Wydaje mi się, że to wynika po części z presji rodziców. Jak tak patrzę to tylko ja chodzę ze swoim na długie spacery, reszta się kisi. Nawet jak był mróz to bylibyśmy i jak tylko kogoś spotkałam to było zdziwienie, bo jak to tak? Lekki katar i już rodzice wariują. Ja kiedyś miałam tak, że jak mnie tylko zawiało i byłam chora, ale oď czasu kiedy mam psa i żadna pogoda nie straszna to dużo mniej się przeziębiam.

Jak mieszkalismy w bloku to wszyscy wiedzieli, ze my 'zamykamy' plac zabaw. Serio, pamietam w zeszłym roku grudzień, ja z brzuchem, godzina 19 siedzę z corka w piaskownicy i robimy te babki czy inne dołki 😂

Zastanawiam się nawet opcja niani ale mam za małe mieszkanie na to a już wiem że tylko raz w ms do pracy będę jeździć 🙄 rany dobija mnie to bo myślałam że wyjdę do ludzi 🙃a z drugiej strony chce być z małym wk.. mnie ta nie moc🤬

Ja przu starszej wróciłam do pracy na 6h przez pierwsze pół roku i teraz tez tak planuje. Potem zwieksze do 7h i 8h po roku. Ja juz jestem stara, napracowałam się ku chwale korporacji, teraz czas dla mnie i dla dzieci
 
Ja przu starszej wróciłam do pracy na 6h przez pierwsze pół roku i teraz tez tak planuje. Potem zwieksze do 7h i 8h po roku. Ja juz jestem stara, napracowałam się ku chwale korporacji, teraz czas dla mnie i dla dzieci
aż boję się zapytać ile masz lat 😂 nie no żarcik no każdy robi jak uważa to tylko moje odczucia ja już pracuje 16 lat ale jakoś daleko mi do napracowania się może dlatego że lubię robić to co robię 😜ale fakt jak pomyślę co robiłam 10 lat temu to na bank by mi się nie chciało wrócić... ja będę miała głównie zdalna więc zamierzam max na 5-6h go oddawać a potem dopiero na cały po 2 -3l zobaczymy jak to wyjdzie.
 
reklama
Nie, jeszcze nie. W razie czego niania od starszej córki jest chetna na opiekę nad Bartkiem, sle nie wiem czy ina bedzie chciala do nas dojeżdżać, bo wtedy mieszkalismy w bloku i to my woziliśmy dziecko do niej. Dwie osoby na home office i dziecko to by nie zdało egzaminu... W tym roku sie przeprowadziliśmy, mamy mozliwosc oboje pracy z domu i chce z tego skorzystać.



Jak mieszkalismy w bloku to wszyscy wiedzieli, ze my 'zamykamy' plac zabaw. Serio, pamietam w zeszłym roku grudzień, ja z brzuchem, godzina 19 siedzę z corka w piaskownicy i robimy te babki czy inne dołki 😂



Ja przu starszej wróciłam do pracy na 6h przez pierwsze pół roku i teraz tez tak planuje. Potem zwieksze do 7h i 8h po roku. Ja juz jestem stara, napracowałam się ku chwale korporacji, teraz czas dla mnie i dla dzieci
.
 
Ostatnia edycja:
Do góry