Ja niestety też, bo teraz miałam naturalnie urodzić i aż do partych doszłam, które 1,5 godz trwały po czym zabrali mnie na CC. Taki pakiet to chyba najgorsze co może być Ale gdyby nie to, że mały nie mógł się urodzić to miałabym niezły poród więc chyba to co mówią o drugim, że łatwiejszy itd to prawda. Na pewno ból był mniejszy i ja też lepiej sobie z nim radziłam, dzięki jodze miałam oddech opanowany. Może to będzie jakieś pocieszenie dla dziewczyn, które miały ciężki pierwszy sn. Chociaż jak widać, nigdy do końca nie da się przewidzieć jak to się potoczyOoo ja też z pakietu 2 w1
reklama
A ja właśnie się cieszę z takiego porodu. Tylko, że w moim przypadku myślę, że to była zasługa ludzi wokół mnie, zwłaszcza położnej. Ja nie męczyłam się długo. O godz. 8 odeszły mi wody, ok. 10. byłam na porodówce a Jasiek urodził się przez cc o 13.34Ja niestety też, bo teraz miałam naturalnie urodzić i aż do partych doszłam, które 1,5 godz trwały po czym zabrali mnie na CC. Taki pakiet to chyba najgorsze co może być Ale gdyby nie to, że mały nie mógł się urodzić to miałabym niezły poród więc chyba to co mówią o drugim, że łatwiejszy itd to prawda. Na pewno ból był mniejszy i ja też lepiej sobie z nim radziłam, dzięki jodze miałam oddech opanowany. Może to będzie jakieś pocieszenie dla dziewczyn, które miały ciężki pierwszy sn. Chociaż jak widać, nigdy do końca nie da się przewidzieć jak to się potoczy
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
faktycznie do lekkich nie należy ale jak przebrniesz przez początek to dobrze się czytaO matko, do tej książki robiłam ze 3 podejścia ale jakoś mi nie idzie
U mnie na szczęście szybciej decyzja o CC ale poród wywoływanyJa niestety też, bo teraz miałam naturalnie urodzić i aż do partych doszłam, które 1,5 godz trwały po czym zabrali mnie na CC. Taki pakiet to chyba najgorsze co może być Ale gdyby nie to, że mały nie mógł się urodzić to miałabym niezły poród więc chyba to co mówią o drugim, że łatwiejszy itd to prawda. Na pewno ból był mniejszy i ja też lepiej sobie z nim radziłam, dzięki jodze miałam oddech opanowany. Może to będzie jakieś pocieszenie dla dziewczyn, które miały ciężki pierwszy sn. Chociaż jak widać, nigdy do końca nie da się przewidzieć jak to się potoczy
Ogólnie u mnie poród byłby bajka bo też szybko się rozwijał ale te parte mi dały w kość i też dobrze, że nie postanowili używać jakichś próżnociagow itp tylko na CC mnie zabrali Też miałam super personel, czułam się mega zaopiekowana Co do książki to nawet nie chodzi, że jakaś ciężka tylko nudzi mnie mega ten początek ale chyba wreszcie spróbuję ją doczytać do końcafaktycznie do lekkich nie należy ale jak przebrniesz przez początek to dobrze się czyta
U mnie na szczęście szybciej decyzja o CC ale poród wywoływany
U mnie poród szybko się rozwijał do momentu trafienia na porodówkę to był jeden z powodów cesarski, brak postępu. Drugi to duża masa dziecka(miałam cukrzycę ciążowa), na usg przed porodem stwierdzili ze 4 kg. Ale bobas ich wykiwał i urodził się 3340po prostu był długiOgólnie u mnie poród byłby bajka bo też szybko się rozwijał ale te parte mi dały w kość i też dobrze, że nie postanowili używać jakichś próżnociagow itp tylko na CC mnie zabrali Też miałam super personel, czułam się mega zaopiekowana Co do książki to nawet nie chodzi, że jakaś ciężka tylko nudzi mnie mega ten początek ale chyba wreszcie spróbuję ją doczytać do końca
Co za wyrodna ze mnie matka, Jasiek ważył 3550 a nie jakieś 3340skąd ja te wagę wytrzasnęłamU mnie też myśleli , że Iga niby 4 kg...a tu proszę piekne 3530gNie miałam cukrzycy
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
Czajo czy Wy jesteście już po kolejnej próbie z jajkiem ?Hehe dobrze , że z imieniem nie idzie się tak łatwo pomylićAch te 200 g...niby nie dużo a dla takiego noworodzia to "kawał' wagi
Ja wczoraj dałam żółtko dzisiaj trochę zaczerwieniony policzek i się zastanawiam czy dzisiaj znowu dać czy może już białko
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
A to moja siostra też tak miała . A mój syn w dniu porodu zaczął się kręcić z ułożenia główkowego( pomimo tych wszystkich ceregieli z wywoływaniem balonikiem masażem szyjki) obrócił się skośnie a na cesarce która była za 2 h od ostatniego usg już był ułożony poprzecznie u mnie też nie było problemu z wroceniem do formy mój brat który przyjechał po paru dniach pytał się czy na pewno miałam cesarkę ale krwotok w trakcie cc I macica która nie chciała się obkurczać to był problem tylko że wtedy to większy stres mieli lekarze niż ja. Ja wtedy czułam się bezpiecznie bo był mój lekarz prowadzący dzisiaj już trochę inaczej o tym myślę.No i w końcu..ileż można na Ciebie czekać....
Uwielbiam Twoje wpisy...jestem fanką numer 1
My to jak już się zdecydujemy to nie wcześniej jak młoda dama będzie szła do przedszkola....nie dałabym rady ogarnąć dwójki przy "charakterze" mojej pierworodnej
Ja też nie miałam planowanego cc ale tak wyszło chociaż z porodu sn miałam tylko tyle , że zaczęło coś cieknąć ...i tyle...żadnych skurczy i niczego podobnego więc raczej nie mogę mówić o porodzie 2 w1
I dla mnie po cc też bez problemów po paru dniach śmigałam jak nóweczka można rzec...
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
O to u mnie odwrotnie było. Mała na usg przed porodem wychodziła 3200g a tu wyszła 3800g. Moje przeczucie się sprawdziło że młoda dama będzie miała ok 4kg. I lekarz który mnie prowadził za każdym razem ją dobrze mierzył. W szpitalu zawsze wychodziła im mniejszą bo głowa już była za nisko i nie mogli jej zmierzyć.U mnie też myśleli , że Iga niby 4 kg...a tu proszę piekne 3530gNie miałam cukrzycy
reklama
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
ATak....dawałam po raz kolejny żółtko...i znowu plecy całe czerwone...
A najlepsze bo mąż dał jej słoiczek w którym był makaron i było napisane , że może zawierać białko jaja kurzego i plecy dopiero wtedy były całe czerwone i w krostach
Ja bym na Twoim miejscu poczekała z 3 dni bo do 3 dni może ta alergia jeszcze się pogłębić..i jak nic nowego nie wyjdzie to dałabym ponownie żółtko...znowu 3 dni obserwacji i jak będzie lux to dopiero białko...ale to moje takie spostrzeżenia
O szkoda jednak z jajem można dużo potraw przyrządzać mi alergolog mówiła, że jak coś drugi raz uczuli to wtedy pół roku czekać na kolejną próbę ale to strasznie długo mi się wydajeTak....dawałam po raz kolejny żółtko...i znowu plecy całe czerwone...
A najlepsze bo mąż dał jej słoiczek w którym był makaron i było napisane , że może zawierać białko jaja kurzego i plecy dopiero wtedy były całe czerwone i w krostach
Ja bym na Twoim miejscu poczekała z 3 dni bo do 3 dni może ta alergia jeszcze się pogłębić..i jak nic nowego nie wyjdzie to dałabym ponownie żółtko...znowu 3 dni obserwacji i jak będzie lux to dopiero białko...ale to moje takie spostrzeżenia
Dobrze wiedzieć o tych 3 dniach .
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 34 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: