No właśnie pociesza mnie fakt że zostaje z moją teściowa, że nie muszę go oddawać do żłobka. Co prawda nigdy nie opiekowala się wnuczętami bo ma oprócz Jaśka tylko jedną wnuczkę i to daleko, już piętnastoletnią no ale chyba da radę wychowała trójkę dzieci. Mam nadzieję, że coś jeszcze pamietawypracują sobie, maluszki szybko się przyzwyczajają do nowej sytuacji. każda mama martwi się jak "ktoś" sobie poradzi z dzieckiem jak wracamy do pracy ale trzeba wierzyć, że wszystko się ułoży. a wy macie najlepszą opiekę ever - babcia
reklama
Canis lupus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2021
- Postów
- 443
Mój spała jak wasze maluchy przeżyły huk fajerwerków? Domi ani drgnęła a było głośno, bo z każdym wystrzałem niania pokazywała nam światełko
Jasiek niestety się przebudzal. U nas strzelali już od 17...o 23 wzięłam go do łóżka i spał z nami.a jak wasze maluchy przeżyły huk fajerwerków? Domi ani drgnęła a było głośno, bo z każdym wystrzałem niania pokazywała nam światełko
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
A u nas fajerwerki dość daleko, spał jak suseła jak wasze maluchy przeżyły huk fajerwerków? Domi ani drgnęła a było głośno, bo z każdym wystrzałem niania pokazywała nam światełko
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
O widzisz więc jednak dotrzymała towarzystwaU nas niestety był dramat...strzelali od 16 jak powaleni co 10 min był taki huk , że masakra...niby zasnęła ale po 21 pobudka i nie spała do 2
U nas do 21 byli znajomi z synkiem więc nasz zasnął o 21.30. No ale do 23 ze trzy pobudki.. Jak wzielam go do łóżka to spał wyjątkowo dobrze. Wjechał cyc o 2 a potem pobudka ok. 7U nas niestety był dramat...strzelali od 16 jak powaleni co 10 min był taki huk , że masakra...niby zasnęła ale po 21 pobudka i nie spała do 2
Canis lupus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2021
- Postów
- 443
O losie współczuję, biedna. Nie tylko zwierzęta cierpią, niemowlaki również. Choć mój zwierzyniec na spokojnie to przeżył.U nas niestety był dramat...strzelali od 16 jak powaleni co 10 min był taki huk , że masakra...niby zasnęła ale po 21 pobudka i nie spała do 2
Kurcze też się boje powrotu do pracy. U mnie to będzie w kwietniu. Ale masz super komfort, że babcia będzie pilnować małego. Ja już muszę ostro niani szukać, wśród znajomych a jak się nie uda to pozostanie prywatny żłobek....ehhh... To będzie ciężka wiosnaJa też już myślę o tym jak to będzie jak wrócę do pracy. Najbardziej boję się drzemek w dzień bo on zasypia wyłącznie na rękach, czasem zaśnie na spacerze ale to bardzo rzadko.. Ja już wiem kiedy jest ten moment żeby go wziąć na ręce i żeby szybko zasnął wiec dla mnie nie jest to problemem ale babcia nie da rady go nosic na rękach bo leciutki nie jest.. Mam nadzieję że sami wypracują sobie swoją metodę usypiania..
No mój też spał jakby nigdy nic a było dość głośnoa jak wasze maluchy przeżyły huk fajerwerków? Domi ani drgnęła a było głośno, bo z każdym wystrzałem niania pokazywała nam światełko
reklama
Wiem, że babcia jest najlepsza opieką w takiej sytuacji ale i tak się stresuje. Jeszcze nigdy z nim nie zostawała dlatego już od tego miesiąca planuje go zacząć stopniowo przyzwyczajać. No i fajne jest to że ona będzie opiekować się nim u nas więc dziecko będzie u siebie ze swoimi zabawkami itp. Ale jak to wyjdzie to zobaczymy. Mam nadzieję, że czy babcia, niania czy żłobek to nasze maluchy łatwo się przystosują i nie będzie dla nas to traumatyczne przeżycieKurcze też się boje powrotu do pracy. U mnie to będzie w kwietniu. Ale masz super komfort, że babcia będzie pilnować małego. Ja już muszę ostro niani szukać, wśród znajomych a jak się nie uda to pozostanie prywatny żłobek....ehhh... To będzie ciężka wiosna
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 34 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: