reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

My jeszcze bo zastanawiałam się kiedy to trzeba zrobić. Bo w kombinezonie faktycznie ciasno ale niby jest na nim że do 13 kg albo roku
Nie polecam przewozic dziecka w kombinezonie. Jeżeli jest sliski podczas zderzenia dziecko się może z niego wyślizgnąć pomimo że są pasy. Tak samo z kurtkami puchowymi, puch się przemieszcza i pasy pracują.
 
reklama
Nawet w pokoju gościnnym mam komode zawaloną jego narzędziami, uszczelkami, taśmami, wkrętami, dyblami i innymi "czystymi" rzeczami budowlanymi 🙈 a powiedz mi, czym dokładnie Twój mąż sie zajmuje? Mój buduje od zera do stanu surowego otwartego, więc dachy też robi i tu mam pytanie - jak do cholery doprać skarpetki z trocin? 😂
Mój mąż w sumie wszystko od stawiania od zera po wykończeniówkę, na skarpetki nie ma rady. Jak są bardzo zabrudzone to namaczam i ręcznie wydłubuje ile się da🤣 a potem wyrzucam jak już za bardzo, u nas skarpetki schodzą hurtowo 😀
 
Nie polecam przewozic dziecka w kombinezonie. Jeżeli jest sliski podczas zderzenia dziecko się może z niego wyślizgnąć pomimo że są pasy. Tak samo z kurtkami puchowymi, puch się przemieszcza i pasy pracują.
Tylko że my trasy robimy krótkie, raptem do sklepu i w taką pogodę nie da rady jej rozebrać i ubierać pod sklepem. Pani nam pokazała jak sprawdzić czy wystarczająco jest ściśnięta, więc próbujemy jej wsadzić rękę pod pasy a jest ciasno więc ok
 
No i właśnie o to chodzi, aby czuć się w tej roli możliwe jak najbardziej komfortowo. Dużo zależy też od pracy, czy się ją lubi czy nie. A drugie dziecko też bym chciała, mimo że pierwsze miesiące wspominam okropnie😉
Tak, duzo zalezy od tego czy prace sie lubi, a ja nie lubilam nigdy. Faktycznie jak juz kiedys wspominalam mam trudnosc nawiazac kolezenskie relacje z ludzmi, wiec praca ze wspolpracownikami tym bardziej mnie meczyla i byla dyskomfortowa. Przy dziecku czuje sie bardziej spelniona, doceniona i potrzebna.
 
Ostatnia edycja:
Mój mąż w sumie wszystko od stawiania od zera po wykończeniówkę, na skarpetki nie ma rady. Jak są bardzo zabrudzone to namaczam i ręcznie wydłubuje ile się da🤣 a potem wyrzucam jak już za bardzo, u nas skarpetki schodzą hurtowo 😀
Mój nie ma nerwów na wykończeniowke, bo robil swego czasu, ale stwierdzil razem z bracmi (firma rodzinna), ze przy tym jest za duza stycznosc z inwestorem, a to nigdy nie jest dobre dla wykonawcy 😂 dodatkowo na etapie wykonczeniowym inwestor ma juz malo kasy i co niektorzy zaczynaja szukac oszczednosci i robić sie dosyc nadpobudliwi w stosunku do sily roboczej 😅
 
Mój nie ma nerwów na wykończeniowke, bo robil swego czasu, ale stwierdzil razem z bracmi (firma rodzinna), ze przy tym jest za duza stycznosc z inwestorem, a to nigdy nie jest dobre dla wykonawcy 😂 dodatkowo na etapie wykonczeniowym inwestor ma juz malo kasy i co niektorzy zaczynaja szukac oszczednosci i robić sie dosyc nadpobudliwi w stosunku do sily roboczej 😅
Mój też ta branża
 
Tak, duzo zalezy od tego czy prace sie lubi, a ja nie lubilam nigdy. Faktycznie jak juz kiedys wspominalam mam trudnosc nawiazac kolezenskie relacje z ludzmi, wiec praca ze wspolpracownikami tym bardziej mnie meczyla i byla dyskomfortowa. Przy dziecku czuje sie bardziej spelniona, doceniona i potrzebna.
Wydaje mi się, że teraz gorzej się pracuje, bo relacje międzyludzkie nie są pielęgnowane, każdy myśli tylko o sobie, a ludzie często skaczą sobie do oczu. A covid to tylko spotęgował.
 
Dziewczyny, dziś me dziecko mnie zaskoczyło, z tym że prawie całą nockę spałyśmy razem 😂Anastazja spała do 9.40 😂 ale budziła się na cycka jak mnie czuła. No i oby dwie jesteśmy w dobrym nastroju. Plus ja czuję tak klimat świat jak jeszcze nigdy i chyba się cieszę jak małe dziecko z tego że zaraz święta 😀
 
Szanuje was za wybór. Ja mam na odwrót, czuje że muszę iść do pracy i wyjść do ludzi, kocham swoje dziecko oczywiście i lubię spędzać z nim czas, ale nie czuje się żeby ciągle siedzieć w domu, muszę coś robić dodatkowo.
Może u mnie wynika to z wieku i długości starań. Pracowałam w zawodzie 11 lat lubię swoją pracę i bym tam pracowała gdyby nie mój syn który przewartościował moje zycie😍 do ludzi owszem lubię wyjść ale z moim dzieckiem, mieszkam w domu mamy ogród więc nudzić się nie będziemy a jeśli tak to wsiadamy w auto i jedziemy w swiat🤭. Jak pomyślę, że miałabym go zostawić w babcia która nie ma już tyle zdrowia cierpliwości i energii co ja albo co dla mnie wydaje się jeszcze gorsze z paniami w żłobku dla których to jest kolejne dziecko w pracy i nie oszukujmy się ma sporo innych dzieci i nawet jeśli jest tam z powołania to nie zajmnie się nim tak jak ja to podziękuję 😉 a mi jest z nim dobrze w domu spełniam się jako mama tymbardziej ,że najprawdopodobniej więcej nią nie będę😉. A kiedyś też zahaczałam o pracoholizm🤭
 
reklama
Może u mnie wynika to z wieku i długości starań. Pracowałam w zawodzie 11 lat lubię swoją pracę i bym tam pracowała gdyby nie mój syn który przewartościował moje zycie😍 do ludzi owszem lubię wyjść ale z moim dzieckiem, mieszkam w domu mamy ogród więc nudzić się nie będziemy a jeśli tak to wsiadamy w auto i jedziemy w swiat🤭. Jak pomyślę, że miałabym go zostawić w babcia która nie ma już tyle zdrowia cierpliwości i energii co ja albo co dla mnie wydaje się jeszcze gorsze z paniami w żłobku dla których to jest kolejne dziecko w pracy i nie oszukujmy się ma sporo innych dzieci i nawet jeśli jest tam z powołania to nie zajmnie się nim tak jak ja to podziękuję 😉 a mi jest z nim dobrze w domu spełniam się jako mama tymbardziej ,że najprawdopodobniej więcej nią nie będę😉. A kiedyś też zahaczałam o pracoholizm🤭

Zazdroszczę z jednej strony możliwości pozostania w domu. Ja też mam jeden ważny aspekt - finansowy, muszę iść bo zaraz przechodzę po roczku na kuroniówkę. A my z mężem mamy dziwny podział w domu jeżeli chodzi o pieniądze, każdy ma swoje. (Wiem, dziwne).
 
Do góry