Kurde, ja butelki nadal tak. Jakoś nie ma dla mnie problemu aby po szybkim przemyciu włożyć je do sterylizatora ale zdaje sobie sprawę, że już mogę tego nie robićSterylizujecie jeszcze naczynia dla maluchów?

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kurde, ja butelki nadal tak. Jakoś nie ma dla mnie problemu aby po szybkim przemyciu włożyć je do sterylizatora ale zdaje sobie sprawę, że już mogę tego nie robićSterylizujecie jeszcze naczynia dla maluchów?
aaa Koszalin...znajome terenyTam byłam z małym w szpitalu a jestem z Koszalina, to niedaleko Mielna jakby co a ty?
Obstawiam zęby...mojej jak wychodziły to w ogóle odmawiała stałych posiłkow jedzonych łyżeczką....z resztą pisałam o tym...Ech co za złośliwość losu, zdrowka dla Wasżebyście mogli szybko przyjechać
A u nas od 3 dni jakieś takie kupy żółte i zdarzają się takie rzadkie dzisiaj już dwie I chyba to po zjedzeniu posiłków stałych , nie ciągle po tych samych ale po różnych. Apetyt dwa dni temu miał mniejszy ale teraz tak jakby mniej tych stałych chciał jeść i się zastanawiam od czegonie wiem czy zrezygnować ze stałych i dawać samo mleko
bo po mleku chyba jest ok.. może coś mu zaszkodziło bo ostatnio to miał aż taki apetyt że po całym słoiku zjadał albo zęby
. Sama nie wiem
jedno co dobre to pije więc się nie odwodni.
Ojejku współczuję...oby szybko przeszło bo takie coś potrafi dorosłego wykończyć a co dopiero dzieciaczka...ZdrówkaDziewczyny u mnie nieciekawie, mąż od środy męczył się z biegunka i wymiotami, byłam pewna,że czymś się zatruł... czwartek cały w łóżku przeleżał a wczoraj wieczorem ja wymiotowałam i niestety Majeczka teżpojechaliśmy od razu do szpitala,bo mamy 3 minuty od domu i niestety nic nie pomogli, musieliśmy dzwonić na infolinię ...kazali obserwować i rano do pediatry pójść. No i mąż odebrał leki,które mają to zahamować, żeby się mała nie odwodniła... na razie nic jej nie podałam, bo od rana na szczęście już nie wymiotuje, 3 razy narobiła na rzadko i teraz cicho... ja też się trzymam, nie wiem o co chodzi ale mąż dalej cierpi
pijemy izotoniki, bo tak kazali...
Maja jest bardzo dzielna, pomimo tego wszystkiego jest wesola, śmieje się i ja tego nie pojmuje, dorosłego taka grypa rozkłada na łopatki a co dopiero maluszka!!!
Mieliśmy dziś ruszać do Polski![]()
Ja już też nie...raz na jakiś czas jak mam za dużo czasu....ostatnio z miesiąc temuSterylizujecie jeszcze naczynia dla maluchów?
PotwierdzamNie ogarniam, w domu syf, poza tym jednak mam dwójkę, bo najstarszej nawet w domu nie ma (miała kręgle ze szkoły a teraz jest w pracy od 14). Robię jedną rzecz, potem młoda na tapecie, potem zapominam, co robiłam i zaczynam co innego, tym sposobem jestem w dupie ze wszystkim
Ale spoko, do 23 ogarnę
A co do grzeczności dzieci - Marcelina domaga się rączek, a Dobrusia jest huraganem
Ale właśnie ma towarzystwo, bo przyjechał Dominik i się bawią. Mam od nich spokój, tylko raz na jakiś czas trzeba miskę z żarciem podać![]()
wirus jelitówki tak was zmógł. raz na jakiś czas ciężko się przechodzi. tak, to nie do pomyślenia jak maluchy sobie dobrze radzą.Dziewczyny u mnie nieciekawie, mąż od środy męczył się z biegunka i wymiotami, byłam pewna,że czymś się zatruł... czwartek cały w łóżku przeleżał a wczoraj wieczorem ja wymiotowałam i niestety Majeczka teżpojechaliśmy od razu do szpitala,bo mamy 3 minuty od domu i niestety nic nie pomogli, musieliśmy dzwonić na infolinię ...kazali obserwować i rano do pediatry pójść. No i mąż odebrał leki,które mają to zahamować, żeby się mała nie odwodniła... na razie nic jej nie podałam, bo od rana na szczęście już nie wymiotuje, 3 razy narobiła na rzadko i teraz cicho... ja też się trzymam, nie wiem o co chodzi ale mąż dalej cierpi
pijemy izotoniki, bo tak kazali...
Maja jest bardzo dzielna, pomimo tego wszystkiego jest wesola, śmieje się i ja tego nie pojmuje, dorosłego taka grypa rozkłada na łopatki a co dopiero maluszka!!!
Mieliśmy dziś ruszać do Polski![]()
No tak, Świdwin niedaleko, w sumie Szczecin też, droga super więc rzut beretemaaa Koszalin...znajome terenypochodzę ze Świdwina. teraz mieszkam w Szczecinie
A na co ten czopek?Bo u mnie czopki przeciwbólowe powodowały biegunkę...Dziękuję ❤
Mała spała po południu 2h, obudziła się wesoła ale po chwili zwymiotowała. Ledwie zdążyliśmy ogarnąć pobrudzone rzeczy i znowu
Podaliśmy jej czopek, żeby zatrzymal wymioty. Co najgorsze ciężko namówić ją do picia. Teraz znowu zasnela przy cycku.
Do tego jeszcze ten pierwszy ząbek......
Macie już choinki???
Ja mam, już w sumie podsycha, kupiliśmy jak tylko w sklepach się pokazały. No i była zaprogramowana do dzisiaj, bo dzisiaj mial być wyjazd![]()