Też się zastanawiam jak grzeczne trzeba mieć dzieci, jak być kreatywnym albo jak być tak dobrym logistykiem żeby ogarnąć trójkę dzieci i jeszcze ogarnąć posiłki dla rodziny na święta ja mam jedno dziecko, zwierząt brak i nieduże mieszkanie do ogarniecia a mam wrażenie że czasem nie ogarniamA ja się pytam jak Ty to robisz z 3 dzieci???
Ja mam jedno i ciężko ziemniaki obrać do jajka sadzonego na obiad
Ale u mnie pierogi z kapustą i grzybami to obowiązek na święta ze wzg , że ja ryb nie jadam to cóż bym jadła jak nie barszcz z uszkami i pierogi...o to moje wigilijne menu
Współczuję...trzymajcie się... ściskam
reklama
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Nie ogarniam, w domu syf, poza tym jednak mam dwójkę, bo najstarszej nawet w domu nie ma (miała kręgle ze szkoły a teraz jest w pracy od 14). Robię jedną rzecz, potem młoda na tapecie, potem zapominam, co robiłam i zaczynam co innego, tym sposobem jestem w dupie ze wszystkimTeż się zastanawiam jak grzeczne trzeba mieć dzieci, jak być kreatywnym albo jak być tak dobrym logistykiem żeby ogarnąć trójkę dzieci i jeszcze ogarnąć posiłki dla rodziny na święta ja mam jedno dziecko, zwierząt brak i nieduże mieszkanie do ogarniecia a mam wrażenie że czasem nie ogarniam
Ale spoko, do 23 ogarnę
A co do grzeczności dzieci - Marcelina domaga się rączek, a Dobrusia jest huraganem
Ale właśnie ma towarzystwo, bo przyjechał Dominik i się bawią. Mam od nich spokój, tylko raz na jakiś czas trzeba miskę z żarciem podać
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Jednak doczekała się Dominika się stęskniły dzieciaki za sobąNie ogarniam, w domu syf, poza tym jednak mam dwójkę, bo najstarszej nawet w domu nie ma (miała kręgle ze szkoły a teraz jest w pracy od 14). Robię jedną rzecz, potem młoda na tapecie, potem zapominam, co robiłam i zaczynam co innego, tym sposobem jestem w dupie ze wszystkim
Ale spoko, do 23 ogarnę
A co do grzeczności dzieci - Marcelina domaga się rączek, a Dobrusia jest huraganem
Ale właśnie ma towarzystwo, bo przyjechał Dominik i się bawią. Mam od nich spokój, tylko raz na jakiś czas trzeba miskę z żarciem podać
Ja ostatnio firany wyprałam to 3 dni mi zajęło zeby je wyprasować i powiesićNie ogarniam, w domu syf, poza tym jednak mam dwójkę, bo najstarszej nawet w domu nie ma (miała kręgle ze szkoły a teraz jest w pracy od 14). Robię jedną rzecz, potem młoda na tapecie, potem zapominam, co robiłam i zaczynam co innego, tym sposobem jestem w dupie ze wszystkim
Ale spoko, do 23 ogarnę
A co do grzeczności dzieci - Marcelina domaga się rączek, a Dobrusia jest huraganem
Ale właśnie ma towarzystwo, bo przyjechał Dominik i się bawią. Mam od nich spokój, tylko raz na jakiś czas trzeba miskę z żarciem podać
Lipaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2021
- Postów
- 620
Dziewczyny u mnie nieciekawie, mąż od środy męczył się z biegunka i wymiotami, byłam pewna,że czymś się zatruł... czwartek cały w łóżku przeleżał a wczoraj wieczorem ja wymiotowałam i niestety Majeczka też pojechaliśmy od razu do szpitala,bo mamy 3 minuty od domu i niestety nic nie pomogli, musieliśmy dzwonić na infolinię ...kazali obserwować i rano do pediatry pójść. No i mąż odebrał leki,które mają to zahamować, żeby się mała nie odwodniła... na razie nic jej nie podałam, bo od rana na szczęście już nie wymiotuje, 3 razy narobiła na rzadko i teraz cicho... ja też się trzymam, nie wiem o co chodzi ale mąż dalej cierpi pijemy izotoniki, bo tak kazali...
Maja jest bardzo dzielna, pomimo tego wszystkiego jest wesola, śmieje się i ja tego nie pojmuje, dorosłego taka grypa rozkłada na łopatki a co dopiero maluszka!!!
Mieliśmy dziś ruszać do Polski
Maja jest bardzo dzielna, pomimo tego wszystkiego jest wesola, śmieje się i ja tego nie pojmuje, dorosłego taka grypa rozkłada na łopatki a co dopiero maluszka!!!
Mieliśmy dziś ruszać do Polski
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 3 363
Dokładnie, też się zastanawiam jak ogarnąć obiad i dom przy więcej niż jednym dziecku Ja przy Neli czasem nie mam kiedy obiadu zrobić, a co dopiero przy dwójceTeż się zastanawiam jak grzeczne trzeba mieć dzieci, jak być kreatywnym albo jak być tak dobrym logistykiem żeby ogarnąć trójkę dzieci i jeszcze ogarnąć posiłki dla rodziny na święta ja mam jedno dziecko, zwierząt brak i nieduże mieszkanie do ogarniecia a mam wrażenie że czasem nie ogarniam
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 3 363
Oj biedna Majka Ciekawe co to za świństwo dopadło Was... Życzę dużo zdrówka, oby jak najszybciej minęło byście mogli już do Polski przyjechaćDziewczyny u mnie nieciekawie, mąż od środy męczył się z biegunka i wymiotami, byłam pewna,że czymś się zatruł... czwartek cały w łóżku przeleżał a wczoraj wieczorem ja wymiotowałam i niestety Majeczka też pojechaliśmy od razu do szpitala,bo mamy 3 minuty od domu i niestety nic nie pomogli, musieliśmy dzwonić na infolinię ...kazali obserwować i rano do pediatry pójść. No i mąż odebrał leki,które mają to zahamować, żeby się mała nie odwodniła... na razie nic jej nie podałam, bo od rana na szczęście już nie wymiotuje, 3 razy narobiła na rzadko i teraz cicho... ja też się trzymam, nie wiem o co chodzi ale mąż dalej cierpi pijemy izotoniki, bo tak kazali...
Maja jest bardzo dzielna, pomimo tego wszystkiego jest wesola, śmieje się i ja tego nie pojmuje, dorosłego taka grypa rozkłada na łopatki a co dopiero maluszka!!!
Mieliśmy dziś ruszać do Polski
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 521
Ech co za złośliwość losu, zdrowka dla Was żebyście mogli szybko przyjechaćDziewczyny u mnie nieciekawie, mąż od środy męczył się z biegunka i wymiotami, byłam pewna,że czymś się zatruł... czwartek cały w łóżku przeleżał a wczoraj wieczorem ja wymiotowałam i niestety Majeczka też pojechaliśmy od razu do szpitala,bo mamy 3 minuty od domu i niestety nic nie pomogli, musieliśmy dzwonić na infolinię ...kazali obserwować i rano do pediatry pójść. No i mąż odebrał leki,które mają to zahamować, żeby się mała nie odwodniła... na razie nic jej nie podałam, bo od rana na szczęście już nie wymiotuje, 3 razy narobiła na rzadko i teraz cicho... ja też się trzymam, nie wiem o co chodzi ale mąż dalej cierpi pijemy izotoniki, bo tak kazali...
Maja jest bardzo dzielna, pomimo tego wszystkiego jest wesola, śmieje się i ja tego nie pojmuje, dorosłego taka grypa rozkłada na łopatki a co dopiero maluszka!!!
Mieliśmy dziś ruszać do Polski
A u nas od 3 dni jakieś takie kupy żółte i zdarzają się takie rzadkie dzisiaj już dwie I chyba to po zjedzeniu posiłków stałych , nie ciągle po tych samych ale po różnych. Apetyt dwa dni temu miał mniejszy ale teraz tak jakby mniej tych stałych chciał jeść i się zastanawiam od czego nie wiem czy zrezygnować ze stałych i dawać samo mlekobo po mleku chyba jest ok.. może coś mu zaszkodziło bo ostatnio to miał aż taki apetyt że po całym słoiku zjadał albo zęby . Sama nie wiem jedno co dobre to pije więc się nie odwodni.
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Zdrówka kochani, abyście szybko doszli do siebie i mogli do Polski przyjechaćDziewczyny u mnie nieciekawie, mąż od środy męczył się z biegunka i wymiotami, byłam pewna,że czymś się zatruł... czwartek cały w łóżku przeleżał a wczoraj wieczorem ja wymiotowałam i niestety Majeczka też pojechaliśmy od razu do szpitala,bo mamy 3 minuty od domu i niestety nic nie pomogli, musieliśmy dzwonić na infolinię ...kazali obserwować i rano do pediatry pójść. No i mąż odebrał leki,które mają to zahamować, żeby się mała nie odwodniła... na razie nic jej nie podałam, bo od rana na szczęście już nie wymiotuje, 3 razy narobiła na rzadko i teraz cicho... ja też się trzymam, nie wiem o co chodzi ale mąż dalej cierpi pijemy izotoniki, bo tak kazali...
Maja jest bardzo dzielna, pomimo tego wszystkiego jest wesola, śmieje się i ja tego nie pojmuje, dorosłego taka grypa rozkłada na łopatki a co dopiero maluszka!!!
Mieliśmy dziś ruszać do Polski
reklama
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Doczekała się. Bawią się tak, że hej!Jednak doczekała się Dominika się stęskniły dzieciaki za sobą
Wam współczuję, ale Maja to bidulka. Kurde, zawsze przy choróbskach żal mi dzieci, chorują a nie umieją sobie z tym poradzić trzymajcie się, wyjazd po prostu się przesunie, zdrowie ważniejsze.Dziewczyny u mnie nieciekawie, mąż od środy męczył się z biegunka i wymiotami, byłam pewna,że czymś się zatruł... czwartek cały w łóżku przeleżał a wczoraj wieczorem ja wymiotowałam i niestety Majeczka też pojechaliśmy od razu do szpitala,bo mamy 3 minuty od domu i niestety nic nie pomogli, musieliśmy dzwonić na infolinię ...kazali obserwować i rano do pediatry pójść. No i mąż odebrał leki,które mają to zahamować, żeby się mała nie odwodniła... na razie nic jej nie podałam, bo od rana na szczęście już nie wymiotuje, 3 razy narobiła na rzadko i teraz cicho... ja też się trzymam, nie wiem o co chodzi ale mąż dalej cierpi pijemy izotoniki, bo tak kazali...
Maja jest bardzo dzielna, pomimo tego wszystkiego jest wesola, śmieje się i ja tego nie pojmuje, dorosłego taka grypa rozkłada na łopatki a co dopiero maluszka!!!
Mieliśmy dziś ruszać do Polski
Staram się jakoś funkcjonować, ale kurde poskładały mnie te dzisiejsze wiadomości.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 35 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: