U mag jakiś sajgon
dzisiaj pobudka o g.2 nad ranem do 3.40 zabawa wjechało mleko 4.40 zasnął i o g. 6 pobudka
potem drzemka w południe padliśmy we trójkę 2,5h ufff
potem obiad, spacer, zabawa, podwieczorek, zabawa i pierwsza kąpiel pod prysznicem o rany
to nie na moje nerwy wracam do wanienki za każdym razem wstawał ją się bałam że rypnie o nie wracam do wanienki a szkoda bo wgl się nie bał ani nic (siostra uczyła roczniaka i był przerażony więc chciałam wcześniej
)
też śpi od 20.30 a my jesteśmy padnięci.
dzisiaj też prawie nic stałego nie zjadł samo mleko właściwie co 2h już krzyczy am am am...
z nowych umiejętności przełazi przez przeszkody i oczywiście zawsze leci twarzą do przodu
ale muszę przyznać że już coraz mniej płacze jak się uderzy już się co boli i się asekuruje
nie wiem co z tym spaniem i jedzeniem ale chyba do pediatry nas umówię daje nam czas jeszcze do środy