Podpisuje się, to, że inne dzieci już coś potrafią nie jest do końca wyznacznikiem. Porobicie kilka ćwiczeń, co tylko na dobre wyjdzie, maleństwo nabierze troche świadomości ciała i ruszy!
I tak jak kiedyś pisałam, jestem zdania, że np. obrotów i raczkowania nie jesteśmy w stanie nauczyć dzieci, to natura i geny
Moja Maja fakt, torpeda
Moja teściowa od miesiąca pracuje tu w Szwajcarii i w weekendy się widzimy. Też by chciała mała tylko na rękach nosić, nie zabraniam, bo to tylko 'chwila' w perspektywie codzienności.
Ostatnio powiedziałam, żeby położyła mała na dywan, jak to zrobiła (z wielką niechęcią oczywiście, bo boi się, że pies krzywdę dziecku zrobi
) to zobaczyła mega radość Mai, że może pełzać! I przyznała rację, że ona potrzebuje ruchu