reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

W środę cały dzień padał deszcz, więc nie wychodziliśmy z mieszkanka, w czwartek i piątek było piękne słoneczko, ale zimny wiaterek, zimne powietrze. My sobie tak zaplanowaliśmy spacery, że wychodziliśmy z domu w porze jej drzemki. W czwartek szliśmy na Dolinę Strążyska, godzinę w jedną stronę, później było już zbyt strome i kamieniste podejście i nie dalibyśmy rady wózkiem wjechać więc się wróciliśmy. Mała spała w jedną stronę, w drugą już się obudziła, na początku leżała w wózku a później wzięliśmy ją na rączki by sobie podziwiała widoki i całą powrotną drogę rozglądała się tu na rzeczkę, tu na góry, tu na drzewa i liście, no była zachwycona, ona uwielbia się rozglądać i wszystko ją interesuje. I jak doszliśmy do auta to tam ja nakarmiłam 😊 A potem pojechaliśmy na Krupówki pochodzić, ale to już na rękach ją narzeczony trzymał, bo nie chciała leżeć w wózku 😜 a o 17 poszliśmy przed Wille pospacerować sobie, mała zrobiła sobie drzemkę 45 minut na świeżym powietrzu 😁a w piątek szliśmy na Dolinę Kościeliska i tam już się idzie ciągle prostą drogą, szliśmy w jedną stronę półtorej h i potem wracaliśmy, bo nie chcieliśmy się z małą tak daleko zanosić i cała drogę przespała, obudziła się dopiero pod koniec. Potem pojechaliśmy do domku, mała zjadła dynie, odpoczęliśmy i pojechaliśmy na Krupówki na obiad 😊 no a w sobotę już wracaliśmy. Ale było super, mega wspominamy wyjazd 😀 Piękne jest to uczucie, że pomimo tego, że Nela nie będzie tego pamiętała to mogliśmy jsj pokazać wiele rzeczy i widzieć jak się tym fascynuje a dzięki temu rozwijała swoją wyobraźnię i zmysły 😍Zobacz załącznik 1313195Zobacz załącznik 1313196
Cudownie🤩🤩 uwielbiam góry. Zawsze jeździliśmy w góry do Szczawnicy koniec sierpnia. Jestem zakochana w Szczawnicy, uwielbiam tam jeździć, ale w tym roku trochę plany wakacyjne uległy zmianie i nie wypalił wyjazd w góry. Myślę, że w przyszłym roku sobie dobijemy😉
 
reklama
No właśnie mowilam mężowi że ma być osobne wejście. Bo nie chce by ktoś mi się kręcił bez pytania. I powiedziałam że wolałabym wziąć kredyt i iść na swoje, lecz obecnie jestem w czarnej d, dopóki nie znajdę pracy, bo raczej jak byśmy chcieli wziąć kredyt to niestety będą patrzeć na to ze obecnie jedyny mój dochód to macierzyński z zusu który w marcu się skończy.
Mary2094, ja swego czasu miałam podobną sytuację. "Musiałam" wyprowadzić się z mojego ukochanego Torunia do Bydgoszczy za facetem, bo on jedynak, lepiej sytuowany miał tu mieszkanie kupione przez rodziców.
Wadziła mi sytuacja, że mieszkam na cudzym a ślubu nie planowaliśmy. Udało się załatwić sprawę polubownie. Kupiliśmy nowe mieszkanie, urządziłam je jak chciałam, z racji braku ślubu na współwłasność: on zapłacił gotówką, ja wzięłam kredyt (teraz już spłacony). Poczułam się wtedy na swoim.
Mój 4 lata zwlekał z tą decyzją, też łatwa dla niego nie była. A "teściowie" mieszkają na tym samym osiedlu, więc w razie co będzie miał blisko by się nimi zajmować.
Jeśli bardzo Ci to uwiera to dąż do swojego.

A sposób na "golasa" jest skuteczny. U znajomych się też sprawdził. Nie zamykali mieszkania celowo i w przewidywanych godzinach wizyt teściów brali wspólną kąpiel 😜
 
Dziewczyny nie byłam aktywna nie odpisywałam ale czytam was cały czas. Nie mam czasu odpisywać mamy mału kryzys w domu😔mała płacze jęczy nikt nie wiem o co chodzi rano jeszcze jest ok a pod wieczór jest nie do uspokojenia . Nie wiem co robić 😔😔🥺
U mnie trochę podobnie. Nie zaglądałam tu chyba dwa tygodnie, teraz trochę nadrabiam. Mały do południa ok, ale wieczorem bardzo marudny i najlepiej mu tylko na rękach, nigdzie nie poleży sam, jęczy i płacze na zmianę. Teraz trochę zaczyna się normować, podejrzewam że chodziło o zęby ma już 6.
 
Znów będzie pytanie o jedzenie 😅 Kiedy wprowadziłyscie owocki do diety malucha? Moja je już dynie ( uwielbia ją) i codziennie zje pół tego najmniejszego słoiczka, który ma 80g. Marchewkę mniej chętnie jadła ale dzisiaj dała radę zjeść pół słoiczka, parsternaka dałam jej tylko raz i jej nie zasmakował, nie wiem czy jest sens jej dawać, skork potem będę inne jedzonko jej dawać. No i brokuła jeszcze nie jadła i nie wiem czy nie poczekam az skończy 6 Msc, bo boję się, że będzie miała zaparcia po nim. I się zastanawiam kiedy dać jej owocki? Jak skosztuje wszystkie warzywka? Czy skoro je już dynie i marchewkę to mogę jej dać owocki jedno składnikowe a później będę dawała dania więcej składnikowe? Jak to u Was było?
Ja jako pierwsze podałam brokuł, który totalnie mu nie smakował, później dałam marchewkę, dynię, jabłuszko, pasternak, banan, marchewka+jabłko, dynia+jabłko, ziemniaki+marchewka. W takiej kolejności dawałam. Teraz to już je potrawka z królika i warzywa, itp.
 
Cudownie🤩🤩 uwielbiam góry. Zawsze jeździliśmy w góry do Szczawnicy koniec sierpnia. Jestem zakochana w Szczawnicy, uwielbiam tam jeździć, ale w tym roku trochę plany wakacyjne uległy zmianie i nie wypalił wyjazd w góry. Myślę, że w przyszłym roku sobie dobijemy😉
Ja tak samo uwielbiam Szczwanice 😍 byliśmy rok temu w połowie września, były mega upały wtedy a ja pamiętam, że mi było wtedy słabo i szybko się męczyłam bo to jeszcze 1 trymestr był 😁 I jeszcze tam mi się mój oświadczył 😍❤️ ahhh, cudownie wspominam 🥺🥰
 
Te lusterka sama sobie takie zakupię....ale naklejek nie potrzebuję bo na jednej ścianie dałam jej taką tapetę Link do: Tapeta dla dzieci z tęczą malowaną - ROOM RAINBOW
i mogłoby być tego już za dużo:)
A jak łóżko się u Was sprawdziło to też bez obaw kupuję ale taki domek ale dół wygląda identycznie:)
extra tapeta🤪 powieś lusterka nisko przy podłodze najlepiej na dwóch wysokościach zobaczysz jak będzie ćwiczyć podnoszenie się i przyglądanie albo gadanie ubaw po pachy 😂
 
Te lusterka sama sobie takie zakupię....ale naklejek nie potrzebuję bo na jednej ścianie dałam jej taką tapetę Link do: Tapeta dla dzieci z tęczą malowaną - ROOM RAINBOW
i mogłoby być tego już za dużo:)
A jak łóżko się u Was sprawdziło to też bez obaw kupuję ale taki domek ale dół wygląda identycznie:)

Mam dwa łóżka domki (dla starszej i dla młodego) i super się sprawdzają. Ja mam wersję z szufladami pod spodem, więc jest ciut wyżej, no ale jest barierka. Starsza lubi, bo sama sobie wchodzi i wychodzi z łóżka, a maluszek tutaj śpi w dzień, bo w nocy to w łóżku małżeńskim 😂
 
Jakie wyrzucanie 😃matka śmietnik resztę dojadała 😃

Ps. Jak już tu mamy za nami dania i owocki, to czy niebawem mogę ruszyć z kaszką na śniadanie?
Ja tam nie lubię tych dań ze sloiczkow więc ja ich nie jem, wyrzucam 😁
O to u nas ciężko w domu o cukier bo nikt nie słodzi (gdzie kiedyś słodziłam 3 łyżeczki, musiałam tego się oduczyć stopniowo przystepujac do diety i to mi wyszło na dobre bo do dziś nie słodzę) Jeżeli chodzi o mięso, miałam filmiki jak wygląda na produkcji kurczaków, przyjaciele jak pracowali przy tym to kręcili jak to wygląda. Jeść się odechciewa.
Ja niestety nie wypije herbaty bez cukru 😩🥴 Ale kiedyś słodziłam
3 łyżeczki do kubka a teraz 1,5 także progres 😁 kiedyś będzie bez cukru, wierzę w to 😁😅
chyba 😂 😂 😂 a jeszcze mam okres 😡
A ja miałam pierwszy okres po porodzie 26 lipca i kolejny powinnam dostać 23 sierpnia a nie dostałam do dzisiaj... Miała tak któraś? Może być okres nieregularny przy kp no nie?
Kocham te remonty. U mnie wszędzie np utrudnienia na drogach bo przecież trzeba wszystkie możliwe dojazdy pozamykać i remontować. Jak masz wannę to jeszcze o tyle dobrze ze jak za starych czasów, w garnku ciepłą wodę nagrzejesz i jakoś się człowiek odświeży
My nie mieliśmy w zeszłym roku 2 tygodnie ciepłej wody, ponieważ zepsuł nam się piecyk gazowy i nasz " zajebisty" właściciel mieszkania najpierw próbował go dwa razy naprawiać na własną rękę a gdy za każdym razem psuło się odkąd tylko wyszedł zza progu to postanowił kupić nowy ( mówiliśmy mu wcześniej o kupnie nowego, bo piecyk miał ponad 10 lat 🤦‍♀️). I tak to przedłużał, że tyle czasu wody ciepłej nie mieliśmy... A, że mamy prysznic, to grzałam 2-3 czajniki wody, wrzątek wlewałam do wiaderka wraz z zimna wodą i polewałam sie kubkiem, myłam i płukałam też kubkiem 😁 Dramat, jak docenia się mieć ciepłą wodę 😄🤩
Pokazuję butki z merynosa, dopiero doszły.
Był kiedyś temat o obuwianiu niemowlaków.
Ale piękne! 😍 Też takie chce dla małej na zimę 😊
Nie mam niestety w tej kwestii nic do powiedzenia gdyż ile razy mowie ze nie chce to jestem zbywana. Od 4 lat proszę abyśmy wzięli kredyt na dom/mieszkanie. Mu wizja mieszkania z rodzicami przysłania cały świat. Mogę mówić i jak grochem o ścianę, dobrze mi jest jak jest jak mieszkamy sami, a to się niestety zacznie bo wzamian za opiekę ma otrzymać dom. A obecnie to już wgl jesteśmy w czarnej d gdyż nie mam teraz zatrudnienia.
Z jednej strony będziecie mieli łatwiej, bo nie trzeba będzie płacić z wynajem i pieniążki można przeznaczyć na coś innego lub sobie odłożyć 🙂 A z drugiej strony też nie wyobrażam sobie mieszkać tak blisko u teściów. Mieszkaliśmy i nich 3 Msc i wystarczy 🤪
no powiem Ci jestem spokojniejsza bo nie spadnie 😜 a ma też dużo miejsca na obroty.
w ciągu dnia tam ma drzemki wstaje bawi się i gada z zabawkami. tak naprawdę ja do niego przychodzę i go zgarniam ale docelowo będzie sam schodził. przy wejściu zrobiłam ten dywan a obok maty kącik zabaw z naklejkami na ścianie, lusterkami i zabawkami 😂
o takie
Zobacz ofertę: naklejki dla dzieci na ścianę balony króliki góry Link do: naklejki dla dzieci na ścianę balony króliki góry
i lusterka
Zobacz ofertę: LUSTRO akrylowe DOMKI dom BEZPIECZNE dla dziecka Link do: LUSTRO akrylowe DOMKI dom BEZPIECZNE dla dziecka
jeszcze nad łóżkiem muszę wykleić jedne naklejki ale nie mam kiedy🙄 takie :
Zobacz ofertę: naklejki dla dzieci na ścianę ścienne króliki Link do: naklejki dla dzieci na ścianę ścienne króliki
Też mamy u małej te naklejki z króliczkami i balonami 😊
Pytałaś mnie o te słoiczki. Najpierw paruje warzywa w parowarze, potem blenduje, do niektórych muszę dodać trochę wody żeby dobrze się zblendowało np. marchewka, burak. Słoiczki myje, wstawiam do piekarnika i grzeje do 100 ° (ok. 10 min) napełniam zamykam i gotuję w garnku (15-20 min., wody wlewam do 3/4 wysokości słoika). I już gotowe 😁
Super! Dziękuję 😘
 
Mary2094, ja swego czasu miałam podobną sytuację. "Musiałam" wyprowadzić się z mojego ukochanego Torunia do Bydgoszczy za facetem, bo on jedynak, lepiej sytuowany miał tu mieszkanie kupione przez rodziców.
Wadziła mi sytuacja, że mieszkam na cudzym a ślubu nie planowaliśmy. Udało się załatwić sprawę polubownie. Kupiliśmy nowe mieszkanie, urządziłam je jak chciałam, z racji braku ślubu na współwłasność: on zapłacił gotówką, ja wzięłam kredyt (teraz już spłacony). Poczułam się wtedy na swoim.
Mój 4 lata zwlekał z tą decyzją, też łatwa dla niego nie była. A "teściowie" mieszkają na tym samym osiedlu, więc w razie co będzie miał blisko by się nimi zajmować.
Jeśli bardzo Ci to uwiera to dąż do swojego.

A sposób na "golasa" jest skuteczny. U znajomych się też sprawdził. Nie zamykali mieszkania celowo i w przewidywanych godzinach wizyt teściów brali wspólną kąpiel 😜
ale co w sytuacji jak golizna teściom nie przeszkadza...???:p
 
reklama
U mnie trochę podobnie. Nie zaglądałam tu chyba dwa tygodnie, teraz trochę nadrabiam. Mały do południa ok, ale wieczorem bardzo marudny i najlepiej mu tylko na rękach, nigdzie nie poleży sam, jęczy i płacze na zmianę. Teraz trochę zaczyna się normować, podejrzewam że chodziło o zęby ma już 6.
to już prawie pełne uzębienie😍
moja mała wczoraj równe 6my i mamy pierwszy 🦷🥳🥳🥳 wczoraj wróciłam z jogi a mąż do mnie z przekory "ty, matka polka, jak zajmujesz się dzieckiem skoro nie wiesz, że mamy pierwszy ząbek" hahahhhaahha a ja codziennie sprawdzałam bo czułam, że to tuż tuż a wczoraj zajęta przerabianiem buraków to umknęło:p
 
Do góry