reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2021

Możesz się z tym zgadzać lub nie, jeśli dziecko nie jest gotowe - ja diety nie rozszerzam. Moja co prawda z podparciem siedzi ładnie ale wszystkie pozostałe wyznaczniki ma niespełnione. Dlatego sprawdzam co tydzień i zacznę dzialać jak zobaczę, że to się zmieni.


Jedzenie z talerzy tak, pod warunkiem, że nie używasz soli ani cukru. W sensie ja na pewno tak będę robić. Nikt do BLW nie przymusza, ja uważam, że jest to najlepszy sposób na jedzenie dla malucha. Już kiedyś opowiadałam. Dobrusia mając 11 miesięcy sama jadła zupy z miseczki łyżką, a w przedszkolu jak przyszła to jako jedyna całkowicie samodzielnie potrafiła jeść. A do tego mnie karmienie wkurza, wolę posprzatać niż z łyżeczką jakieś cyrkowe akrobacje robić.
Tu pokrotce o zaletach:
Aaa ok, teraz rozumiem dlaczego akurat tydzień chcesz poczekać 👍

A przy Dobrusi pominęłaś początkowe karmienie łyżeczka? Czy jak była gotowa to od razu sama jadła?
 
reklama
U mnie też początki tak wyglądały....śliniak był smaczniejszy niż to co na łyżeczce...pierwsze próby podania to było może że zjadła łącznie z łyżeczkę a cały śliniak...ona...fotelik były w marchewce.... 😳 Dynia w ogóle jej nie podeszła....
Teraz zje więcej ale też nie są to mega ilości....z resztą kręci się w foteliku na prawo i lewo i czasami też nie nadążam z łyżeczka...
Ale my już jesteśmy na etapie zupek z mięsem...i one zdecydowanie jej najbardziej wchodzą....
Może masz też złą łyżeczkę???Albo po prostu jeszcze nie jest gotowa na jedzenie...
oj tak musi być super łyżeczka u mnie tylko beaby o z tego zestawu
a i naczynia są super bo z przyssawkami więc nie uciekną😜
 
W temacie rozszerzania diety, prosze powiedzcie czy dobrze to ogarnelam, bo wydaje mi się ze dalam rade i to zadna filozofia nie byla, ale ja pierwszorazowa mama jestem wiec wole sie upewnic 🙈
Kiedy mały ewidentnie zaczal interesowac sie jedzeniem i wrecz widac bylo ze chce sprobowac co my jemy, a tez siedzial juz ladniez podparciem to zaczelam mu podawac warzywa, jedno przez 3 dni i kolejne znow 3 dni itd. Zaczelismy w pierwszej polowie 5msc. Po jakims czasie mieszalam mu warzywa razem zeby smaki urozmaicić. Obecnie mamy prawie 4 tydzień rozszerzania diety i zjadł już podstawowe warzywa, w między czasie podałam tez 3 różne owoce w formie mini podwieczorka. Do zupek zaczełam wprowadzać uparzoną na wodzie krupczatkę (gluten) i zaraz na sniadanie bedzie dostawal odrobine kaszki zbożowej, a z krupczatki wtedy zrezygnuje. Podaje i zupki w kremowej konsystencji i z grudkami. Samodzielnie nie je, bo za cholere nie czai ze mozna uzyc rąk do tego, ale na pewno zczaiłby mając większe kawałki, tylko na razie nie czuje, zeby dal z nimi rade i wole poczekac az intuicja mnie do tego popchnie. Pije wode z bidona za dnia, w nocy z butelki i nie ma z tym problemu. Po warzywach dostaje i tak butle, zeby 3/4 posilku jednak bylo mlekiem, poza tym sam też tak dozuje sobie proporcje. Na kolacje nie podaje zapychaczy typu kaszka. No i nie kupuje gotowych sloiczkow, sama gotuje warzywa na parze. Po 6msc zaczne z mięsem, swojska cielecina juz czeka w zamrazalce.

I karmie lyzeczka, nie czytalam nawet o blw, bo stwierdzam, ze przeciez i tak kiedys bedzie jadl wszystko i rekami i sztućcami, wiec co za roznica, skoro karmienie mi nie przeszkadza.
 
Ostatnia edycja:
Możesz się z tym zgadzać lub nie, jeśli dziecko nie jest gotowe - ja diety nie rozszerzam. Moja co prawda z podparciem siedzi ładnie ale wszystkie pozostałe wyznaczniki ma niespełnione. Dlatego sprawdzam co tydzień i zacznę dzialać jak zobaczę, że to się zmieni.


Jedzenie z talerzy tak, pod warunkiem, że nie używasz soli ani cukru. W sensie ja na pewno tak będę robić. Nikt do BLW nie przymusza, ja uważam, że jest to najlepszy sposób na jedzenie dla malucha. Już kiedyś opowiadałam. Dobrusia mając 11 miesięcy sama jadła zupy z miseczki łyżką, a w przedszkolu jak przyszła to jako jedyna całkowicie samodzielnie potrafiła jeść. A do tego mnie karmienie wkurza, wolę posprzatać niż z łyżeczką jakieś cyrkowe akrobacje robić.
Tu pokrotce o zaletach:
moja sąsiadka wprowadziła BLW jak mały miał 7 ms teraz ma 10 ms i je kanapki już oczywiście bez skórki takie dla niego, pije wodę normalnie z kubka i normalnie butelki, gada jak nie powiem co, no i jeszcze to co jej zależało jest gotowy na żłobek tam się cackają z dziećmi niestety!
ja nie mogę się przemóc, że się zakrztusi wiem że to tylko moja psycha bo badania mówią, że ryzyko takie samo jak przy papkach 🙄
my spróbowaliśmy kilka dni temu ogórka pokroiłam i wszamał a tego co za dużo dziabnął wypluł więc w sumie pół ogórka wszamił😂
no i martwi mnie jeszcze, że warzywa, owoce w słoiczkach są przebadane wszem a te z targowiska, sklepu hmmm pozostawia to wiele do życzenia🙄
 
W temacie rozszerzania diety, prosze powiedzcie czy dobrze to ogarnelam, bo wydaje mi się ze dalam rade i to zadna filozofia nie byla, ale ja pierwszorazowa mama jestem wiec wole sie upewnic 🙈
Kiedy mały ewidentnie zaczal interesowac sie jedzeniem i wrecz widac bylo ze chce sprobowac co my jemy, a tez siedzial juz ladniez podparciem to zaczelam mu podawac warzywa, jedno przez 3 dni i kolejne znow 3 dni itd. Zaczelismy w pierwszej polowie 5msc. Po jakims czasie mieszalam mu warzywa razem zeby smaki urozmaicić. Obecnie mamy prawie 4 tydzień rozszerzania diety i zjadł już podstawowe warzywa, w między czasie podałam tez 3 różne owoce w formie mini podwieczorka. Do zupek zaczełam wprowadzać uparzoną na wodzie krupczatkę (gluten) i zaraz na sniadanie bedzie dostawal odrobine kaszki zbożowej, a z krupczatki wtedy zrezygnuje. Podaje i zupki w kremowej konsystencji i z grudkami. Samodzielnie nie je, bo za cholere nie czai ze mozna uzyc rąk do tego, ale na pewno zczaiłby mając większe kawałki, tylko na razie nie czuje, zeby dal rade z wiekszymi kawalkami i wole poczekac az intuicja mnie do tego popchnie. Pije wode z bidona za dnia, w nocy z butelki. Po warzywach dostaje i tak butle, zeby 3/4 posilku jednak bylo mlekiem. Na kolacje nie podaje zapychaczy typu kaszka. No i nie kupuje gotowych sloiczkow, sama gotuje warzywa na parze. Po 6msc zaczne z mięsem.
ja też pierwszy raz także witaj w klubie 🥰 wydaję mi się, że każda mama inaczej robi jak tak czytam.
Mogę Ci tylko dać do porównania jak u mnie.
My zaczęliśmy jak miał 5,5 ms (ale mój wcześniak) od kaszki, potem warzyw stricte od brokuła, potem owoce
kaszka - stały na śniadanie po wstaniu (tutaj mamy Holle wg. ms życia)
warzywo 2 dni -potem kolejne itd
po 2 tyg owoce j.w.
teraz nigdy owoców po g. 17
woda idzie do każdego posiłku z diody cup, na spacerach bidon bbox
u mnie podstawa to mleko więc zawsze najpierw mleko potem 1h odstępu i dodatek np warzywa lub owoce i tak zamierzam do 1 r. ż
mięso zamierzam podać po 1 r.ż albo wcale
spróbowałam też blw ogórka ale jeszcze poczekam aż usiądzie😜
 
Aaa ok, teraz rozumiem dlaczego akurat tydzień chcesz poczekać 👍

A przy Dobrusi pominęłaś początkowe karmienie łyżeczka? Czy jak była gotowa to od razu sama jadła?
Dobrusia dostawała łyżeczką przez jakieś 3 tygodnie, a mnie to tak wku...wiało, że masakra. Po 3 tygodniach już akurat siadła sama, więc zrobiłam jej jedzonko na tacce i od tej pory jadła sama. Teraz ten etap łyżeczkowy też mamy, ale sprawdzam, czy mała gotowa coś przyjąć. Mam nadzieję, że nie trafi mi się niejadek, bo nie umiem w takie dzieci 🤣🤣🤣🙈
 
ja też pierwszy raz także witaj w klubie 🥰 wydaję mi się, że każda mama inaczej robi jak tak czytam.
Mogę Ci tylko dać do porównania jak u mnie.
My zaczęliśmy jak miał 5,5 ms (ale mój wcześniak) od kaszki, potem warzyw stricte od brokuła, potem owoce
kaszka - stały na śniadanie po wstaniu (tutaj mamy Holle wg. ms życia)
warzywo 2 dni -potem kolejne itd
po 2 tyg owoce j.w.
teraz nigdy owoców po g. 17
woda idzie do każdego posiłku z diody cup, na spacerach bidon bbox
u mnie podstawa to mleko więc zawsze najpierw mleko potem 1h odstępu i dodatek np warzywa lub owoce i tak zamierzam do 1 r. ż
mięso zamierzam podać po 1 r.ż albo wcale
spróbowałam też blw ogórka ale jeszcze poczekam aż usiądzie😜
No właśnie jedyne co mnie zastanawia to czy dobrze robię podając zupke i zaraz po jej zjedzeniu mleko. Naprawde nie chce mi się robić odstępów w czasie, a też mały by wył z rozpaczy, że brzuszek nie jest napełniony. A jada 5 razy dziennie, teraz jeszcze między posiłkami popołudniu daję mu dodatkowo pare kęsow owocka jako przekąske, więc jada tak często jak juz chce by jadal.
No i nie miał nigdy jeszcze rewolucji żoladkowej po zupce przepitej mlekiem. Jedynie ogorki potraktuje ostrozniej 😜
 
ja mam ręczniki papierowe przy przewijaku i mój je zjada 😂 tak samo gaziki i tym podobne rzeczy
nawet u pediatry było mi głupio bo pół rolki zużył rozwijając a ona oczywiście jaki słodziak🥰 także co dziecko to historia.
ja tam mojemu zakładam robocze ubranie bez śliniaka szczególnie że on nie nawidzi nic na szyji🙄 zresztą Mąż też nie - nie znosi szalików i golfów więc mały chyba ma to po nim🤔
Jeju mój mały też wiecznie walczy ze śliniakiem. Najczęściej wygrywa i śliniak zostaje zdjęty i dopiero wtedy jest zainteresowany jedzeniem 😄
 
No właśnie jedyne co mnie zastanawia to czy dobrze robię podając zupke i zaraz po jej zjedzeniu mleko. Naprawde nie chce mi się robić odstępów w czasie, a też mały by wył z rozpaczy, że brzuszek nie jest napełniony. A jada 5 razy dziennie, teraz jeszcze między posiłkami popołudniu daję mu dodatkowo pare kęsow owocka jako przekąske, więc jada tak często jak juz chce by jadal.
no od Ciebie zależy co podasz i jak.
ja sporo czytałam o tym żywieniu i wszędzie się powielało że do 1 r.ż mleko jest podstawą i się podaje jako pierwsze a reszta to tylko smakowanie i dodatek, więc ja tak będę robić
plus ja mam tam jakieś swoje zasady np nie jeść słodkiego na śniadanie albo po 17 także trochę małego chce ustawiać wg naszych zasad 😜 a czy się da czas pokaże!

Ps mój wypiją tyle samo mleka 160 ml i za 1h dodatkowy posiłek więc nie krzyczy po wypiciu że głód 😂 ale za to jak zobaczy za h łyżeczkę to tak przebiera nogami jakby mu tam Oskara dawali😂
 
reklama
Jeju mój mały też wiecznie walczy ze śliniakiem. Najczęściej wygrywa i śliniak zostaje zdjęty i dopiero wtedy jest zainteresowany jedzeniem 😄
Bo to prawda a jeszcze jakiś fajny to już wgl🙄
Ja kupiłam 3 SZT takie gumowe z kieszonkami o takie szkida kasy☹️
najlepiej stare ubranie i już przecież sama nie zakładam to dziecko będę męczyć 😂

Zobacz ofertę: ŚLINIAK z KIESZONKĄ Silikonowy Miękki WodoodpornyY Link do: ŚLINIAK z KIESZONKĄ Silikonowy Miękki WodoodpornyY
 
Do góry