reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
Słoiczek albo mała pęknie 🤣🙈 a serio to zazdraszczam trochę.
No się nie mogę doczekać, u nas wypychanie wszystkiego językiem. Na szczęście mleko w cyckach jest więc mała głodna na bank nie jest 🤣
A powiedz, czemu chcesz tydzień czekać?
Jak Juz zaczęłaś coś małej podawać to może warto kontynuowac? U nas też na początku było słabo i dużo musiałam wyrzucać, bo sloiczek jak otworze to na drugi dzień jeszcze podam a potem już do śmieci.
 
Ja jeszcze boje się blw wprowadzić bo nie siedzi sama od siebie, i jeszcze wydaje mi się że chwile poczekamy aby było pewnie.
Nie czaje tej zajawki na blw, jeśli się mylę to proszę poprawcie mnie; wg zasad tej metody unika się karmienia łyżeczka i od razu podaje się dziecku jedzenie w kawałkach żeby samodzielnie jadło.
Tylko czemu, po co?
Moja teraz wsuwa słoiczki i karmie ja łyżeczka, jak trochę jeszcze podrośnie to dostanie np uchotowana marchewkę czy tam chrupka i będzie mogła sama próbowac, poznawać faktury jedzenia itp. No i jak to jest, mogę powiedzieć, że stosuje blw mimo tego, że pominęłam te zasada z łyżeczka?

A propos... Na początku września byliśmy u pediatry na bilansie i powiedział, żeby już dawać powoli małej jedzenie z naszych talerzy.
 
A powiedz, czemu chcesz tydzień czekać?
Jak Juz zaczęłaś coś małej podawać to może warto kontynuowac? U nas też na początku było słabo i dużo musiałam wyrzucać, bo sloiczek jak otworze to na drugi dzień jeszcze podam a potem już do śmieci.
Możesz się z tym zgadzać lub nie, jeśli dziecko nie jest gotowe - ja diety nie rozszerzam. Moja co prawda z podparciem siedzi ładnie ale wszystkie pozostałe wyznaczniki ma niespełnione. Dlatego sprawdzam co tydzień i zacznę dzialać jak zobaczę, że to się zmieni.

Nie czaje tej zajawki na blw, jeśli się mylę to proszę poprawcie mnie; wg zasad tej metody unika się karmienia łyżeczka i od razu podaje się dziecku jedzenie w kawałkach żeby samodzielnie jadło.
Tylko czemu, po co?
Moja teraz wsuwa słoiczki i karmie ja łyżeczka, jak trochę jeszcze podrośnie to dostanie np uchotowana marchewkę czy tam chrupka i będzie mogła sama próbowac, poznawać faktury jedzenia itp. No i jak to jest, mogę powiedzieć, że stosuje blw mimo tego, że pominęłam te zasada z łyżeczka?

A propos... Na początku września byliśmy u pediatry na bilansie i powiedział, żeby już dawać powoli małej jedzenie z naszych talerzy.
Jedzenie z talerzy tak, pod warunkiem, że nie używasz soli ani cukru. W sensie ja na pewno tak będę robić. Nikt do BLW nie przymusza, ja uważam, że jest to najlepszy sposób na jedzenie dla malucha. Już kiedyś opowiadałam. Dobrusia mając 11 miesięcy sama jadła zupy z miseczki łyżką, a w przedszkolu jak przyszła to jako jedyna całkowicie samodzielnie potrafiła jeść. A do tego mnie karmienie wkurza, wolę posprzatać niż z łyżeczką jakieś cyrkowe akrobacje robić.
Tu pokrotce o zaletach:
 
Przyłączam do Mary2094, zazdroszczę ogródka i tego co tak tak bujnie Ci tam rośnie.
Zjadłabym 😋

Nie, no u nas jedzenie to jakiś koszmar.
Właśnie przegrałam przy próbie podania obiadu. Marchewka miała być, taka słoiczkowa. Melania nie siedzi, więc na kolanach, a ta śliniak foliowy wpycha sobie do ust, to ja odgarniam i celuję łyżką w stronę twarzy, może zauważy, oootrochę się zagapiła, usta otwiera i łyżka siup do ust, wypluwa, ślimak znów do pysia, cały w marchwi, wyciągam, zdążyła przedramionami przejechać po papce na śliniaku, chcę odłożyć łyżkę, chwyciła i szarpnęła, marchew na podłodze i na mnie, Dziecko ufajdane, mama upaprana, wszystko wokol też, a marchewka tak słabo się spiera...
U nas sprawdziłoby się chyba BLW.
Ale muszę poczekać na zęby i siedzenie 😐
Spróbujemy z kolacją w takim razie...
mój marchewki do tej pory nie chce a ma 7 ms także się nie przejmuj spróbuj za 2 tyg ale dzisiaj brokuła 100g opędzlował 😂
 
reklama
Powiem Ci tak, u nas im bardziej kolorowy śliniak tym większe zainteresowanie nim, więc pod szyję podkładam ręczniki papierowe. Tak wtedy skupią się na jedzeniu.
ja mam ręczniki papierowe przy przewijaku i mój je zjada 😂 tak samo gaziki i tym podobne rzeczy
nawet u pediatry było mi głupio bo pół rolki zużył rozwijając a ona oczywiście jaki słodziak🥰 także co dziecko to historia.
ja tam mojemu zakładam robocze ubranie bez śliniaka szczególnie że on nie nawidzi nic na szyji🙄 zresztą Mąż też nie - nie znosi szalików i golfów więc mały chyba ma to po nim🤔
 
Do góry