reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Laski dla dobrego humoru przesyłam Wam moja śmieszke :

Ale super!! Świetnie rozwinięta!!

Dzięki!!

Do tej pory było super a teraz taki leniuszek z niej tylko by na macie leżała mało śmiga po niej i jęczy tyle ma zabawek dookoła i nic jej nie interesuje
To wygląda jak skok. Często dzieci "zapominają" jakieś umiejętności, żeby potem znienacka je sobie przypomnieć razem z nabyciem kompletnie nowych.
Trzymam kciuki żeby szybko przeszło.

Ja pierdykam wspolczuje choróbska. U mnie cały czas jest etap bujania się na 4. Pełzać do tyłu tylko trochę pełza. Woli się kręcić wokół własnej osi na brzuchu leżąc na 4 ale właśnie cały czas kombinuje na 4 aby wystartować. Powinna chociaż popelzac trochę do przodu po zabawkę na tzw "komandosa" a tu tylko tak.
Poczekaj, zaraz zacznie! Moja robi odwrotny mostek, opiera się na głowie i stopach, martwi mnie trochę, że wychodzi, że rączki ma za słabe.

Do @karoo-kp. Ostatnio czytałam na necie objawy Adhd, bo przyznam jestem specyficzna, nie umiem się skupić, nie ustoje w miejscu, np nerwowo tupie nogą, rozpoczynam coś i nie kończę i rozgrzebuje kilka rzeczy na raz, i przerywam komuś zdabnie. Wyczytałam że tak się objawia u dorosłych Adhd i mało kto w dorosłości to leczy. I teraz właśnie dzieciaki mają szansę na terapię, u nas wychodzi po czasie jakieś zaburzenie bo nikt nigdy tego nie diagnozował. Bardzo mnie denerwuje u mnie tego typu zachowania, i widzę u siebie problem i chce iść do psychologa. Bo nie ogarniam siebie.
O, no pewnie, skorzystaj. Wyleczyć pewnie się nie da, ale psycholodzy potrafią dać narzędzia i wypracować mechanizmy, które pomagają lepiej funkcjonować.

Co do braku widoczności w foteliku - my mamy na bazie więc jest wyżej, poza tym mamy otwierany dach, więc zostaje tylko gigantyczne okno (dachu całkiem nie otwieram, bo w końcu po coś mam klimę i nie chciałabym żeby mi jakieś g...no do samochodu wleciało) i młoda - o ile nie śpi - a zazwyczaj śpi - to gapi się w okno albo gada do Dobrusi.
 
reklama
Moja 26 i na kolanach opiera się tylko w łóżeczku ale żeby tak śmigać to za bardzo leniwa. Zazdroszczę 😍
Moja Nela jutro kończy 24 tydzień. I nie ma co zazdrościć, bo nasze pociechy mają jeszcze dużo czasu na takie rzeczy 😉
Przynajmniej mamy jeszcze czas na zrobieniu tu i tego, a jak zaczną już pełzać, raczkować i siadać to nie będziemy mogły na sekundę je zostawić 😜
 
Od tego się zaczyna, najpierw do tyłu a później do przodu. Mój póki co pełza do tyłu, czasem mu się zdarzy do przodu ale to tylko kilka cm. Jak już rusza maluchy to ich nie zatrzymamy 😁
no mój pełzał i nie wiem co myślałam że poprostu wstanie 🤦🏻‍♀️ nie takie proste wstaje na kolana skubany, robi wysoki podpór i się odpycha do tyłu kurde jak to musi kręgosłup lędźwiowy boleć 🥺
albo robi świece no i za chwilę twarz w podłogę i płacz bo istny koszmar co wyprawia bo boję sie ze zaraz sobotę coś zrobi.
 
Moja też pełza do tyłu, ale nadrabia kręceniem się. W sensie doszła do tego, że jak się poobraca odpowiednio to na brzuch, to na plecy, to dookoła własnej osi, to trafi do zabawek 🤣🤣🙈

Jesu, jestem taka chora, tylko stan podgorączkowy, ale z nosa mi cieknie, zatoki napieprzają, nie mam węchu (nos zatkany, nie że covid), gardło zawalone, rewelacja. A Marcelina i Dobrusia kaszlą, będziemy dzisiaj chyba w jednym łóżku na trzy głosy dawać.
to mój tak do zeszłego tyg tak pełzał nie wiem co mu teraz jakieś świece i wgl bo boję się o niego i oczywiście złazi z maty woli podłogę drewniana ale jednak jak dowali głowa to boli 😔

rany co za cholerstwo Was dopadło mi to zawsze pomaga wygrzanie nie leki tylko wygrzanie 2 dni wypocę to i jak nowa oczywiście u dzieci to nie polecam zresztą nic nie polecam bo sama p pewnie wiesz lepiej 😜 trzymam kciuki żeby Wam przeszło Duuuużo Zdrowia😍 i Słońca😎
 
Mamy w miarę regularny dzień . Rano pobudka 6.30. -7.00 potem około 9 idzie znowu spac i śpi z godzinę potem około 12-12.30 idzie spac . Około 15 krótka drzemka a potem od 16 jak wstanie to są jęki stęki marudzi tak na 100%. Nie chce poleżeć na macie a jak lezy zaraz płacz potem o 18.30 kąpiel po 19 zje i około 20 spi. Rano jest spokojna bawi sie a potem od 12 już jest gorzej a od tej 16-17 to już koniec świata 😔jestem już zmęczona tym wszystkim
Ja u swojej najbardziej lubię pierwsze 2 godz od nocnego snu...jest wtedy mega radosna a później nic już Panience nie pasuje....na macie nie chce leżeć....od razu jest marudzenie a za chwilę płacz...zabawki nudzą się w ekspresowym tempie....radosna jest jak leży bez pieluchy i wymachuje nogami jak szalona...jednego zęba mamy...i coś mi się wydaje ,że idzie drugi....ogólnie to wiem że mam wymagające dziecko...i już się do tego przyzwyczaiłam chociaż przychodzą takie dni że mam najnormalniej wszystkiego dość ale kocham okrutnie tą moją mała marudę 😍 😍Jeden uśmiech sprawia że lżej na sercu a chichotki odsyłają zły nastrój daleko.
Więc wiem co czujesz....przytulam mocno i przesyłam mnóstwo cierpliwości....kiedyś to minie i zapomnimy o tym.....albo najnormalniej mamy dzieci bardzo wrażliwe na skoki rozwojowe...❤️
 
no mój pełzał i nie wiem co myślałam że poprostu wstanie 🤦🏻‍♀️ nie takie proste wstaje na kolana skubany, robi wysoki podpór i się odpycha do tyłu kurde jak to musi kręgosłup lędźwiowy boleć 🥺
albo robi świece no i za chwilę twarz w podłogę i płacz bo istny koszmar co wyprawia bo boję sie ze zaraz sobotę coś zrobi.
Moja nie raz zaryje głową gdzieś. Tylko moja nie reaguje płaczem (no chyba że mocno gdzieś się uderzy). Chyba wychodzi z założenia że za 100 razem się uda nie "zapikować" twarzą o podłogę 😂
 
Ja u swojej najbardziej lubię pierwsze 2 godz od nocnego snu...jest wtedy mega radosna a później nic już Panience nie pasuje....na macie nie chce leżeć....od razu jest marudzenie a za chwilę płacz...zabawki nudzą się w ekspresowym tempie....radosna jest jak leży bez pieluchy i wymachuje nogami jak szalona...jednego zęba mamy...i coś mi się wydaje ,że idzie drugi....ogólnie to wiem że mam wymagające dziecko...i już się do tego przyzwyczaiłam chociaż przychodzą takie dni że mam najnormalniej wszystkiego dość ale kocham okrutnie tą moją mała marudę 😍 😍Jeden uśmiech sprawia że lżej na sercu a chichotki odsyłają zły nastrój daleko.
Więc wiem co czujesz....przytulam mocno i przesyłam mnóstwo cierpliwości....kiedyś to minie i zapomnimy o tym.....albo najnormalniej mamy dzieci bardzo wrażliwe na skoki rozwojowe...❤️
Ja juz nie wiem co mam robić bo mamy tylko dwie drzemki w ciągu dnia, młoda się budzi o np 7 I od tego czasu do ok 12 aktywna, później zasypia na ok godzinkę, potem znow podobna historia ok 15. I idzie spać po 19 przy cycu pijąc. Ja się martwię że tych drzemek jest mało. A najgorsze jest to ze ona jest zmęczona a nie pójdzie Ci spać, tylko chce się ciągle bawić, oglądać otoczenie.
 
reklama
Moja nie raz zaryje głową gdzieś. Tylko moja nie reaguje płaczem (no chyba że mocno gdzieś się uderzy). Chyba wychodzi z założenia że za 100 razem się uda nie "zapikować" twarzą o podłogę 😂
może masz miękką podłogę 😂😂😂 no te dzieci nas wykończą ale z drugiej strony Kocham mojego słodziaka 🥰 dzisiaj go bujałam do snu przy kolysance okruszka i się poryczałam😭 sobie pomyślałam jaki zaszczyt mnie spotkał bycia jego mamą 🥰😍
 
Do góry