Marcowe mamy 2021

[Patii26]

No oby teraz jest 19:30 i właśnie zasnela. Ciekawe czy będzie mnie dziś ciągle wołać o cycka wieczorem. I o której jutro wstanie

A więc tak jak pisałam zasnela 19:30, z czego do 20:30, wisiała na cycku, bo inaczej ciągle się budziła. A potem już spała cała noc, jedynie o 3 wierciła się to jej dałam cycka i o 6 znów cycek i śpi dalej a jest po 7, więc zobaczymy za ile wstanie. Oczywiście ja bym z nią dalej spała, ale akurat jak dzisiaj muszę wstać i się szykować, bo koleżanka z 5 msc córką przyjeżdża to ona śpi dłużej a tak to bym z nią pospala
Doooobra, jednak już wstała ale do 7:15 do super

 

[karoo-kp]

U mojej z kolei zmienił się cykl spania jak zaczęła się przewracać ma brzuch, czyli będzie jakiś tydzień wcześniej zasypiała 20-22, pobudka o 4 i potem przy dobrych wiatrach do 8 pospala. Teraz już o 19 jest padnięta, mimo ze ma w ciągu dnia trzy drzemki po 1-2h

U nas teraz akcje w nocy jak się przebudzi, bo przewraca się na brzuch i nie umie z powrotem na plecy więc się drze. I tak czasami 5 razy z rzędu

Jejka, współczuję... I ona nie jest marudna jak tak mało śpi?

Raczej jest pogodna, ale rzeczywiście w drugiej połowie dnia wymaga stałej uwagi i trzeba ją intensywnie zabawiać bo inaczej jest marudna. No ale nic na to nie poradzę. Ostatnio mąż zabrał ją po pięciominutowej drzemce na spacer, byłam pewna, że zaśnie, wrócili po godzinie i się okazało, że przez cały czas się rozglądała, więc nie jest zmęczona po tych turbo-drzemkach

 

[Monini92]

Ja dzisiaj jestem bardzo miło zaskoczona
Mój nie pamiętam już kiedy tak ładnie w nocy spał. Usnął po 22 i pierwszą pobudkę miał o 5, a później o 7:30, trochę podoił i znowu usnął, wstaliśmy 9:30, aż mi tak jakiś dziwnie, kurde co ja z tą swoją energią dzisiaj zrobię

 

[Mary2094]

Ja dzisiaj jestem bardzo miło zaskoczona
Mój nie pamiętam już kiedy tak ładnie w nocy spał. Usnął po 22 i pierwszą pobudkę miał o 5, a później o 7:30, trochę podoił i znowu usnął, wstaliśmy 9:30, aż mi tak jakiś dziwnie, kurde co ja z tą swoją energią dzisiaj zrobię

Moja po tej sesji spała do 8.30, ale płacz I marudzenie na ząbki jest.

 

[Figola3]

Jezu woda że studni.. coś dobrego. Pochodzę że wsi (w sumie nadal na niej mieszkam ale bardziej ucywilizowanej ) ale jak jadę do rodziców i jest taka pogoda jak teraz to przypominają mi się piękne lata dorastania cos cudownego, i ta swoboda.

ja mam właśnie wodę ze studni, no i studnia studni nie równa u nas za dużo żelaza to filtry musimy mieć, ale takie mechaniczne, nie jakieś chemiczne oczyszczanie jak w wodociągach muszą mieć, żeby oczyszczać wodę

 

[Figola3]

Ja lubię pracować w mieście a mieszkać na wsi i udało mi się to połączyć

ja też tak mam, co prawda od niedawna, bo wcześniej nie było możliwości. Ale teraz codziennie czuję się jakbym była na wakacjach

 

[Mary2094]

ja mam właśnie wodę ze studni, no i studnia studni nie równa u nas za dużo żelaza to filtry musimy mieć, ale takie mechaniczne, nie jakieś chemiczne oczyszczanie jak w wodociągach muszą mieć, żeby oczyszczać wodę

Wiem jakie filtry, koleżanka ma podłączona wodę że studni do kranu. Woda niesamowicie mięciutka

 

[ecza]

Moja po tej sesji spała do 8.30, ale płacz I marudzenie na ząbki jest

Moja maruda bardzo często jest od 3 tyg nie pamiętałam jak wygląda dzień bez marudzenia....zębów nie widać...a wczoraj...miłe zaskoczenie...dawno tak pogodnego i niemarudzącego dziecka nie miałam...oby to nie był tylko wyskok jednodniowy.... Ale dała nadzieję na "jeszcze będzie fajnie"

 

[Mary2094]

ja też tak mam, co prawda od niedawna, bo wcześniej nie było możliwości. Ale teraz codziennie czuję się jakbym była na wakacjach

Mi brakuje mieszkania w domku jednorodzinnym. Wyjścia na ogród. To jest fantastyczna opcją. Bo my teraz kisimy się na wsi w bloku. Jedynie park na terenie którego jest pałac wynagradza wszystko

 

[Mary2094]

Moja maruda bardzo często jest od 3 tyg nie pamiętałam jak wygląda dzień bez marudzenia....zębów nie widać...a wczoraj...miłe zaskoczenie...dawno tak pogodnego i niemarudzącego dziecka nie miałam...oby to nie był tylko wyskok jednodniowy.... Ale dała nadzieję na "jeszcze będzie fajnie"

Moja nawet teściowej urządziła armagedon, zostawiliśmy jej na chwile pod opiekę mała bo jechaliśmy na szybkie zakupy, tak jej dała popalić, że tak jak teściowa twierdziła że ona nigdy nie płacze to stwierdziła- ale ona potrafi dać czadu jak cos sie jej nie podoba