U nas odwrotnie, rano i w ciągu dnia je normalnie, ale wieczorem zaczyna się cudowanie, tak jak wczoraj. Widzę, że jest głodna, bo ciągle pcha ręce i pieluszki do buzi, przeciera nos bo śpiąca ale cycka nie chce, a raczej otwiera mocno buzie, bierze go na 3 sekundy do buzi po czym odrywa się, po 2 sekundach znów szeroko buzie otwiera i bierze cycka i powtórka... Więc jest głodna, chce jeść ale tak jakby coś ja mocno denerwuje i nie umie się skupić. Do tego przy jedzeniu starsznie się wierci, majta nogami i rękami. Ale wtedy idę z nią coś porobić. Po jakimś czasie znów przystawiam, muszę kombinować nie raz, wczoraj musiałam usiąść, włączyć pozytywkę i na siadząco karmić i się bujać energiczniej, wtedy skupiła słuch na melodii i napiła się porządnie po czym zasnela. W sobotę pierwszy raz karmiłam na stojąco
szliśmy na spotkanie przed chrztem i było starsznie gorąco i prze wyjściem chciałam ją nakarmić bo mało piła, żeby mi potem nie płakała w kościele, no ale odrywała się głowa co chwilę w drugą stronę z płaczem, bo ona jeść nie będzie. Aż w końcu wstałam, zaczęłam ją bujać i przystawiłam jej cycka i wzięła go
Chwilę z nią tak pochodzilam i sobie usiadłam potem. Także tak, dla dziecka robi się dosłownie wszytko
nawet dwa razy jak miała gorszy dzień i po przebudzeniu się mocno płakała i chciała się tylko przytulać na rękach i mi tak spała to sikałam z nią na rękach