reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

Ja tak samo, darłabym się, żeby mi dziecko przywieźli i chociaż koło łóżka w tym ich szpitalnym łóżeczlu pokazali, polozyli obok, no cokolwiek. Na szczęście miałam opłaconą położną i prawdopodobnie ona załatwiła mi, że zaraz po cesarce po przewiezieniu na sale obserwacyjną przynieśli mi synka i polozyli zebym mogla objąc go ramieniem. Nie dalam rady nawet czapeczki mu poprawic jak spadla, bo bylam jeszcze znieczulona i bezwladna jak trup, ale miałam go przez ponad godzine poki ramie mi nie zdretwialo i nie poprosilam, by go wzieto do karmienia.

Jeśli tylko stać Was na prywatną położna, to polecam przy nastepnych porodach z calego serca, nawet przy cesarkach. Świetna sprawa dla kobiet, które boja sie porodu. Nastepnym razem nawet jak maż bedzie mogl przy mnie byc, to każe mu zostac w domu zeby nie robił sztucznego tlumu, a zamiast niego wezmę polożną 😁 bardzo duzo mi zalatwila-m.in. tensy na bóle krzyzowe, ktorych dzieki temu w ogole nie czulam, zorganizowała najlepszego anestezjologa w szpitalu, czuwała non stop nad akcją porodową i nawet biegała po oddziale żeby zalatwic mi cukierki do ssania miedzy skurczami 😂😂😂
I jeszcze probowala dodzwonic sie do mojego meza zeby poinformowac go ze z porodu sn nici i zaraz bede cięta, ale skurczybyk akurat wtedy poszedl do toalety i nie odbieral 😂
potwierdzam Położna to podstawa aczkolwiek ja byłam w szpitalu priv i miałam swoją Położna i lekarza a nawet dwa pokoje do dyspozycji, Mąż obok całe 5 dni, wszystkie 5 posiłków no mogłabym tam zostać 🤪 więc ja wspominam rewelacyjnie 😎 taka opieka powinna być wszędzie!
niestety u mnie miał być sn było cc koszmar po dostałam morfinę i rzygałem jak kot😂 dopiero jak mi zmienili leki to spoko zeszło.
pionizację super z Położna pomogła wstać, umyła a nawet utuliła gadała jakieś bzdety nie pamiętam 🤔 usnęłam a Maz w nocy się śmiał jak się przebudziłam.
tak z perspektywy czasu nie wiem czy polecam bo 1 tydz w domu był dla nas hardcorem 😱 nikt już za nas nic nie robił więc były 😭.
😂😂😂
 
reklama
Oj, to jest jeden z fajniejszych momentów, moja tak samo, a ta skupiona mina, prawie zez 🙈🙈🤣 a jeszcze jak zaczynają je do buzi wkładać to jest komedia - ale to przed nami 😁
[/QUOTE]

Dokładnie, miny są prześmieszne :)
 

Załączniki

  • IMG_20210712_210100.jpg
    IMG_20210712_210100.jpg
    360,4 KB · Wyświetleń: 62
Moja zaś od kilku dni intensywnie łapie swoje stopki i tak śmiesznie przy tym wygląda... 😅
To też, piski, wrzaski, łapanie wszystkiego, i śmianie się z wszystkiego. Z dnia na dzień się tak rozkręciła że mega wesołe dzieciątko. I jak jestem w kuchni i coś robię to sama sobie opowiada, psa obserwuje 😃
W ciągu dnia ma fazy ze pocmoka z piersi kilka razy ale na wieczór i w nocy to nadrabia wiszeni na cycu😃
 
potwierdzam Położna to podstawa aczkolwiek ja byłam w szpitalu priv i miałam swoją Położna i lekarza a nawet dwa pokoje do dyspozycji, Mąż obok całe 5 dni, wszystkie 5 posiłków no mogłabym tam zostać 🤪 więc ja wspominam rewelacyjnie 😎 taka opieka powinna być wszędzie!
niestety u mnie miał być sn było cc koszmar po dostałam morfinę i rzygałem jak kot😂 dopiero jak mi zmienili leki to spoko zeszło.
pionizację super z Położna pomogła wstać, umyła a nawet utuliła gadała jakieś bzdety nie pamiętam 🤔 usnęłam a Maz w nocy się śmiał jak się przebudziłam.
tak z perspektywy czasu nie wiem czy polecam bo 1 tydz w domu był dla nas hardcorem 😱 nikt już za nas nic nie robił więc były 😭.
😂😂😂
Tak jest, mój pobyt w szpitalu to też był jak w hotelu, wybór menu, łóżko dla męża i uwaga... Po porodzie szampan na tacy z płatkami róż. I to wszystko w ramach podstawowego ubezpieczenia, jedynie łóżko i dietę dla męża dopłaciliśmy. Szkoda, że w Polsce musimy słono płacic za taką opiekę...
 
Oj, to jest jeden z fajniejszych momentów, moja tak samo, a ta skupiona mina, prawie zez 🙈🙈🤣 a jeszcze jak zaczynają je do buzi wkładać to jest komedia - ale to przed nami 😁

Dokładnie, miny są prześmieszne :)
[/QUOTE]
proponuję zdejmij jej skarpetki niech ogląda stopki i dotyka mój też szoruje palcami po stopach i się chichra przy tym że hej😂
 
Oj, to jest jeden z fajniejszych momentów, moja tak samo, a ta skupiona mina, prawie zez 🙈🙈🤣 a jeszcze jak zaczynają je do buzi wkładać to jest komedia - ale to przed nami 😁

Dokładnie, miny są prześmieszne :)
[/QUOTE]
A ten mój mały leniuszek tylko patrzy porządliwie na swoje stópki ale jeszcze nie umie złapać 😅😂
 
To też, piski, wrzaski, łapanie wszystkiego, i śmianie się z wszystkiego. Z dnia na dzień się tak rozkręciła że mega wesołe dzieciątko. I jak jestem w kuchni i coś robię to sama sobie opowiada, psa obserwuje 😃
W ciągu dnia ma fazy ze pocmoka z piersi kilka razy ale na wieczór i w nocy to nadrabia wiszeni na cycu😃
Moja jakoś tak nagle jakby psa pokochala 😜 jak tylko go widzi to się chichra i wyciąga do niego rączki 🤗
 
Ja tak samo, darłabym się, żeby mi dziecko przywieźli i chociaż koło łóżka w tym ich szpitalnym łóżeczlu pokazali, polozyli obok, no cokolwiek. Na szczęście miałam opłaconą położną i prawdopodobnie ona załatwiła mi, że zaraz po cesarce po przewiezieniu na sale obserwacyjną przynieśli mi synka i polozyli zebym mogla objąc go ramieniem. Nie dalam rady nawet czapeczki mu poprawic jak spadla, bo bylam jeszcze znieczulona i bezwladna jak trup, ale miałam go przez ponad godzine poki ramie mi nie zdretwialo i nie poprosilam, by go wzieto do karmienia.

Jeśli tylko stać Was na prywatną położna, to polecam przy nastepnych porodach z calego serca, nawet przy cesarkach. Świetna sprawa dla kobiet, które boja sie porodu. Nastepnym razem nawet jak maż bedzie mogl przy mnie byc, to każe mu zostac w domu zeby nie robił sztucznego tlumu, a zamiast niego wezmę polożną 😁 bardzo duzo mi zalatwila-m.in. tensy na bóle krzyzowe, ktorych dzieki temu w ogole nie czulam, zorganizowała najlepszego anestezjologa w szpitalu, czuwała non stop nad akcją porodową i nawet biegała po oddziale żeby zalatwic mi cukierki do ssania miedzy skurczami 😂😂😂
I jeszcze probowala dodzwonic sie do mojego meza zeby poinformowac go ze z porodu sn nici i zaraz bede cięta, ale skurczybyk akurat wtedy poszedl do toalety i nie odbieral 😂
Też to planuje, opłacić sobie prywatną położną, juz teraz wiem że to nie jest głupie , a zastanawiałam się nad tym, a mamy mega pomoc i nawet odwiedza nas w domu kilka razy. Przy następnym dziecku nie będę żałować kasy i to zrobię.
 
reklama
Oj, to jest jeden z fajniejszych momentów, moja tak samo, a ta skupiona mina, prawie zez 🙈🙈🤣 a jeszcze jak zaczynają je do buzi wkładać to jest komedia - ale to przed nami 😁

Dokładnie, miny są prześmieszne :)
[/QUOTE]
Kurde a mój pooglądał sobie stópki przez kilka ładnych dni, obmacał i chyba stwierdził, że szału nie ma, bo stracił zainteresowanie. Ale w ogóle już na plecach nie chce leżeć i ciągle obraca się na brzuch, mimo, że na brzuchu nie lubi być 😑
 
Do góry