No chyba rzeczywiście lepiej się znosi CC jeżeli wcześniej są skurcze. Ja miałam rozwarcie 10 cm i cc i też smigalam jak perszing więc chyba coś jest na rzeczyU mnie po cc bylo super. Fakt ze bolalo, to musi bolec siłą rzeczy, bo brzuch jest pocięty do samego środka, ale nie bolalo na tyle zebym potrzebowala przeciwbolowych na drugi dzień. Czulam sie super i smialam sie, ze w ten sposob to ja mogę rodzić co miesiąc podobno tak dobrze to zniosłam, bo miałam wcześniej 4h skurczy i mimo, że rozwarcie było tylko na 2cm to cc dzięki temu nie było "na zimno".
reklama
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 2 970
Jak coś polecam fajny artykuł o podawaniu niemowlakom wody poniżej 6 msc życia
Niemowlęta i woda – czy niemowlętom woda jest potrzebna do picia i życia
Temat podawania dzieciom wody jest do dzisiaj kontrowersyjny. Tak naprawdę w ilości porad można
www.hafija.pl
MamM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2021
- Postów
- 924
Przeczytalam i załamuję ręce. Naprawdę nie wiem już co robić. Mała waży dokladnie 8,1 kg, a ma 4 mieś I 2 tyg. Karmię piersią tylko i wyłącznie. Ona jest zdecydowanie za duża. Z 25 centyla weszła w 90. I wygląda źle. Ja bym właśnie chciala zmniejszyć jej apetyt. Żeby trochę żadziej wołała o jedzenie, a woła bardzo często,, nawet co godzinę. Te wady dopajania wodą wymienione w artykule byłyby dla nmnie zaletą.Jak coś polecam fajny artykuł o podawaniu niemowlakom wody poniżej 6 msc życia
Niemowlęta i woda – czy niemowlętom woda jest potrzebna do picia i życia
Temat podawania dzieciom wody jest do dzisiaj kontrowersyjny. Tak naprawdę w ilości porad możnawww.hafija.pl
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
U nas zależy od aplikacji, w Child grow tracker jest na 75 centylu, na jakieś polskiej apce na 90. Tylko moja jest dluga kobieta bo już chyba ma 70cm bo widzę że ciuchy na 68 robią się za małe i już ubieram na 74..Przeczytalam i załamuję ręce. Naprawdę nie wiem już co robić. Mała waży dokladnie 8,1 kg, a ma 4 mieś I 2 tyg. Karmię piersią tylko i wyłącznie. Ona jest zdecydowanie za duża. Z 25 centyla weszła w 90. I wygląda źle. Ja bym właśnie chciala zmniejszyć jej apetyt. Żeby trochę żadziej wołała o jedzenie, a woła bardzo często,, nawet co godzinę. Te wady dopajania wodą wymienione w artykule byłyby dla nmnie zaletą.
Ja podaję wodę regularnie od ok. 2 miesiąca życia i widzę korzyści, ale ja karmię mm i zaczęłam, żeby uregulować mu wypróżnienia. I czasem jak nie chcę by jadł w nocy to go oszukuję butelką wody zabarwioną na biało miatką mleka. Po kilku łykach zadowolony że dostał mleczko zasypia przy kolejnym dziecku bede dopajała jak będe widziała korzysci i nie zamierzam przejmować się zaleceniami, ciociami i szwagierkami
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
Ja też karmie mm i podaję wodę może nie jakoś regularnie ale zaczęło się od zatwardzeń a teraz jak są upały to uważam że robienie mleka co godzinę to bez sensu wiec daje mu wode ale on nie pije jej dużo a o swojej porze mleko i tak chce wiec to nie zaburza jego apetytu.Ja podaję wodę regularnie od ok. 2 miesiąca życia i widzę korzyści, ale ja karmię mm i zaczęłam, żeby uregulować mu wypróżnienia. I czasem jak nie chcę by jadł w nocy to go oszukuję butelką wody zabarwioną na biało miatką mleka. Po kilku łykach zadowolony że dostał mleczko zasypia przy kolejnym dziecku bede dopajała jak będe widziała korzysci i nie zamierzam przejmować się zaleceniami, ciociami i szwagierkami
A ile razy Twój chce w nocy mleko?
Bo mój o 20 potem ok. 4 i dalej co 3 h.
E
ecza
Gość
Jejku jak to czytałam ,to aż mnie wszystko bolało tam...jesteś wielka dla mnie...ściskam mocno Ja miałam cc chociaż byłam gotowa na sn bo taki był plan...ale czytając Twój opis cieszę się , że doszło do tego cc...tylko ,że ja małą zobaczyłam po raz pierwszy dopiero w 2 dobie od porodu niestety i tego będę zawsze żałować, że nie było mi dane jej przytulić i ucałować...nawet o zdjęcie żeby ktoś mi zrobił musiałam się prosićTo ja mam tak samo. To był mój pierwszy poród i byłam baaaardzo dobrze nastawiona na poród SN i absolutnie nie chciałam CC. Ale jak dobrze wiecie miałam bardzo ciężki poród. Ale dla tych, które nie wiedzą to w skrócie. Tydzień po terminie, rozwarcie nie chciało postępować szybciej, miałam wszystko robione by rozwarcie szło, lewatywa, zastrzyk i na koniec oxytocyna. Po oxytocynie skurcze już były silne ( na szczęście nie miałam krzyżowych). Gdy bóle zaczęły być już parte okazało się, że mam tylko 8 cm i położna na skurcze palcami rozwierała mi szyjkę do 10cm... Ból nieziemski... No i jak już parlam to źle parlam bo miałam lęk przed parciem, bo ból krocza i odbytu był tak silny, że bałam się przeć. Darłam się niemożliwie głośno, płakałam z bólu i mówiłam, że nie dam rady. Stało przy mnie 5 osób. Miałam małą wyciskaną, lekarz kładl mi się na brzuchu przy partych i naciskał mi mocno aż oddychać nie umiałam. Musiałam go klepać po ręce, żeby zszedł.. Zastosował chwyt Kristellera. Dodam, że spałam tylko w nocy 1,5h i zjadłam tylko pół bułki i banana, nie miałam totalnie siły przeć. W końcu zostałam nacięta dość mocno a przy wyskoczeniu małej nacięcie pękło aż do pośladka .. Pękłam również w środku. Parte trwały 1,5h, w pewnym momencie pytałam już czy można zrobić cesarkę, ale było podobno za późno. Skurcze też miałam za krótkie do prawidłowego parcia... Mała urodziła się w zielonych wodach i w smółce. Była niedotleniona i przez pierwszą dobę była pod tlenem. Miala bardzo źle wyniki krwi, wysokie CRP i bardzo niska saturacje bo tylko 25 a norma to 95... Dodatkowo w papierach napisali, że była przenoszona o 2 dni i miała zamartwica poporodowa... Ogólnie wielka trauma co do SN, ból okropny... I nie, nie wróciłam do normy po 3 dniach. Przez miesiąc nie mogłam siedzieć i jak dłużej chodziłam czy stałam to mnie tak rwało i ciągło w dół przy kroczu i odbycie jakbym miała urodzić wielki kamień, wieczorem jak się kładłam do łóżka to płakałam z bólu. Miesiąc!! Przez 2 miesiace siadając na toaletę czułam to samo ciągnięcie a dzisiaj jest 3,5 Msc po porodzie i nadal jak siadam na toaletę to czuje przy kroczu i lechtaczce ciągnięcie w dół. Także no, każdy kto zobaczył szwy i rany czy to położna czy ginekolog to mówili, że dość mocno jestem pokiereszowana. Po porodzie straciłam dużo krwi przez to pęknięcie i nacięcie i miałam anemię. Słabo mi było przez pierwsze dwa dni, nie umiałam wstać bo slablam.. Boję się kolejnego porodu, tego bólu, ale chcę by Nelka miała rodzeństwo.
No właśnie ja prosiłam. Pierwsze skurcze zaczęły się o 3 w nocy a urodziłam po 12h o 15:15 od 8 rano byłam na porodówce.
A ja właśnie podziwiam kobiety, które rodziły SN. Duży wysiłek, ból nieziemski, jak przez taka małą szparke wychodzi takie duże dziecko. Często są spore komplikacje przy SN i z dzieckiem i z matką.
Oczywiście szanuje CC, ale to jest jednak operacja ( poważna), w trakcie nic nie czujesz, nie musisz się męczyć. Jedynie później boli mocno brzuch, tu wiem, że na bank mocno boli bo się jest mocno poszytym. No i przy CC też mogą być duże komplikacje.
Miałam 3,5 roku temu operacje, miałam usuwany pęcherzyk żółciowy i miałam w 3 miejscach szyte. Ból był duży, ale to co przeżyłam przy porodzie, ten ból i pierwszy miesiąc po porodzie to dramat. Położna nawet mówiła, że kobiety po CC szybciej dochodziły do siebie niz ja SN. Ale nie dziwota skoro byłam tak pokiereszowana. Jeszcze zewnętrzne warstwy skóry, a raczej krocze szyła mi chhba jakaś nowa po studiach, bo młoda była i mi za płytko zszyła w dwóch miejscach krocze i jak wróciłam do domu ze szpitala po tygodniu to na drugi dzień szew mi puścił i mam krocze nie zcalone....
No to ja to samo czułam przy siadaniu ( tylko, że na WC, bo na łóżku czy kanapie nie była w stanie wgl usiąść, musiałam jak w ciąży najpierw na bok a potem położyć się. Jak miałam się wysikać to dramat był, tak mnie ciągnęło w dół ..
reklama
Kupiłam mała butelke z canpolu z uchwytami, zrobilam jedynie dziurke w smoczku do odpowietrzania i mały pije wode samodzielnie po pidanium u butelki do, wiec czasem wypije wiecej, czasem mniej, a czasem trzeba go przebrac bo bawi się i wyleje wiecej na siebie w nocy budzi się raz, czasem uda sie go samą wodą zaspokoić, czasem "białą wodą" a czasem jednak mleko trzeba.Ja też karmie mm i podaję wodę może nie jakoś regularnie ale zaczęło się od zatwardzeń a teraz jak są upały to uważam że robienie mleka co godzinę to bez sensu wiec daje mu wode ale on nie pije jej dużo a o swojej porze mleko i tak chce wiec to nie zaburza jego apetytu.
A ile razy Twój chce w nocy mleko?
Bo mój o 20 potem ok. 4 i dalej co 3 h.
W ciagu dnia dostaje co 4h jeść.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 34 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: