reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
tylko bidon , w butelce co mleko nie bo ma wiedzieć że to coś innego.
bidon to zupełnie inne zasysanie i przygotowanie do jedzenia i ćwiczy język
Zobacz ofertę: B.BOX INNOWACYJNY KUBEK BIDON ZE SŁOMKĄ PISTACJOWY https://allegro.pl/oferta/b-box-innowacyjny-kubek-bidon-ze-slomka-pistacjowy-10695831609

niekapek odpada nie zdrowy
jeszcze będziemy próbować
Zobacz ofertę: DOIDY CUP Kubek do nauki picia z uchwytami https://allegro.pl/oferta/doidy-cup-kubek-do-nauki-picia-z-uchwytami-8741383410

my zaczynamy równiez przygodę z łyżka 😉
Ha, chyba namówiłaś mnie na bidon. 10.07 mamy wizytę u neurologopedy z powodu stale otwartej buzi, więc zapytam o niego. Poddawajcie pomysły, o co jeszcze mogę zapytać 😁
 
Ostatnia edycja:
Rozumiem obawy o zdrowie naszych dzieci.
U nas w 4 tyg życia ( akurat w Wielki Czwartek) zdążyła się taka sytuacja, że małej za nic nie dało się dobudzić (nawet ją rozebraliśmy do kąpieli i włożyliśmy do wody), była po prostu bezwładna. Tel na pogotowie, przyjechali w 4 minuty. Szpital. Tam nadal taka bez życia, ale oddech i serce parametry normalne. Ocknęła się po 5 godzinach. Zostałyśmy w szpitalu do Wielkanocy. Przebadana była na tyle ile możliwości miał szpital. Mam wypis na 5 stron.
Wszystkie badania wyszły dobrze. Ale mam taką traumę. Mimo, że mam na papierze, że dziecko zdrowe to strach pozostał i będzie chyba na zawsze. U mnie jest tak, że boję się, że coś lekarze przeoczyli.
O matko 😱 Ja to bym zawału chyba dostała jakby tak moja nie chciała się i obudzić 😩 masakra... Bardzo dziwna sytuacja, co to mogło być...
Ja też tak mam, nie ufam za bardzo lekarzom na nfz.. U nas była sytuacja, że guze, który jej powstał na szyi 2 tyg po narodzinach diagnozowali kilku specjalistów. U nas w szpitalu na odpieprz zdiagnozowali, że węzeł chłonny ( no najprostsza diagnoza, po co przecież zdiagnozować dokładnie...). W drugim szpitalu już dziecięcym, że to kręć szyi ( i tu mieli akurat rację), ale i tak poszłam prywatnie do bardzo dobrego radiologa, kolegi mojej mamy z pracy i on zdiagnozował, że jest to guz unaczyniony i trzeba koniecznie zgłosić się z małą na oddział onkologii i hematologii aby wykluczyć nowotwór. Leżałyśmy 5 dni w szpitalu, mała miała robiony rezonans, usg, codziennie pobieraną krew. I w końcu wyszło, że to Fibromatoza colli, czyli ta lagodniejsza wercja. Jest jeszcze Fibromatoza agressiva czyli nowotworowa... Niestety ta przypadłość ma tendencje do powstawania nowych guzków. Na szyi na szczęście wy ćwiczyłyśmy i się zmniejszył, prawie zniknął, czuć jedynie taka małą narośl. Natomiast miesiąc temu powstał nowy guzek za uchem ( dalej na jest) i 2 tyg temu dwa nowe z tyłu głowy urosly..
 
O matko 😱 Ja to bym zawału chyba dostała jakby tak moja nie chciała się i obudzić 😩 masakra... Bardzo dziwna sytuacja, co to mogło być...
Ja też tak mam, nie ufam za bardzo lekarzom na nfz.. U nas była sytuacja, że guze, który jej powstał na szyi 2 tyg po narodzinach diagnozowali kilku specjalistów. U nas w szpitalu na odpieprz zdiagnozowali, że węzeł chłonny ( no najprostsza diagnoza, po co przecież zdiagnozować dokładnie...). W drugim szpitalu już dziecięcym, że to kręć szyi ( i tu mieli akurat rację), ale i tak poszłam prywatnie do bardzo dobrego radiologa, kolegi mojej mamy z pracy i on zdiagnozował, że jest to guz unaczyniony i trzeba koniecznie zgłosić się z małą na oddział onkologii i hematologii aby wykluczyć nowotwór. Leżałyśmy 5 dni w szpitalu, mała miała robiony rezonans, usg, codziennie pobieraną krew. I w końcu wyszło, że to Fibromatoza colli, czyli ta lagodniejsza wercja. Jest jeszcze Fibromatoza agressiva czyli nowotworowa... Niestety ta przypadłość ma tendencje do powstawania nowych guzków. Na szyi na szczęście wy ćwiczyłyśmy i się zmniejszył, prawie zniknął, czuć jedynie taka małą narośl. Natomiast miesiąc temu powstał nowy guzek za uchem ( dalej na jest) i 2 tyg temu dwa nowe z tyłu głowy urosly..
Matko jedyna, mocno przytulam. Biedne maleństwo. I dlaczego takie maleństwa muszą chorować.
 
O matko 😱 Ja to bym zawału chyba dostała jakby tak moja nie chciała się i obudzić 😩 masakra... Bardzo dziwna sytuacja, co to mogło być...
Ja też tak mam, nie ufam za bardzo lekarzom na nfz.. U nas była sytuacja, że guze, który jej powstał na szyi 2 tyg po narodzinach diagnozowali kilku specjalistów. U nas w szpitalu na odpieprz zdiagnozowali, że węzeł chłonny ( no najprostsza diagnoza, po co przecież zdiagnozować dokładnie...). W drugim szpitalu już dziecięcym, że to kręć szyi ( i tu mieli akurat rację), ale i tak poszłam prywatnie do bardzo dobrego radiologa, kolegi mojej mamy z pracy i on zdiagnozował, że jest to guz unaczyniony i trzeba koniecznie zgłosić się z małą na oddział onkologii i hematologii aby wykluczyć nowotwór. Leżałyśmy 5 dni w szpitalu, mała miała robiony rezonans, usg, codziennie pobieraną krew. I w końcu wyszło, że to Fibromatoza colli, czyli ta lagodniejsza wercja. Jest jeszcze Fibromatoza agressiva czyli nowotworowa... Niestety ta przypadłość ma tendencje do powstawania nowych guzków. Na szyi na szczęście wy ćwiczyłyśmy i się zmniejszył, prawie zniknął, czuć jedynie taka małą narośl. Natomiast miesiąc temu powstał nowy guzek za uchem ( dalej na jest) i 2 tyg temu dwa nowe z tyłu głowy urosly..
Ale jesteście dzielne...zarówno mama jak i dzidzia....zdrowia życzę.... 💪 🤗
 
Ja mowilam też żeby był alkohol ale mój mąż - a bo się rozsiądą i będą siedzieć do nie wiadomo której, a na sali trzeba ogarnąć.
Ale faktycznie chociaż piwko bym postawiła aby było do obiadu.
To my też robimy Chrzciny bezalkoholowe, ale to dlatego, że to jednak ważne Święto od córki i nie chce by był na nim alkohol. Poza tym i tak większość rodziny z daleka więc nie pili by.
 
reklama
Haha, niesamowite 😁 Muszę wypróbować 😄 Ale jestem ciekawa, bo moja się szybko nudzi 😁

Próbuj koniecznie :)


O matko 😱 Ja to bym zawału chyba dostała jakby tak moja nie chciała się i obudzić 😩 masakra... Bardzo dziwna sytuacja, co to mogło być...
Ja też tak mam, nie ufam za bardzo lekarzom na nfz.. U nas była sytuacja, że guze, który jej powstał na szyi 2 tyg po narodzinach diagnozowali kilku specjalistów. U nas w szpitalu na odpieprz zdiagnozowali, że węzeł chłonny ( no najprostsza diagnoza, po co przecież zdiagnozować dokładnie...). W drugim szpitalu już dziecięcym, że to kręć szyi ( i tu mieli akurat rację), ale i tak poszłam prywatnie do bardzo dobrego radiologa, kolegi mojej mamy z pracy i on zdiagnozował, że jest to guz unaczyniony i trzeba koniecznie zgłosić się z małą na oddział onkologii i hematologii aby wykluczyć nowotwór. Leżałyśmy 5 dni w szpitalu, mała miała robiony rezonans, usg, codziennie pobieraną krew. I w końcu wyszło, że to Fibromatoza colli, czyli ta lagodniejsza wercja. Jest jeszcze Fibromatoza agressiva czyli nowotworowa... Niestety ta przypadłość ma tendencje do powstawania nowych guzków. Na szyi na szczęście wy ćwiczyłyśmy i się zmniejszył, prawie zniknął, czuć jedynie taka małą narośl. Natomiast miesiąc temu powstał nowy guzek za uchem ( dalej na jest) i 2 tyg temu dwa nowe z tyłu głowy urosly..

Ojej... Tak mi przykro :( i jak można się ich teraz pozbyc? Da się to wyleczyć, może mija z wiekiem?
 
Do góry