Dziewczyny sory ze tak wypytuje, czy wasze dzieciaczki też się z drzemki budzą z płaczem? U nas to staje się normą..
U nas czasami w dzień, ale to taki lekki płacz, nie mocny.
Hej dziewczyny
Jestem tutaj nowa ale muszę przyznać ,że czytam Was od około 2 tygodni
Mam nadzieję , że przyjmiecie mnie i razem będziemy mogły dyskutować na tematy naszych marcowych dzieciaczków
Moja Iga urodziła się 4 marca...z przybieraniem masy idzie nam słabo ale ważne , że przodu
Obecnie mamy 5300 g a waga urodzeniowa 3530 g:/Niedano stwierdzono nam zaburzenie wchłaniania na tle alergicznym i od tyg jesteśmy na mleku aminokwasowym
Poza tym rehabilitujemy się bo ma stwierdzoną asymetrie ta moja dziecinka
I moja młoda też tak robi...na brzuch obrócić się nie chce ale głowę jak do siadu podnosi...:/Jutro będę na zajęciach z fizjoterapii to zapytam o to czy trzeba interweniować...tylko jak?I czy zostawić aby ćwiczyła mięśnie
Mojej też zdarza się , że budzi się z płaczem z drzemki ale nie zauważyłam aby się to jakoś nasiliło bo robi tak prawie od zawsze...
To tak jak u nas asymetria. U nas asymetria w pleckach, jak leży na brzuszku to widać, że prawy bok ma skrócony, bo się wygina w jedną stronę i bioderka po tej stronie tez daj tak jakby szeszej. A Wy gdzie tą asymetrie macie, jakie ćwiczenia?
Zapytaj fizjo o to podnoszenie główki do siadania, ona Ci wszystko powie i zaleci co robić, jakie ćwiczenia albo czy wgl coś robić
Kochana my dopiero też odbijamy z wagą bo słabo nam to szło przez wędzidełko, dopiero z wagi 3800 przy narodzinach mamy 6530 (wczorajszy pomiar). A córka urodzona 2 marzec.
Jak obliczyłam sobie to Twojej wychodzi, że przybiera na dzień ok. 24 gram. A norma jest od 26-31 gram na dzień. Obliczyłam mojej to moja 26 gram na dzien, ona od początku tak w granicach dolnej normy przybiera, ale jednak jest w normie, dobrze wygląda więc nie ma się co martwić
Moja też dużo ulewała, więc też jednak dlatego tak mniej przybierała. Ale pediatra mówi, że dobrze więc jest ok
U nas też waga piórkowa
na spacer to strach jechać żeby dziecka nie ugotować w gondoli
normalnie nie wiadomo co z sobą zrobic
Ja mojemu zaczęłam podawać wodę niby nie podawać do pół roku ale w końcu w taki upał to tez mu się chce pić, nie pije jakichś wielkich ilości ale chociaż trochę
Daj spokój, są takie upały, że się wytrzymać nie da. My nie wychodzimy na spacer między 12 a 16-17... Dopiero wychodzę z nią na spacer 16:30-17, a nie raz nie wychodzę wcale, bo ona też się męczy w taki upał. Ostatnio z nią poszłam o 16:30 to było jeszcze starsznie gorąco i wracaliśmy po 15 minutach spaceru, bo mała zaczęła mi płakać i nie chciała się uspokoić. Nie dziwię się, ja też bym nie potrafiła zasnąć w takim gorącu... Więc stwierdziłam, że nie będę jej męczyć spacerami w upał jak w domu mamy dużo chłodniej i jest przyjemniej. Co innego jak jedziemy na ogródek, po pluskać się w basenie itp. Ale też nie da się długo, bo i my się męczymy i dziecko. A też trzeba uważac by takie maleństwo udaru nie dostało. Za dużo przebywać w takim upale dziecko nie może.
Mój z 10 marca waga urodzeniowa 3550g z początku wisiał non stop na cycu ładnie nabierał a teraz od miesiąca walka z mlekiem teraz waży 6200g cyca pociągnie 2 min i mu starczy przez 2 tyg przybrał 100g
staram się mu wcisnąć chociaż dwa razy dziennie mleko nan ale wypije 30ml i nie chce więcej także wiem co czujesz
Ojejku, ale malutko przybrał
No ale powiem Ci, że tak jest. W takie upały moja też je mniej ale częściej, bo pić jej się chcę więc nie raz co pół godz się karmimy, ale to też tylko góra 5 minut. Bo ale nam dorosłym w takie upały nie chce się jeść, to takim malcom tak samo. Wiadomo trzeba pilnować tego karmienia. Ale u nas wygląda to tak, że mała po pobudkach pije więcej a gdy jest aktywna to co pół h daje jej się napić, popije kilka minut i jej starczy, bo po prostu miała sucho w buźce
Ale dużo dala jej rehabilitacja bo mamy obniżone napięcie I asymetrie. Mała potrzebowała impulsu i odpowiedniej pielęgnacji, i sama zaczyna łapać o co w tym wszystkim chodzi
No my też ćwiczymy sobie tą asymetrie. Pani fizjo mówiła, że powinna tak 10-15 minut poleżeć na brzuszku bez marudzenia, wtedy jest dobrze, a Nela wytrzyma góra 5 minut i potem już marudzi, główka zmęczona, rączki się rozjeżdżają
A nie chce ją męczyć by mi płakała na tym brzuszku. Więc tyle ile wytrzyma, jak już mocniej marudzi i zaczyna płakać to ją odwracam.