reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Niestety nie jestem w stanie uprawiać seksu codziennie, bo w środku jestem tak ciasna i opuchnieta w trakcie ciąży ( w 3 trymestrze) , że sprawia mi to ból, więc po jednym razie mam całe wejście obolale i muszę smarować maścią, a nie chce w trakcie porodu mieć krocza szczypiącego, bo będzie kosmos boleć 😋
Wiem o co chodzi 😉u mnie jeszcze w pochwie żylaki, a on mi mówi ze od czwartku codziennie seks 🙊juz to widzę 😉 a jeszcze teraz jestem na tabletkach dopochwowych🙈
 
reklama
'Fabryczna' a jak tam sytuacja u Ciebie? Coś czuję że Twój bobasek jest juz na świecie 😄
Co Ty, ja jeszcze w komplecie. Leżę, siedzę i czekam na jakiekolwiek sygnały porodu. Dowiedziałam się od lekarza prowadzącego, że wolał mnie tu zatrzymać, nie tylko dlatego że covid i termin mi minął, ale dużo przybrałam na wadze (27kg), mam niedoczynność i między wierszami wyczułam, że też dlatego, że nie zna mnie od początku ciąży (przeprowadziłam się ze śląska i na ostatnie dwie wizyty przyszłam do lekarza, który pracuje tu w szpitalu, w którym będę rodzić). Woli dmuchać na zimne i mieć mnie pod ręką na wszelki wypadek gdyby cokolwiek się działo.
Jak nie urodzę sama z siebie do piątku to będziemy myśleć co dalej.

A nie odzywałam się, bo tak mi humor padł na twarz, że aż nawet pisać się nie chciało...
 
Co chwilę słyszę, że mam się gilać po sutkach, więc się gilam aż powoli zaczynają boleć. A tu akcji żadnej, nawet bólu jak na miesiączkę nie ma 😔 za kilka dni będę taka zdesperowana, że będzie mi już wszystko jedno i będę błagała o wywołanie, mimo że na razie jeszcze się tego boję i wolałabym by zaczęło się samo.
 
Co Ty, ja jeszcze w komplecie. Leżę, siedzę i czekam na jakiekolwiek sygnały porodu. Dowiedziałam się od lekarza prowadzącego, że wolał mnie tu zatrzymać, nie tylko dlatego że covid i termin mi minął, ale dużo przybrałam na wadze (27kg), mam niedoczynność i między wierszami wyczułam, że też dlatego, że nie zna mnie od początku ciąży (przeprowadziłam się ze śląska i na ostatnie dwie wizyty przyszłam do lekarza, który pracuje tu w szpitalu, w którym będę rodzić). Woli dmuchać na zimne i mieć mnie pod ręką na wszelki wypadek gdyby cokolwiek się działo.
Jak nie urodzę sama z siebie do piątku to będziemy myśleć co dalej.

A nie odzywałam się, bo tak mi humor padł na twarz, że aż nawet pisać się nie chciało...
O rany ale porażka🙉a już byłam pewna że jesteś po. Rozumiem Cię doskonale i nie dziwię się, że masz doła😬 teraz pozostaje się trzymać tego, że to dla waszego dobra i tak jest lepiej. Trzymaj się i odzywaj się nawet jak masz doła, my w domu też go często mamy😉
 
Co Ty, ja jeszcze w komplecie. Leżę, siedzę i czekam na jakiekolwiek sygnały porodu. Dowiedziałam się od lekarza prowadzącego, że wolał mnie tu zatrzymać, nie tylko dlatego że covid i termin mi minął, ale dużo przybrałam na wadze (27kg), mam niedoczynność i między wierszami wyczułam, że też dlatego, że nie zna mnie od początku ciąży (przeprowadziłam się ze śląska i na ostatnie dwie wizyty przyszłam do lekarza, który pracuje tu w szpitalu, w którym będę rodzić). Woli dmuchać na zimne i mieć mnie pod ręką na wszelki wypadek gdyby cokolwiek się działo.
Jak nie urodzę sama z siebie do piątku to będziemy myśleć co dalej.

A nie odzywałam się, bo tak mi humor padł na twarz, że aż nawet pisać się nie chciało...
Rozumiem, ale może i lepiej, choć wiem, że siedzenie w szpitalu może być mało fajne (dobra, ja chętnie, bo mam wariatkowo w domu, ale ja nie jestem normalna, a poza tym to pierwszy raz mam takie życzenia 🙃).
Jesteś pod opieką, korzystaj ile się da z odpoczywania i trzymam kciuki, żeby się samo zaczęło.

A Wy trzymajcie, żeby mi się samo NIE zaczęło, albo zaczęło tak, żebym zdążyła do szpitala, co jest 70km ode mnie, zamiast do tego, co jest 10 km ode mnie 😉
 
Hej, ja też już po wizycie.
U nas 39+2, termin 15.03, mała ma się b. dobrze, waży ok. 3500g. Ktg ok, nie zapisały się żadne wyraźne skurcze, dlatego doktor zrobiła masaż szyjki, rozwarcie było na palec. Usłyszałam, że organizm przygotowuje się do porodu.

Na przyspieszenie porodu zalecała oczywiście seks bez prezerwatywy, masaż sutkow, herbate z liści malin, akupunkture i masaż olejkiem prowokującym skurcze.

Coś mi się nie wydaje🤔, że wyrobimy się do poniedziałku 🤷‍♀️
 
reklama
Do góry