reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

Mój mąż na szczęście tylko ma na rano i pracuje z 15 min drogi od domu wiec czuje się bezpiecznie. Ale narazie i tak do lekarzy czy zakupy jeżdżę samochodem sama ale powoli czuje strach w sumie to już 38 tydzień
Tez autkiem wszędzie sama i do lekarzy... i dziś nawet jak jechałam to sobie pomyślałam gdyby tak wody odeszły prowadząc 🤭😬 to już nie przelewki tez 38 tydzień wiec wszystko możliwe
 
reklama
Tez autkiem wszędzie sama i do lekarzy... i dziś nawet jak jechałam to sobie pomyślałam gdyby tak wody odeszły prowadząc 🤭😬 to już nie przelewki tez 38 tydzień wiec wszystko możliwe

Ja już nie kieruję bo właśnie z tego powodu się boje, że gdzieś pojadę i będzie akcja. Gorzej jak sytuacja mnie zmusi do jazdy 😂
 
Tez autkiem wszędzie sama i do lekarzy... i dziś nawet jak jechałam to sobie pomyślałam gdyby tak wody odeszły prowadząc 🤭😬 to już nie przelewki tez 38 tydzień wiec wszystko możliwe
Też jeżdżę po Berlinie autem z takim brzuchem🍼🙉🙈ale jak wody by odeszły w aucie to po prostu kierunek szpital✊✊✊tylko ja jutro 36plus 0 a Ty już 38😁
Jutro nawet do hematologa na pobranie krwi do samego centrum ale biorę tate(właśnie mnie rodzice wreszcie w ciąży odwiedzili) jako pasażera jak coś.
My kobiety same sobie radzimy ✊✊✊✊
 
Współczuję dziewczyny, ja całe szczęście mam szpital 3min od domu wiec myślę, że spacer przed porodem dobrze mi zrobi :) a mąż stale w rozjazdach, najdalej 3h od domu; pewnie przyjedzie jak już będzie po wszystkim i w sumie lepiej dla mnie ;) swoją drogą... Rozumiem, że większość z Was chce mieć partnera obok siebie w trakcie porodu? Ja tam wolę, żeby czekał gdzieś na korytarzu i pojawił się jak już dzidzia będzie w moich ramionach 🤭
No ja mam tak samo do szpitala blisko, autem 3 minuty, a pieszo to jakieś 10 minut, ale pieszo raczej ze skurczami bym nie doszła, bo akurat są 3 górki w drodze do szpitala 😅
Tak, ja bym bardzo chciała rodzic z partnerem, duże wsparcie by to dla mnie było 😊 No i w końcu to też jego córeczka, więc też ma prawo być przy jej pojawieniu się na świecie 😊
 
Mój mąż na szczęście tylko ma na rano i pracuje z 15 min drogi od domu wiec czuje się bezpiecznie. Ale narazie i tak do lekarzy czy zakupy jeżdżę samochodem sama ale powoli czuje strach w sumie to już 38 tydzień
Mój narzeczony ma autem z pracy do domu jakieś 5-7 minut, więc też będzie mógł przyjechać, no chyba, że akurat będzie w trasie, bo codziennie jeździ do klientów.
Ja osobiście nie odważyłabym się autem jechać w trakcie skurczów. Chwyci mnie w trakcie jazdy mocny skurcz gdzie nie będę panowała nad autem i nie będę umiała się skoncentrować na drodze i jeszcze wypadek spowoduje. To nie ten czas by samemu na porodówkę jechać ze skurczami 😉
 
Mary 2094 to normalnie są jakieś jaja z tym szpitalem🙄🥴 Nikt sobie nie zdaje sprawy ile to nerwów i zdrowia kosztuje, nie wspominając o organizacji 😤

Ja też jeszcze jeżdżę samochodem, Mała rano do przedszkola-no nie ma rady, zawieźć ją muszę.

Umyłam dzisiaj okno dla odmiany, ogarnęłam trochę mieszkanie i jedyne co czuję to ból w kręgosłupie 🙄😁
 
Mary 2094 to normalnie są jakieś jaja z tym szpitalem🙄🥴 Nikt sobie nie zdaje sprawy ile to nerwów i zdrowia kosztuje, nie wspominając o organizacji 😤

Ja też jeszcze jeżdżę samochodem, Mała rano do przedszkola-no nie ma rady, zawieźć ją muszę.

Umyłam dzisiaj okno dla odmiany, ogarnęłam trochę mieszkanie i jedyne co czuję to ból w kręgosłupie 🙄😁
Ja bym chętnie młodą zawiozła, ale pinda ciągle pokasłuje 🤬🤬
Od początku grudnia była w przedszkolu łącznie 6 dni 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
 
Mary 2094 to normalnie są jakieś jaja z tym szpitalem🙄🥴 Nikt sobie nie zdaje sprawy ile to nerwów i zdrowia kosztuje, nie wspominając o organizacji 😤

Ja też jeszcze jeżdżę samochodem, Mała rano do przedszkola-no nie ma rady, zawieźć ją muszę.

Umyłam dzisiaj okno dla odmiany, ogarnęłam trochę mieszkanie i jedyne co czuję to ból w kręgosłupie 🙄😁
Ja to samo kręgosłup boli, niby się oszczędzam ale to tu to tam pojadę na zakupy jedzeniowe, tu do zologicznego, z psem wyjdę, do schodach w domu się na biegam noi wieczorami kręgosłup odpada. 🙄A tu jeszcze 3 tyg do cc.
 
Mnie też kręgosłup boli jak więcej porobie, brzuch mam olbrzymi, a ostatnie trzy dni totalny brak sił, jakby mi ktoś prąd odciął. Cokolwiek mam zrobić to przez wielki wysiłek, nie wiem o co chodzi😥 Dzisiaj dwa prania zrobiłam i poty mnie zlały jakbym lekki prysznic wzięła, ten totalny brak sił zaczyna mnie bardzo wkuuu..... Do tego przez całą ciążę nie miałam zgagi, a teraz 36+6 mega zgaga aż na wymioty. Już nie mogę doczekać się rozwiązania.
 
reklama
Mnie też kręgosłup boli jak więcej porobie, brzuch mam olbrzymi, a ostatnie trzy dni totalny brak sił, jakby mi ktoś prąd odciął. Cokolwiek mam zrobić to przez wielki wysiłek, nie wiem o co chodzi😥 Dzisiaj dwa prania zrobiłam i poty mnie zlały jakbym lekki prysznic wzięła, ten totalny brak sił zaczyna mnie bardzo wkuuu..... Do tego przez całą ciążę nie miałam zgagi, a teraz 36+6 mega zgaga aż na wymioty. Już nie mogę doczekać się rozwiązania.
Ja 36+4 i czuję się chyba najgorzej do tej pory. Na początku ciąży miałam przez 2 miesiące potworny ból głowy, teraz mi właśnie wrócił, chyba taka reakcja na zmianę pogody, bo zaczęło się z roztopami. Mam dość. Wstanę, chciałabym coś zrobić, a tu dupa, bo we łbie się kręci, mroczki przed oczami, gorąco i zimno na zmianę...
 
Do góry