karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Nie no hit zrobili mi badania i stwierdzili ze jeszcze nie ma sensu w tym tygodniu wywoływać. Jak samo nic się nie ruszy to dopiero za tydzień mam być. Nerka stoi w miejscu jak i również wody. A mnie to jeżdżenie i odsyłanie mówiąc krótko wkurza jak diabli... Predzej chyba sama urodzę.
Pięknie są zdecydowani... współczuję, że się musisz męczyć. Nie dość, że boisz się o maleństwo, to jeszcze latasz w te i wewte...Wrocić mam za dwa dni juz aby się stawić do szpitala. oszalałam.
Mnie dzisiaj uderzyło, że rodzimy w samym środku trzeciej fali covida i jestem gorzej niż przerażona. Jeszcze mój mąż idiota, któremu powiedziałam, że ma sobie darować wszelkie substancje odurzające, bo huk wie, kiedy mnie trafi, wczoraj sobie "zapalił", a ja skurcze miałam do 2, nie wiem, czy z nerwów, czy co, ale były i co 3 minuty, po prysznicu nie przeszły. Po prostu byłam tak wyczerpana, że zasnęłam. Więc w razie jakbym zaczęła rodzić w nocy, to przez tego idiotę musiałabym sobie wsiąść sama w auto i pojechać do szpitala. Generalnie mam dzisiaj porzyg negatywności.