reklama
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Takie mrowienie to na 99% mleczko co Ci się już produkuje, ja takie mrowienie miałam zwłaszcza przez pierwsze miesiące karmienia jak mi mleko napływałoTak, ja też tak mam i takie same obawy - co będzie przy karmieniu... W ciągu dnia nie mogę się zdecydować - założyć stanik, zdjąć stanik, może jednak założyć bluzka obciera sutki o i tak leci już kolejny miesiąc. Są dni że nie mogę ich dotknąć :/ i do tego jeszcze mam takie jakby mrowienie w piersiach.
Bardzo trzymam kciuki, to się biedna nadenerwujesz teraz!Wychodze do domu. Za tydzień mam stawić się na kontrolę. Chcą jeszcze aby dziecko jeszcze trochę podrosło żeby wywoływać poród. Ale juz zostałam poinformowana ze będę mieć wywolywany i nie dociągnę do 40 tygodnia.
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Takie mrowienie to na 99% mleczko co Ci się już produkuje, ja takie mrowienie miałam zwłaszcza przez pierwsze miesiące karmienia jak mi mleko napływało
Bardzo trzymam kciuki, to się biedna nadenerwujesz teraz!
Ja już jestem w totalnych nerwach. Teraz to będę myśleć na zasadzie - "doniosę,nie doniosę" oraz co będzie z dzieckiem po porodzie
Vanes nie mam pojęcia, pierwsza opcja to pewnie wywołanie, nastawiona jestem na poród naturalny a tu takie informacje.
Karoo-kp cały czas robię pomiary cukru i jest ok, no... można przyczepić się do na czczo 90/91/94.
Chociaż od kilku tygodni mam w granicach 86.Do diabetologa zostałam wysłana profilaktycznie bo tak właśnie miałam na krzywej, wynik podwyższony ale nie żadna katastrofa.
Jejku,taką tkliwość piersi i bolesność sutków miałam w 1 i 2 trymestrze.
Aż Wam współczuję. Na szczęście teraz ok, chociaż mnie dokucza akurat ich ciężar (naturalnie jestem bogato obdarzona)
Karoo-kp cały czas robię pomiary cukru i jest ok, no... można przyczepić się do na czczo 90/91/94.
Chociaż od kilku tygodni mam w granicach 86.Do diabetologa zostałam wysłana profilaktycznie bo tak właśnie miałam na krzywej, wynik podwyższony ale nie żadna katastrofa.
Jejku,taką tkliwość piersi i bolesność sutków miałam w 1 i 2 trymestrze.
Aż Wam współczuję. Na szczęście teraz ok, chociaż mnie dokucza akurat ich ciężar (naturalnie jestem bogato obdarzona)
Mary2094 najgorsze jak człowiek jest w niewiedzy. Tym bardziej, że zdrowie Maluszka jest najważniejsze.
A Ty czekasz... I jak to zrobić aby nie myśleć? No chyba się nie da
Plus jest taki, że to saaaama końcówka ciąży i jednak długo czekać nie będziemy
A Ty czekasz... I jak to zrobić aby nie myśleć? No chyba się nie da
Plus jest taki, że to saaaama końcówka ciąży i jednak długo czekać nie będziemy
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Mi wyszedł drugi wynik podwyższony na krzywej, ale jak teraz sobie mierzę glukometrem, to poranne cukry 92-94 przez 2 tygodnie spowodowały, że dostałam na noc insulinę. I tak 8 dni miałam przy insulinie ponad 100, dzisiaj pierwszy raz 88Vanes nie mam pojęcia, pierwsza opcja to pewnie wywołanie, nastawiona jestem na poród naturalny a tu takie informacje.
Karoo-kp cały czas robię pomiary cukru i jest ok, no... można przyczepić się do na czczo 90/91/94.
Chociaż od kilku tygodni mam w granicach 86.Do diabetologa zostałam wysłana profilaktycznie bo tak właśnie miałam na krzywej, wynik podwyższony ale nie żadna katastrofa.
Jejku,taką tkliwość piersi i bolesność sutków miałam w 1 i 2 trymestrze.
Aż Wam współczuję. Na szczęście teraz ok, chociaż mnie dokucza akurat ich ciężar (naturalnie jestem bogato obdarzona)
To dobrze, że jesteś pod opieką diabetologa, zawsze to bezpieczniej.
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Mary2094 najgorsze jak człowiek jest w niewiedzy. Tym bardziej, że zdrowie Maluszka jest najważniejsze.
A Ty czekasz... I jak to zrobić aby nie myśleć? No chyba się nie da
Plus jest taki, że to saaaama końcówka ciąży i jednak długo czekać nie będziemy
No dokładnie. Jedynie pozytywem jest to ze to końcówka ciąży tylko jestem już powoli zmęczona i już z mężem teraz będziemy ciągle myśleć
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 3 214
Ojaaa, mam to samo, lekko musnę i tak boli A co dopiero jak dziecko będzie piło, niewyobrażam sobie tego bólu..Hej, Wy też macie takie tkliwe sutki? Boję się co będzie po porodzie przy karmieniu, skoro już teraz czuję każde najmniejsze muśnięcie...
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 3 214
Smarować sutki podobno zaleca się już 2 msc przed porodem, żeby jest troszkę "zahartować" i przede wszystkim nawilżyć. Ja smaruje lano maścią z Ziaji, jest bez cukru więc przed karmieniem nie musisz jej zmywać z piersi tylko dziecko pije normalnie, więc to jest super. Ale nie smaruje codziennie, bo zapominam tego robićMoże tak jest przy końcówce bo ja też tak mam. Ja specjalnie chłodny nie zimny okład z mojej szmatki - daje ulgę. dodatkowo mam suche więc zaczelam smarować specjalnie kremem na sutki. Ale nie wiem co na to Położna zapytam
reklama
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
A ja kupiłam duże pudełko 0,5 kg czystej bezwodnej lanoliny farmaceutycznej za raptem 45 zeta i tego używam. To to samo, tylko cena niewspółmierna. Świetna jest teraz na zimę na usta, dzięki temu opanowałam pękanie - przełożyłam sobie trochę do słoiczka plastikowego na kremy z Rossmana i noszę w torebceSmarować sutki podobno zaleca się już 2 msc przed porodem, żeby jest troszkę "zahartować" i przede wszystkim nawilżyć. Ja smaruje lano maścią z Ziaji, jest bez cukru więc przed karmieniem nie musisz jej zmywać z piersi tylko dziecko pije normalnie, więc to jest super. Ale nie smaruje codziennie, bo zapominam tego robić
PS: lanoliny kupiłam tak dużo do pieluszek wielorazowych, nie że mam jakiś fetysz
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 35 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: