reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Nie martw się mi się dzisiaj śniło że byłam siku i nagle zobaczyłam jak główka mi wychodzi dziecka to było przerażające cała zlana potem się obudziłam 🙄
Hahaha, ja też mam głupie sny w ciąży, ale czytałam, że to normalne, bo hormony buzują i dużo myślimy o porodzie 😅 Mnie się też straszne głupoty śnią np. że karmiłam kota piersią 🤣 Albo, że mama urodziła za mnie dziecko, bo mi poród groził śmiercią 🤣 no masakra 🙈
 
reklama
Jak teraz postępujecie w ramach covid? Jedzcie do rodziny i w ogóle wychodźcie do ludzi?
A jak będziecie robić z maluszkiem czy planujecie aby ktoś Was odwiedzał przez pierwsze ms?
Ja normalnie wychodzę do rodziny. U nas już wszyscy covid przeszliśmy 😜 A po narodzinach to myślę najwcześniej po 2 tygodniach odwiedziny.
 
Ja normalnie wychodzę do rodziny. U nas już wszyscy covid przeszliśmy 😜 A po narodzinach to myślę najwcześniej po 2 tygodniach odwiedziny.
Kurczę ja na razie dmucham na zimne i tylko spacery, nikt nas nie odwiedza, maz pracuje z domu.
Jednak teściowa mieszka niedaleko i oczywiście już oznajmiła ze przybędzie z odsieczą i będzie pomgac ma 70 l i szczerze jakoś tego nie widzę i chce żeby uszanowała że pierwszy ms chcemy we trójkę się sobą nacieszyć. Ale nie wiem czy dosadnie to zrozumie. Wiem że jak ja dopuszczę to będzie wszystko o robić po swojemu czyli tak jak 40 lat temu a od tamtego czasu to wiele się zmieniło w kwestii wychowywania dzieci. Poza tym to ja chce być matka😜 a ona już przez tel męczy jak ona by zrobiła ile karmiła itd co mnie dobija a już jakby miała codziennie być to wogole bym zwariowała🙄. Więc stosuje wymówkę Covid 😂
 
Hahaha, ja też mam głupie sny w ciąży, ale czytałam, że to normalne, bo hormony buzują i dużo myślimy o porodzie 😅 Mnie się też straszne głupoty śnią np. że karmiłam kota piersią 🤣 Albo, że mama urodziła za mnie dziecko, bo mi poród groził śmiercią 🤣 no masakra 🙈
Haha... i mnie nie omijają te sny 🙈 Dziś śniło mi się, że wody mi odeszły... jakaś masakra... cała wystraszona obudziłam się w środku nocy 😱
 
Mam podobne doświadczenia z pierwszego porodu i mam nadzieję, że nie będzie podobnie. Jadę na wywołanie tydzień przed terminem i nie wiem, ile czasu tam będę, chciałabym pojechać i myk, po sprawie. Muszę z moją gin zagadać żeby tak było. Siedziałam wtedy tydzień przed i tydzień po porodzie, bo moja córa miała infekcję wewnątrzmaciczną i od pierwszego dnia na antybiotyku.

Jak masz się bić z myślami i wariować, to odpuść sobie sn i już nie myśl o tym. Tylko, że będzie wszystko dobrze. Widać, że na samą myśl panikujesz. Owszem, jest to operacja, ale przecież mnóstwo kobiet też tak daje radę.


Spotykam się z niewielką ilością ludzi, jeżdżę sporadycznie do teściów i mojej mamy, gości mamy tylko po "wywiadzie" i też dosłownie 2-3 pary. Wychodzę do lekarza, załatwić sprawy urzędowe i na zakupy. To tyle. Po porodzie pewnie mama tylko przyjedzie i na pewno na początku będziemy unikać ludzi.


Ja planuję karmić do oporu a szczepić będę się w pierwszym możliwym terminie. Juz teraz jest faza badań mam kp przy szczepieniach, więc jak będzie można to pewnie wyniki już będą, ale nawet jeśli nie, to i tak się będę szczepić. Sporo literatury fachowej na ten temat czytałam, jestem w grupie Szczepienia- rozwiewamy wątpliwości na FB i tam jest kopalnia wiedzy. No moja decyzja o szczepieniu wynika z chorób współistniejących jakie mam ja i mąż, on ma kardiomiopatię rostrzeniową, sarkoidozę w płucach i nadciśnienie, plus nadwaga, ja otyłość, nadciśnienie, insulinooporność (a chwilowo cukrzycę ciążową), niedoczynność tarczycy, więc jesteśmy oboje w grupie ryzyka.
Tymczasem zaszczepiłam się na krztusiec, błonicę i tężec (dzisiaj) i czekam aż w przychodni będzie szczepionka na grypę.
Swoją drogą moją 3,5 latkę planowałam karmić 6 miesięcy do roku, a odstawilam ją jak miała 2 lata i 11 miesięcy 🤣😀😀
Ja, karmiłam moja 1 córkę 3lata i 2 tyg. 🙈🙈🙈🙈🙈Pobiłam chyba rekord.
Dlatego teraz chce 6 miesiący tylko.
 
reklama
Do góry