reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2018

Minie pierwszy trymestr i najgorszy niepewny czas bedzie za nami:)


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Ja to nie mogę się doczekać kupowania ubranek i oglądania tych wszystkich rzeczy.Juz w myślach organizuje wszystko.Tylko ten czas mi coś wolno leci [emoji23][emoji23]

Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Jadę do tego lekarza a parno w tych autobusach że aż niedobrze. Tak mnie dziś wybitnie męki że może jakbym zwymiotowała to byłoby mi lepiej.
 
Ja to nie mogę się doczekać kupowania ubranek i oglądania tych wszystkich rzeczy.Juz w myślach organizuje wszystko.Tylko ten czas mi coś wolno leci [emoji23][emoji23]

Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom

Ooo no to tak jak mnie. Czas jakoś wolno płynie.
W planach mam zakupy dopiero po połówkowym.
 
Jadę do tego lekarza a parno w tych autobusach że aż niedobrze. Tak mnie dziś wybitnie męki że może jakbym zwymiotowała to byłoby mi lepiej.
Mi ostatnio guma miętowa pomaga, spróbuj migdałów może dadzą radę. Ostatnio brałam lokomitiv bo nie mieli w aptece typowych tabletek na mdłości. A są dostępne w aptekach takowe, na bazie imbiru, wiec bezpieczne. Nawet mi gin polecał, że spokojnie mogę kupić.
 
Jestem .
Juz piszę jak było. Zacznę od tego , że u tego lekarza i w tej przychodni byłam po raz pierwszy bo obie moje doktorowe na urlopach. Wyszukałam na znanym lekarzu tego lekarza , uznałam , że złych opinii za wiele nie ma , cena za usługę przystępna i stamtąd będę miała blisko do babci to ją odwiedzę.
Najpierw dodam , że jechałam tam godzinę i 12 minut 3-ma autobusami. Z jednego prawie wysiadłam bo duchota sprawiła, że było mi tak niedobrze, że myślałam , że zwymiotuję , nie dam rady dłużej wytrzymać, ale jakoś powiało z okna i mi troszkę przeszło. W gabinecie Justyna ze mną była ,ale nic nie widziała bo Pan doktor zasunął kotarę, więc nie musiałam jej dawać bajek do oglądania i czułam się całkiem komfortowo. Sprzęt całkiem całkiem. Jak włożył mi tą kamerkę na tym wibratorze , to od razu modliłam się by na ekranie coś się pojawiło, coś w kształcie fasolki . Odetchnęłam ... widziałam bijące serce. Ale jakoś wielkiej radości nie było. We wrześniu tamtego roku też tak było a w listopadzie radość się zakończyła. No ale maleństwo widziałam , wydawało mi się , że widziałam rączki. CRL 12 mm i na tym USG 7tydzień 2 dzień ale doktor powiedział, że późniejsze pomiary będą dokładniejsze. Powiedziałam mu swoją historię , że to 7 ciąża i tylko jedno dziecko. Ogromnie się zdziwił , że prowadząca mnie doktorowa , nie kazała mi zrobić badań w kierunku zakrzepicy i , że nie brałam heparyny w zastrzykach . On mi powiedział, że pierwsze co mu się nasuwa na myśl po tym jaką miałam sytuację , że poronienia generalnie do 8 - 9 tyg i że aż tyle , i że badania genetyczne wykluczyły powody poronień to problemy z układem krzepnięcia i , że od razu powinnam brać heparynę do końca ciąży. Tak mi też przepisał na recepcie heparynę w leku o nazwie Clexane kazał przyjść 19-go sierpnia na kolejną wizytę ze zrobionymi dwoma badaniami jedno na białko c jakieś tam i białko s jakieś tam . To clexane to powiedział , że od dziś , bo każdy dzień się waży .

Powiem tak, namieszał mi w głowie , że sama nie wiem co o tym myśleć. Ale jestem w stanie mu uwierzyć . Lek wykupiłam , nie ukrywam , że przeraziłam się tym , że powiedział , że jest sprawa pilna i każdy dzień się liczy. Problem z tym lekiem taki , że sa to zastrzyki a ja boję się igieł i sama sobie nie zrobię.

A piszę tak późno bo padła mi komóra u babci , bo zaraz po wizycie poszłam do babci i dałam dziecku obiecaną bajkę na telefonie, jak zaczęła oglądać a później pokazywać zdjęcia i filmiki to w końcu telefon umarł. A dopiero teraz weszłam do domu bo zaszłyśmy jeszcze na plac zabaw.

A no i u babci byłam moja chrzestna z wujkiem. całej trójce powiedziałam , że jestem w ciąży.
 
Ja to nie mogę się doczekać kupowania ubranek i oglądania tych wszystkich rzeczy.Juz w myślach organizuje wszystko.Tylko ten czas mi coś wolno leci [emoji23][emoji23]

Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też się nie mogę doczekać ... Ale warto jeszcze poczekać [emoji1] a czas mi stanął w miejscu , kolejna wizyta dopiero 28 sierpnia

Napisane na EVA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Jestem .
Juz piszę jak było. Zacznę od tego , że u tego lekarza i w tej przychodni byłam po raz pierwszy bo obie moje doktorowe na urlopach. Wyszukałam na znanym lekarzu tego lekarza , uznałam , że złych opinii za wiele nie ma , cena za usługę przystępna i stamtąd będę miała blisko do babci to ją odwiedzę.
Najpierw dodam , że jechałam tam godzinę i 12 minut 3-ma autobusami. Z jednego prawie wysiadłam bo duchota sprawiła, że było mi tak niedobrze, że myślałam , że zwymiotuję , nie dam rady dłużej wytrzymać, ale jakoś powiało z okna i mi troszkę przeszło. W gabinecie Justyna ze mną była ,ale nic nie widziała bo Pan doktor zasunął kotarę, więc nie musiałam jej dawać bajek do oglądania i czułam się całkiem komfortowo. Sprzęt całkiem całkiem. Jak włożył mi tą kamerkę na tym wibratorze , to od razu modliłam się by na ekranie coś się pojawiło, coś w kształcie fasolki . Odetchnęłam ... widziałam bijące serce. Ale jakoś wielkiej radości nie było. We wrześniu tamtego roku też tak było a w listopadzie radość się zakończyła. No ale maleństwo widziałam , wydawało mi się , że widziałam rączki. CRL 12 mm i na tym USG 7tydzień 2 dzień ale doktor powiedział, że późniejsze pomiary będą dokładniejsze. Powiedziałam mu swoją historię , że to 7 ciąża i tylko jedno dziecko. Ogromnie się zdziwił , że prowadząca mnie doktorowa , nie kazała mi zrobić badań w kierunku zakrzepicy i , że nie brałam heparyny w zastrzykach . On mi powiedział, że pierwsze co mu się nasuwa na myśl po tym jaką miałam sytuację , że poronienia generalnie do 8 - 9 tyg i że aż tyle , i że badania genetyczne wykluczyły powody poronień to problemy z układem krzepnięcia i , że od razu powinnam brać heparynę do końca ciąży. Tak mi też przepisał na recepcie heparynę w leku o nazwie Clexane kazał przyjść 19-go sierpnia na kolejną wizytę ze zrobionymi dwoma badaniami jedno na białko c jakieś tam i białko s jakieś tam . To clexane to powiedział , że od dziś , bo każdy dzień się waży .

Powiem tak, namieszał mi w głowie , że sama nie wiem co o tym myśleć. Ale jestem w stanie mu uwierzyć . Lek wykupiłam , nie ukrywam , że przeraziłam się tym , że powiedział , że jest sprawa pilna i każdy dzień się liczy. Problem z tym lekiem taki , że sa to zastrzyki a ja boję się igieł i sama sobie nie zrobię.

A piszę tak późno bo padła mi komóra u babci , bo zaraz po wizycie poszłam do babci i dałam dziecku obiecaną bajkę na telefonie, jak zaczęła oglądać a później pokazywać zdjęcia i filmiki to w końcu telefon umarł. A dopiero teraz weszłam do domu bo zaszłyśmy jeszcze na plac zabaw.

A no i u babci byłam moja chrzestna z wujkiem. całej trójce powiedziałam , że jestem w ciąży.
Kochana,
Heparyna czyli clexane to normalna procedura w przypadku dużej ilości poronień. Lekarze sie tak zabezpieczają, bo tak naprawdę nie znają powodów tylu strat. Być może to zespół antyfosfolipidowy, albo coś innego związanego z krzepnięciem. Mi badania genetyczne też nic nie wykazała (kariotypy), ale znaleźli mutację mthfr, która odpowiada za nie przysfajanie kwasu foliowego. I też od początku wiedziałam, ze będę brała heparynę najwcześniej jak to bedzie możliwe. NIe ma się wiec czego bać, to dla dobra CIebie i Twojego maleństwa. Zastrzyki nie są takie złe, nie ma się czego bać, ja biorę je od 3ech tygodni i daję radę, więc podejdź do tematu spokojnie i zoabczysz, ze będzie dobrze :) Moja obecna ciąża też jest moją 5tą, plus dwie ciaże biochemiczne, które się nie liczą, więc wiem co czujesz, ale będzie dobrze :)

Witam mamusie chciała bym się zapytać czy w ciąży na pierwszych wizytach ginekolog robił wam usg piersi? Z góry dzięki za info

W moim przypadku w żadnej z ciąż nie miałam usg piersi ani badania piersi, pomijam wizytę w szpitalu, w któym zmuszono mojego lekarza do wykonania tej czynności.
 
Do góry