Cocosh, nie martw się, bo nie takie straszne te leki. Upierdliwe jest wprawdzie chodzenie do przychodni co kilka dni, a pózniej co miesiac zeby pobrać jedna probówkę krwi, ale życzę Wam zeby było Was stać na "nowość" na rynku, czyli domowy sprzęt do pomiaru poziomu krzepnięcia i czasu protrombinowego, bez łażenia na kłucie do przychodni. Zasady banalnie proste, bo podobne jak przy domowym pomiarze cukru z palca. Tylko ze sprzęt kilka stówek kosztuje..Serduszko mój mąż właśnie ma teraz stabilizowane te leki do INR. Do końca życia musi je pryzmować po wymianie zastawki i będziemy musieli sprawdzać co kilka dni poziom a później rzadziej. Trochę się tego boję bo jeszcze nic o tym nie wiem ale w razie czego będę Ciebie męczyć pytaniami.
Trzymam kciuki za Was :*
Poza tym moze uda sie Wam przejść na leki nowej generacji, gdzie nie trzeba bedzie tego inr nie kontrolować tak często. Miesięczna droższa kuracja, ale wygoda dla pacjenta duzo wyższa