reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

Ja nie wyobrażam sobie jakby to było gdyby mój mąż pracował do tak późnych godzin. Mój ukochany pracuje w ZUSie i o 15 jest już w domku. No ale coś za coś, za taką pracę dużo nie zarobi.
 
reklama
Fanti kwestia przyzwyczajenia. W sumie moja mamy wychowywała mnie z moją siostrę sama. Tato od kiedy pamiętam był zagranicą. Prawda jest taka że w tych czasach musisz być silna i samowystarczalna. Poza tym Nie jest tak źle mąż często przyjeżdża[emoji5]️. A powroty są bardzo miłe[emoji7][emoji173]️[emoji56][emoji12]
 
Dzastibasti mąż projektuje głównie meble . Ogólnie mamy firmę remontowa. Mąż zajmuje się stolarka najpierw projekt a potem wykonuje a jego tato remonty i wykończenia wnętrz :)
 
Ostatnia edycja:
A jak długo jest miło? Po jakim czasie masz go już dość w domu?
Kiedyś tak żyły małżeństwa marynarzy.. teraz pracujących za granicą..
Wszystko da się ułożyć, obowiązki, przyjemności itd.. w końcu przyzwyczajacie się do takiego życia.. i jest ok.. do czasu.. powrót.. i albo się uda albo nie.. na nowo trzeba się uczyć wspólnego życia.. każde z was nauczyło się radzić sobie samemu.. nie potrzebuje tej drugiej osoby do codzienności.. itd itd..
Misssoni a jak twoi rodzice teraz żyją? Osobno? Czy nauczyli się razem żyć??

Ja z góry przepraszam, za tak dołujące poglądy.. ale za dużo u siebie w firmie się napatrzyłam na takowe małżeństwa, osoby w delegacji itd..
Ostatnio nawet mąż opowiadał o facecie, wielkim fachowcu, kupe kasy zarabia, pracującym w delegacji ale zbliża się czas emerytury i on sam mówi że nie wie jak będzie żył bo po kilku dniach żona działa mu tak na nerwy, że musi uciec.. a co czuje ta żona?
 
dzidzia kopała cały wieczór a jak mój wrócił do domu o 21 to się skończyło wiedziałam że tak będzie mówiłam mu przez tel.że dużo traci:-p
ja się idę położyć dziewczynki bo jakoś plecki mnie dziś bolą jutro się odezwę ale najwcześniej po 11 bo to ostatnio moja stała godz.wstawania dobranoc:-)
 
praca.jpg
 

Załączniki

  • praca.jpg
    praca.jpg
    27 KB · Wyświetleń: 47
A jak długo jest miło? Po jakim czasie masz go już dość w domu?
Kiedyś tak żyły małżeństwa marynarzy.. teraz pracujących za granicą..
Wszystko da się ułożyć, obowiązki, przyjemności itd.. w końcu przyzwyczajacie się do takiego życia.. i jest ok.. do czasu.. powrót.. i albo się uda albo nie.. na nowo trzeba się uczyć wspólnego życia.. każde z was nauczyło się radzić sobie samemu.. nie potrzebuje tej drugiej osoby do codzienności.. itd itd..
Misssoni a jak twoi rodzice teraz żyją? Osobno? Czy nauczyli się razem żyć??

Ja z góry przepraszam, za tak dołujące poglądy.. ale za dużo u siebie w firmie się napatrzyłam na takowe małżeństwa, osoby w delegacji itd..
Ostatnio nawet mąż opowiadał o facecie, wielkim fachowcu, kupe kasy zarabia, pracującym w delegacji ale zbliża się czas emerytury i on sam mówi że nie wie jak będzie żył bo po kilku dniach żona działa mu tak na nerwy, że musi uciec.. a co czuje ta żona?

Zona czuje dokładnie to samo hihi.
 
dzidzia kopała cały wieczór a jak mój wrócił do domu o 21 to się skończyło wiedziałam że tak będzie mówiłam mu przez tel.że dużo traci:-p
ja się idę położyć dziewczynki bo jakoś plecki mnie dziś bolą jutro się odezwę ale najwcześniej po 11 bo to ostatnio moja stała godz.wstawania dobranoc:-)

Barbra ja o 11 będę miała 5 godz pracy za sobą.. :eek: wyśpij się za mnie.. plisee....:sorry:
 
Hej dziewczyny, bardzo dawno mnie nie bylo... W miedzy czasie mialam dwa pobyty w szpitalu, przeprowadzke... Kupilismy polowe domu jednorodzinnego, teraz remont mamy....
A jak u was jest z ruchami maluszka? Ja praktycznie nic nie czuje, czasem jakies pęknięcie ale chyba a bardzo zalatana jestem aby sie na tym skupiac... A czy znacie huz płeć? U mnie podobno dziewczynka ale dokładnie dowiem sie 13 pazdziernika. Teraz postaram sie Was nie opuszczac i nadrabiac zalegosci
 
reklama
Ja jestem typem ,który nie nawidzi samotności . Mieszkam ze swoim 4 lata ponad . Przez ten czas był dwa razy w Rosji na zleceniu po 3 tygodnie . Codziennie piłam wino bądź drinki żeby szybko zasnąć . Spałam w jego koszulkach i to nie mieszkałam wtedy sama . A pustkę czułam i tęsknotę straszna . Nie nadaje się do tego absolutnie .
 
Do góry