Dziękuję Dziewczyny za wszystkie życzenia dla synka
Arusiowa ja też nie zauważyłam że nasze dzieci są z tego samego dnia
Jeszcze wszystkiego naj naj dla Twojego synka
My wróciliśmy późnym popołudniem, trochę zmęczeni ale zadowolenie. W końcu wylądowaliśmy w parowozowni w Wolsztynie
Może i nie było tam za duzo atrakcji ale synkowi się podobało, bo jeszcze nas tam nie było
Teraz dzieciaczki w końcu spią, a ja nareszcie mogę trochę odpocząć, bo popołudniu trochę mi dały popalić, zwłaszcza że byłam z nimi sama, bo M nadrabiał zaległosci w firmie, zreszta nadal tam siedzi, bo od 2 godzin meczy go klient, ehh ludzie to nie maja wyczucia o tej porze jeszcze siedziec...
Dzisiaj zjadłam 3 paczki i nie mogę juz na nie patrzec, bleee za słodko mi, to jednak nie moje smaki
.
Gratuluje wszystkich udanych wizyt
Podziwiam za remonty
Co do porodu to moj M niewyobraza sobie nie byc przy mnie, jest bardzo chętny, choc nie wiadomo jak to teraz bedzie bo wszystko bedzie zależalo czy zdazy dojechac, bo najpierw bedzie musiał zawieźć dzieciaczki do teściów. Mam nadzieje ze zdazy bo ja sobie tez niewyobrazam byc sama na poródówce.
Dziewczyny potrzebuje pomocy. Od 2 dni strasznie mnie boli pod lewymi żebrami, tak dosyc wysoko. Nie wiem czy miesien sobie jakiś naciągnełam czy co, ale z dnia na dzien jest coraz gorzej. Nie mogę głeboko oddychac, smiać się czy kaszleć, ani spać na lewym boku, bo ból jest niedowytrzymania...Co ja z tym mogę zrobić jakies pomysły?Bo niedługo oszaleję...