reklama
asieńkakk
Fanka BB :)
Bar, ja też Waga wrzuciłam fotki z sesji, które wysłać do ulotki?
clodi
Fanka BB :)
A ja właśnie film skończyłam, mam nadzieje ze zasnę szybko. U mnie za oknem -17.
asieńkakk
Fanka BB :)
No ja też już po spaniu właśnie zobaczymy co ta osoba od ulotek powie, może dziś odpisze bo już wieczorem pisałam, że mam fotki, ale nie było odzewu. Z jednej strony to nie o mnie chodzi i myślałam, że może sam brzuch, a z drugiej faktycznie może bardziej "" to będzie wyglądało... Nie wiem
Nie wierze !!! Nadrobiłam Was!!! I to na każdym wątku XD także macie mnie wszędzie
Ja wczoraj dzień pełen wrażeń.
Mąż menda jedna pokazał mi, że mi się na jednym pośladku rostępy zrobiły. Latałam od lustra do lustra i oglądałam tyłek i się do lekarza spóźniliśmy
Zła byłam cały dzień jak osa
Na wizycie wszytsko ok. Szyjka ponad 3 cm. Marysia dalej Marysia. dowiedziałam się, że za 2 tygodnie mam zacząć robić w szpitalu co tygodniowe ktg. Czyli kolejny problem jak Miśka gdzieś wyślą.
Cały dzień po wizycie siedziałam w pracy i prowadziłam szkolenie a później nadrabiałam zaległości ze znajomymi
Po pracy kazałam się zabrać na obiad do restauracji żeby sobie wynagrodzić blizny wojenne
Zeżarłam lazanie, 3 kawałki pizzy i pół kawałka szaroty z lodami i później pól nocy umierałam z przejedzenia.
Weeekend się zaczyna więc z mężem będziemy dopinać ostatnie rzeczy. Sprzątanie garażu i samochodu, ostatnie zakupy, pakowanie nas obojga do szpitala, papierologia itd itp.
Staram się nie myśleć już co i kiedy i jak będzie. Zycie pokaże. Pierwszy raz będę chyba wszystkie plany układać dzień po dniu.
A tak bym chciała już urodzić .... Czuję się jak słoń w skłądzie porcelany i teraz boję się już oczy otwierać codziennie jak będzie wyglądał ostatni miesiąc. Porodu się nie boję już wcale. Chcę tylko żeby Misiek był ze mną i wszystko inne przeżyję.
Ja wczoraj dzień pełen wrażeń.
Mąż menda jedna pokazał mi, że mi się na jednym pośladku rostępy zrobiły. Latałam od lustra do lustra i oglądałam tyłek i się do lekarza spóźniliśmy
Zła byłam cały dzień jak osa
Na wizycie wszytsko ok. Szyjka ponad 3 cm. Marysia dalej Marysia. dowiedziałam się, że za 2 tygodnie mam zacząć robić w szpitalu co tygodniowe ktg. Czyli kolejny problem jak Miśka gdzieś wyślą.
Cały dzień po wizycie siedziałam w pracy i prowadziłam szkolenie a później nadrabiałam zaległości ze znajomymi
Po pracy kazałam się zabrać na obiad do restauracji żeby sobie wynagrodzić blizny wojenne
Zeżarłam lazanie, 3 kawałki pizzy i pół kawałka szaroty z lodami i później pól nocy umierałam z przejedzenia.
Weeekend się zaczyna więc z mężem będziemy dopinać ostatnie rzeczy. Sprzątanie garażu i samochodu, ostatnie zakupy, pakowanie nas obojga do szpitala, papierologia itd itp.
Staram się nie myśleć już co i kiedy i jak będzie. Zycie pokaże. Pierwszy raz będę chyba wszystkie plany układać dzień po dniu.
A tak bym chciała już urodzić .... Czuję się jak słoń w skłądzie porcelany i teraz boję się już oczy otwierać codziennie jak będzie wyglądał ostatni miesiąc. Porodu się nie boję już wcale. Chcę tylko żeby Misiek był ze mną i wszystko inne przeżyję.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 304 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 207 tys
Podziel się: