reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2016

To trzymam kciuki za meza. Wiem co to znaczy,tez to przechodzilam z moim 3 lata temu,ale on mial wycinanego guza z szyi. Na szczescir nie zlosliwy,ale teraz co rok robi tomograf czy rezonans czy wszystko ok.
 
reklama
Fanti kciuki żaby było ok
Kciuki też za dzisiejsze wizyty :)
Serduszko nie wiem przed wczoraj było ok a wczoraj ok 18 znowu się zaczęło muszę powiedzieć mamie że jak będzie jechała niech mi kupi osłonowe bo o to chodzi?
 
Fanti i Serduszko współczuję stresów i trzymam kciuki. My też czekamy na decyzję o operacji mojego męża - wymiana zastawki mitralnej także wiem co czujecie.

Chyba wczoraj był dzień dołów. Ja nawet Was nie czytałam bo złapałam swojego i próbowałam się go pozbyć jak zwykle - żarciem. Po prawie 3 tygodniach zdrowego jedzenia skończyło się na:
5 delicjach
paczce czipsów
5 cukierkach czekoladowych
a o 21 mąż mi przywiózł pizze i zeżarłam 3 kawałki i do tego lody z macdonald.
Zamiast wyleczyć doła to miałam noc straszną i co się przekręcić chciałam to mi to wszystko stawało w garde :( masakra i dzisiaj dół następny.
 
Dzien dobry:)

Cocosh- dziekuje Ci baaaaaardzo! Przy sniadaniu bedziemh studiowac doglebniej by sie na cos konkretnego zdecydowac:)

Fanti- trzymaj sie dzielnie z mezem. Zapewne wszystko bedzie dobrze. Przetrwajcie tylko ten stres. Ja trzymam za Was a zwlaszcza za Twojego meza kciuki!
Kiedy bedziecie miec jakies wyniki? Przy rezonansie to chyba od razu, czyz nie? Daj znac koniecznie.

Isia- daj znac w spr glowki. Nie martw sie, zapewne jest tak jak powoedzial tamten lekarz!

Serduszko- juz nie wiem co moge napisac. Nie chcialabym bys pomyslala, ze staram sie wspierac Cie na sile bo tak nie jest. Bardzo chcilabym (zapewne nie tylko ja) jakos Ci pomoc w tych trudnych chwilach... To, ze jestes i tak bardzo dzielna zapewne wiesz, ze bedzie lepiej tez wiesz. Ten czas przejsciowy jest najgorszy... Ale wierze, ze dacie rade, a synek przetrwa wszysko. On zapewne wie, ze musi pocierpiec by wszystko zaczelo sie jakos ukladac. Zobaczysz, ulozy sie napewno. [emoji5]️
 
Ostatnia edycja:
Fanti &&&& za Twojego męza.
Ja juz po badaniach jutro wyniki .
Ledwo doszlam do domu. A na to 5 pietro to juz sie czołgalam.Na pocieszenie kupilam sobie cole w puszcze i 2 paczki .Teraz leze poki co bo kurier ma byc z moja koszula nocna i znow bedzie trzeba zejsc na dol:(
 
reklama
A ja właśnie siedzę i ryczę i nie wiem jak mam się uspokoić, Właśnie się dowiedzieliśmy, że Misiek ma się zgłosić do szpiatala 26 stycznia i będzie miał opercaję. Nie wiem co ja zrobię . Boję się. To jest kilkugodzinna operacja na sercu i może jej nie pzreżyć albo coś się stać. nie wiem czy będzie w stanie mi potem pomóc jak Marysia się urodzi. Nic nie wiem. Nie wiem jak mam teraz wytrzymać do 26.
 
Do góry