reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

To jedziemy na tym samym wozku, bo w Irlandii jest podobna sluzba zdrowia. Pierwszu scan bedziesz miala w 12 tyg, moze troche poNiej

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

I ja tez jade na podobnym wozku ;) tez rodzinny lub polozna prowadza ciaze. Z tym, ze usg jest najwczesniej w 18 tyg.
A do lekarza najwczesniej pojde w 10 tyg. Oby juz bylo slychac serduszko:)
 
reklama
Ja mieszkam w Niemczech a dokladnie w okolicach Eisenach.Tutaj usg jest na samym poczatku juz .Ja bylam w 4 tygodniu .L4 tez bez problemow nawet nie musialam prosic
 
Ja dostalam skierowanie na usg w 8 tyg ale to tylko dlatego, ze jestem po poronieniu. Inaczej do 12 tyg czekalabym

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
 
Hej jaki upał

Już bym chciała by ten pierwszy trymestr się skończył a razem z nim te okropne mdłości.

Zaraz robimy Hani basen na balkonie i chyba wskocze do niej.
 
Ja tez mysle skoczyć nad morze, na 1 nocleg pod koniec tygodnia. Dzisiaj niestety byla rozmowa z kibelkiem i dalej mi źle. Jak sie poprawi to moze sie dam namowic na 2 godzinki nad lokalnym jeziorkiem. Milej niedzieli.
 
Oj, ale miałam do nadrobienia! :)
Witam nowe dziewczyny :)

U mnie w sumie dalej bez zmian, brak objawów poza nerwowością, bólem podbrzusza,piersi i ogólną sennością, ale to już wina pogody.
Roxxi bardzo mi przykro, ale wierzę że jeszcze będzie dobrze, pamiętam kiedyś czytałam historie dziewczyny że w 6t lekarz powiedział właśnie że jest brak zarodka, ale kobieta była uparta poczekała do 9t i doczekała się informacji że wszystko dobrze, trzymam kciuki żeby u Ciebie też tak było. :)

Powoli zaczynam dostawać "zawału" przed wtorkiem, bardzo bym chciała zobaczyć że zarodek jest w dobrym miejscu, już to by mnie trochę uspokoiło, bo na serduszko jeszcze nie liczę bo może być za wcześnie.

A co do rozmiaru brzucha, mam wrażenie że mój jest ogromny, ale od początku ciąży borykam się z wzdęciami i zaparciami, już nie wiem jak sobie z nimi radzić, i wiem że jego rozmiar jest tym spowodowany. Ale mieszczę się jeszcze w swoje ciuchy więc się pocieszam, ze do słoniątka mi jeszcze troche :D
 
reklama
Witajcie, mogę dołączyć?:tak:To już będzie mój trzeci raz tutaj na forum babyboom:szok:
Będę mamą poraz trzeci:tak:
Dowiedziałam się dopiero dwa dni temu, choć wcześniej coś podejrzewałam, i nadal dla mnie to szok i do końca to nie dociera. Jak mi wyszły te dwie kreski ( wyslalam meza do apteki po kolejne testy bo od razu stwierdzilam ze jest popsuty, niestety wynik ten sam) to się rozbeczałam, ale niestety nie ze szczęścia:zawstydzona/y:Dla mnie to jest totalny szok bo mielismy niesamowite problemy z zajsciem w ciaze, zarowno ze starszakiem jak i z Emilcią, naprawde wiele przezylismy i wycierpielismy, za nami niezliczone stymulacje, leki, suplementy , ifv, na koniec lekarze stwierdzili ze pozostała nam wiara w cud ,nawet swierdzili ze szkoda naszych pieniedzy na kolejne ifv bo szanse sa zerowe, a na rządowy program się nie łapałam bo miałam tak fatalne wyniki) i cud się zdarzył i to dwa razy, choc za kazdym razem okupiony wieloletnim cierpieniem. Kiedyś marzyliśmy o trójce dzieci, ale po naszych przejsciach to juz dawno pogodziłam się z tym co mam,a mam bardzo wiele:tak:W życiu mi nie przyszło do głowy że zajdę w ciąże, znowu ot tak sobie i to w pierwszym cyklu po rezygnacji z karmienia piersią!!!!:szok::szok::szok::szok:I zamiast się niesamowicie cieszyc to jestem przerażona tak mała róznica wieku jaka bedzie miedzy dziećmi. Jakbym miała wybierac to chcialabym taki cud za 3 lata...Wiem jestem pokręcona, zamiast się cieszyć takim niesamowitym szczęsciem i cudem to ja chodzę po kątach i bęczę jak sobie poradzę...Wiem że mi przejdzie i będę jeszcze bardzo szczęśliwa, ale potrzebuje czasu by sie oswoic. Najbardziej wkurza mnie mąż bo on rozanielony jak skowronek a w ogóle sobie nie wyobraża jak bardzo nam będzię ciężko zwłaszcza przez ten pierwszy rok.
We wtorek jestem umówiona do ginka, trzymajcie kciuki by ładnie biło serduszko, to juz 8 tydzien, tak wstępnie sobie wyliczyłam, więc mam nadzieję ze coś juz bedzie widac.
Z objawów to juz mam niesamowite mdłości, zgagę, podbrzusze mnie trochę pobolewa i ostatnio wo ogole nie mogę patrzać na mięso, od razu mnie cofa, za to owoce mogę jeść kilogramami.
Mam nadzięję że miło nam się będzie tu pisało, choż z gory mówie że będzie to w moim przypadku bardzo nieregularne, bo ciężko mi znależć czas przy dwójce dzieci, zwłaszcza, córónia jest jeszcze taka malutka i tak bardzo absorbujaca.
W każdym razie jeszcze raz z wszystkimi się witam i wszystkim mamusią serdecznie gratuluję:tak:
 
Do góry