reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2015

No, jutro u nas wielki dzień :) Stresa mam takiego że szok. Najbardziej z dwóch powodów: czy wytrzymam w butach i czy nie dostane biegunki podczas mszy :D Franek oczywiście już mega zmęczony ale jeszcze na brzuchu leży. Co za człowiek :)
 
reklama
U nas też, ale niE obawiam sie butów ani rozwolnienia :p jedynie złego humoru Jankowego ;-) a Mały pobija rekord. Nie spi od 17 i jest w świetnym humorze :-)
 
Bachuta - ja na zły humor szykuje właśnie flaszkę mojego mleka. Bo jednak jak jest Franek najedzony i wyspany to jest ok. Chociaż przez te dwa tygodnie przyzwyczaił się do ludzi i ciągłego zabawiania.

No i mam jeszcze jednego stresa- przez pomyłkę podałam inną osobę jako ojca chrzestnego dla drugiego dziecka, które będzie chrzczone razem z Franiem i mam głęboką nadzieję, że da się to jeszcze odkręcić.
 
Powodzenia na chrzcinach da się przeżyć jeśli w kościele bable nie zrobią mega kupy która zacznie wychodzić z pieluchy to wszystko inne to pestka nie wiem życzyć polamania obcasów
 
reklama
kradz niezle z ta kupa :-D. Teos dzis 2 razy zrobil prysznic z sikow. raz na srodek lazienki wycelowal a drugi raz na samego siebie. tuz po kapieli. musial sie kapac raz jeszcze.

Martefetka to wpadaj jutro na lasagne - mniej wiecej polowa jest z mozzarella a reszta a gouda. ryz i paluchy drozdzowe dzis wyszly na impreze i sluch po nich zaginal. a w ogole ryz zrobil furore. zaskoczylo mnie to bardzo bo byl bardzo zwyczajny.

ale oczywiscie nie obylo sie bez kolejnych wkurzajacych sytuacji. docierlam sobie na 16 do domu ciotki a tam tylko moj M z podopiecznym i nikogo wiecej. sie okazalo, ze impreza przesunieta na 17. tyle, ze mi nikt nie powiedzial. wiec polazalam sie jeszcze przespaxerowac z Filipem do netto.
poza tym to Teos dlugo spal a jak juz sie zbudzil to pelnil role gwiazdy wieczoru. rozsylal usmiechy, gaworzyl. dwa razy cos przekasil i wkoncu u ial sobie drzemke w drodze do domu.
 
Do góry