basidrak jasne, ze ciaza to nie choroba ALE kuzwa jakas wyrozumialosc i taryfa ulgowa sie nam NALEZY! Moj jakby mi z takim tekstem wyjechal to by chyba w dziub. W koncu nosze tez JEGO dziecko. Na szczescie mam poczciwine, az mi go zal jest bo pracuje w tygodniu 40 godzin w nocy i jeszcze 6 w sobote, a potem przyjezdza do domu i musi odkurzac. Nawet mu zaproponowalam, ze moze jakas pania na 2 godziny w tygodniu wezmiemy i teraz medytuje, bo do wydawania kasy to pierwszy nie jest. Ale do odkurzania tez nie. Na usg biegal by na kazde, ale ze w dzien spi to nie wiem jak to bedzie. Lepiej zeby spal a i tak pojdziemy po 20 tygodniu na 4D to sie wtedy napatrzy... Zeby jednak nie bylo, ze jest taki zloty - sam niewiele zrobi, niewiele sam swojej inicjatywy wykaze, wszystko trzeba palcem pokazac... No coz, idealow nie ma.
Ale mi sie gratka trafila, likwidowali Mothercare u mnie w miescie i byla wielka wyprzedaz. Co prawda malo juz bylo rzeczy w moim rozmiarze, ale kupilam biustonosze, koszule nocne i dwie pary spodni za 20% normalnej ceny! Od razu mi sie humorek poprawil.
Ale mi sie gratka trafila, likwidowali Mothercare u mnie w miescie i byla wielka wyprzedaz. Co prawda malo juz bylo rzeczy w moim rozmiarze, ale kupilam biustonosze, koszule nocne i dwie pary spodni za 20% normalnej ceny! Od razu mi sie humorek poprawil.