reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

reklama
jak by był grudzień to wata na brodę do mikołaja ;-)
Dobre zamiast podpasek w ramach obskubywania kury :rofl2:

a co tam z naszymi lutówkami Żgutek i Patrycja odezwiecie się

Elżbietka kciuki zaciśnięte w miarę możliwości prosimy o info

Faktycznie sporo marcóweczek się nie odzywa jak tak luknęłam na listę nie wiem czy tylko tu bo szczerze to po całym forum to nie latam zaglądam tylko tutaj a poza marcowymi mamami sporo innych działów
 
Ostatnia edycja:
Elżbietka trzymam kciuki!!!
Już niedługo wszystkie się rozpakujecie, wiem jak ta końcówka potrafi dać w kość.
Ja mam potwornego babybluesa, doła takiego, tak się zamartwiam ze zastanawiam się czy nie łapie choroby psychicznej, mam takie czarne myśli, wszystko mnie rani, martwi, przeraża, jestem skrajnje drażliwa j tak mi źle:'(
Mam poczucie winy ze samą nie mogę robić wszystkiego z Zosia, wozić ją na zajęcia, gdy odprowadzan i przyprowadzam z przedszkola ( m teraz pracuje z domu) mam poczucie winy ze nie leżę obok mojego maleństwa które w każdej chwili moze się obudzić i mnie potrzebowac. Lęk ze tak naprawdę tylko mi zzależy na dobrostanie naszej rodziny, że Zosia i Tosia nie sa biologicznie Michała i nigdy ich tak nie pokocha jak Gosi j ze nie do końca się stara, nie do końca jest zaangażowany. Lęk ze to wszystko się rozleci, że moje myśli nje miną i odbija sie na dziewczynkach... O jeju jak ja mam siebie dość!
 
z@t, biedaku, trzymaj sie!!! Pozwól sobie na wszystkie uczucia, choć to trudne. I pamiętaj że mimo wszystko to NORMALNE!!!
 
Z@t- wcale Ci się nie dziwię, że czujesz się słabiej. Masz za sobą stresującą ciążę, stresujący poród itd. Wiadomo, że chciałoby się poświęcić czas nowemu członkowi rodziny a tu jeszcze starsze dzieci i tyle spraw do ogarnięcia. A sił brak, bo przecież trzeba też myśleć o sobie w okresie połogu.

Co do Michała to nie martw się. Ja nie mam dzieci z innego związku a też odczuwam, że żyję w zupełnie innym systemie wartości przez ostatnie tygodnie z moim M. Ja o skręcaniu łóżeczka, on o gniazdkach i kontaktach. Ja o obawach i lękach, on o meczu sobotnim ze znajomymi. I niby wiem, że on czeka na Franka i też mu zależy, ale kompletnie tego nie okazuje. A tak normalnie to bardzo czuły i ciepły facet. Ot- ja świruję na punkcie rodzinnym, on ucieka w taką totalną codzienność, co mnie potwornie drażni.

Elżbietka- pomyśl, że jutro będzie już po wszystkim:) I utulisz swojego Olbrzymka;) Trzymam kciukasy za Was;)

Mam nadzieję, że te nieliczne z nas, które pozostały na forum nie przestaną się odzywać po porodzie;) Bo ja tu wśród Was odnajduję dużo wsparcia i fajnie by było mieć siebie podczas gdy nasze maluszki będą rosnąć i się rozwijać:)
 
Marfetka gratulacje!!!!! :-):wściekła/y:

jesli jeszcze ktos urodzil to rowniez gratuluje. ciagle cos sie dzieje i mimo, ze podczytuje forum to czasem nie ogarniam wszytskiego.

musze sie pochwalic, ze pompa dzis odciagnela pierwsze krople siary :). jestem przeszczesliwa :-). poki co bylo tego bardzo malusio, ale mini strzykaweczka odciagnelam to z butli pompy i za pol h dam Teosiowi. potem znow dostawie go do ssania. no i potem znow pompa. oby ruszylo dalej.

a poza tym rzecz dziwna. po porodzie zeszla mi opuchlizna z nog. w sumie ze dwa dni glownie lezalam chodzac jedynie pod prysznic i do wc. ale nogi mi wysmuklaly i stopy byly znow normalne. i tak bylo do dzis. dzis mi tak nabraly wody jak nawet w ciazy nie bylo. cale lydki mam takie jakies sztywne z napuchniecia a stopy to istna Fiona. masakra jakas. czemu teraz?

Elzebietka powodzenia!!!! martwilas sie o swoja pancerna szyjke a tu naseszlo inne rozwiazanie. jeszcze chwilunia i bedziesz tulic Dzidzia :tak::tak:

aknytsuj Ty na pewno jestes w 9 miesiacu ciazy? ja bym w zyciu na tym etapie nie ogarnela tego co zrobilas w domu. a firanki? nawet nie chce sobie wyobrazac jak to robilas. Ty chyba jestes jakims cyborgiem. albo bardzo lubisz sprzatac. ja na tyle nie lubie, ze chyba z checia narzucilam sobie taryfe ulgowa ;-)

Z@t jakos tym razem, poki co mnie ominely takie doly. ale z Filipkiem to bylam w podpbnym stanie jak Ty. co prawda mialam innego rodzaju dylematy. ale sie nimi bardzo zadreczalam. co Ci moge powiedziec? minie. sama wiesz, ze poczatki sa trudne bo z Dzidzia nie idzie zapalanowac. ale jeszcze troche i bedziesz wstanie tak wszytsko zorganizowac sobie by ten czas jakos podzielic na wszytskie Twoje Skarby. a Michal? Michaly sa fajne. moj - tez Michal- nie jest tata Filipka. a jednoczesnie jest dla niego najcudowniejszym ojcem ( choc mowi na niego wuja). geny tu nie maja nic do rzeczy. dla niego Filip jest jego synkiem. a teraz ma po prostu drugiego synka.

Xenian faceci sa rozni. jedni potrafia wprost okazac co czuja. a inni sa nieco przerazeni swoimi odczuciami i je kamufluja pod *******ami. moze Ci sie trafil ten drugi typ.

no nic. zaraz bede budzic Teosia na amciu :)
 
No to witam się z rana w ciągłym dwupaku.. Po wieczorno- noscyn krótkich skurczkach...

Elżbietka juz trzymam mocno kciuki aż mnie bola..

Kropelka niesmialo dodam ze tak jestem z 9 miesiącu.. Mam brzuszek który mi nie przeszkadza bardzo.. W środku spokojne dziecko.. Które pozwala mi na różne rzeczy.. Po za tym no musiałam to zrobić bo pozniej dlugo tego nie zrobię.. A przy firance troche się spocilam ale zalozylam :) i teraz mam piękne, lśniące mieszkanie do którego chce mi sie wracać... :p

Xenian mój eS. Jest dość aktywny.. On juz czeka na Dzidzia..ale przez pewien stres w jego glowce ciągle zapomina o ważnych rzeczach.. Czasem sa to takie rzeczy ze mam ochotę go rozszarpać :) ale nie mogę go winic za to ze czeka na synka jak na szpilkach a jeszcze bardziej boi się o to ze mnie będzie bolało.. Dlatego wybaczam mu to gapiostwo i poprostu musze powtarzać setki razy żeby pamiętał.. :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja też w dwupaku. I całą noc skurcze co 2-4 min. Bolą. W ktg dochodzą do 101 w skali wydruku do 100 ;). Nikt mnie nie badał oprócz izby przyjęć. Czekam na obchod za ok 1-1.5 godz .
i chce jeść
 
Do góry