reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

reklama
No i pewnie macie racje.. Wczoraj wieczorek eS. Oglądam kabaret i sie śmiał, ja sobie leżałam i gapiłam sie na niego w pewnym momencie zapytal co tak z troska na niego patrzę.. A ja zapytałam " Jak Tu sobie tu sam poradzisz jak ja z Rafałkiem będziemy w szpitalu a Ty tu.. Tylko pogłaskał mnie po buzi to chyba znaczy ze sobie poradzi :p

A wracają do codzienności to juz odbylam podróż na bazar.. Zrobiłam zakupy zieleninowe .. Opracowałam sobie jadac plan kupowania od najlżejszych rzeczy po najcięższe i do auta :) udalo się :) oczywiście mam juz plan jak spędzę czas do południa.. UMYJE SOBIE LODÓWKĘ! Bo ostatnio robił to es jak się wprowadziliśmy.. Wiec daaaaawno...

A pozniej pewnie jeszcze sobie cos wynajdę :)
 
Dziewczyny,

Więc jeśli chodzi o torbę porodową to nie przydały mi się wkładki laktacyjne - nawał miałam dopiero w domu a i tak nie cieknący - ten kto wymyślił patent z kapustą powinien dostać Nobla ;) Sytuacja opanowana i piersi znów mieszczą się w staniku :)
Bardzo przydały się natomiast papierowe nakładki na sedes kupione w Rossmann - szczerze je polecam, bez nich w szpitalu bym chyba nie przetrwała.
Bardzo dużo niegazowanej mineralnej i przekąski - też absolutnie niezbędne.
Szpital zapewniał wszystko dziecku na czas pobytu więc tu akurat miałam luz.
Chyba tyle. Wielu rzeczy nie użyłam lub użyłam sporadycznie - np. szlafrok - na oddziale prawie nas ugotowali tak było gorąco.
Gdybym jeszcze raz się pakowała nie zapomniałabym chyba spakować kółka dmuchanego do siedzenia - tak to obolała od leżenia musiałam czekać aż mąż je gdzieś kupi a tak to byłoby już pod ręką.

Chyba tyle :)

Elżbietka
trzymam kciuki :)
 
Właśnie mam nadzieje , ze Elżbietka juz albo leży na stole i wyciągają bobasa albo nawet jest juz po wszystkim.. Normalnie mam szpilki w tylko ciągle myśl o nich... Agrrr.. Normalnie aż nienormalne to jest :)
 
Oooo, kółko! W ogóle o nim nie pomyślałam. A jest tak małe, że można spokojnie mieć nawet gdyby miało się nie przydać.
Co do wkładek laktacyjnych to wzięłam całe pudło. Wyjmuje-spakuje ze 6 dla zasady:)

Tu w ogóle się nie leży długo w szpitalu. Wypuszczają w ten sam dzień albo w następny jak się coś dzieje.

Jadę dziś kupić jeszcze choć jeden komplet pościeli bo mamy dwa i obawiam się różnych wypadków i zdarzeń przed i po porodzie.
 
w kwestii tprby ode mnie:
nie bede pisac co zapewniaja u nas a co nie bo roznica jest duza. napisze co mi bylo potrzebne.
wkladki laktaxyjne - tak, kilka, mimo braku nawalu, bo mam podraznione sutki od prob karmienia a wkladnki je chronia przed tarciami od stanika. no i moge bez obawy o fajdanie wszytskiego smarowac sutki mascia.
szlafrok- kiedy bylismy w szpitalu sie przydal w wedrowce do lazienki. w hotelu juz nie bo mamy swoj prysznic w pokoju.
reczniki-mam zapewnione ile chce czystych, gdyby nie to chciaalbym miec wiecej niz jeden swoj.
klapki pod prysznic- jesetem walnieta i nie wezme prysznica na boso w miejscu publicznym
nakladki na sedes- tez bym pewnie chciala moec, ale mamy swoj kibelek i go po prostu zdezynfekowalam na poczatku.
woda- u nas mlzna pic z ktanu, gdyby nie to chcialabym miec zapas
przekaski- w szpitalu porcje byly wyliczone i chcialam miec choc jablko czy banan swoje. w hotelu nie mam potrzeby. posilki sa wypasne i mega urozmaicone
wkladki, podpaski- szpital zapewnial wielkie podpachy i mniejsze. gdyby nie to chcislabym miec spory zapas swoich. podobnie jak majtki z gazy
kosmetyki - dla maluszka nie wzielam nic i nic nie potrzebuje. w hotelu dostalam dwie siaty gartisow i tak nic nie uzyje z kosmetykow poki co
kosmetyki dla mnie - uzywalam szpitalnego mydla bezzapachowego, krocze mylam tylko woda, szampon swoj
masc na sutki - przydatna dla mnie bardzo
ubranka dla Dzidzi - wzielam napraede duzo i sie coesze, bo nadal jestem w hotelu i bede do jutra. wole miec za duzo.
rogal - gdybym miala mini rogala do karmienia to bym chetnie go uzywala tutaj
poduszka porodowa - smieszne, bo z Filipem zycie bez niej bylo trudne. z hotelowa chodzilam nawet na posilki. teraz kupilam swoja specjalna i... mam ja w aucie. zostala w foteliku i nawet nie eyslalam po nia M :-D. wiec ogolnie polecam, ale chyba mi mniej rozerwalo tylek bo siedze na czym popadnie bez problemu.
pieluchy tetrowe, kocyki - milo miec kilka

i nic mi wiecej na ta chwile do glowy nie przychodzi
 
Hmmm.. Ja wczoraj gadalam z kolezanka co rodzila w tym szpitalu co ja będę rodIla i mysze sobie kupic podklady na lóżko.. Bo mowila ze z higiena tu to masakra.. Nie zmienia Ci pościeli jak pobruździsz .
 
reklama
Do góry