reklama
No i pewnie macie racje.. Wczoraj wieczorek eS. Oglądam kabaret i sie śmiał, ja sobie leżałam i gapiłam sie na niego w pewnym momencie zapytal co tak z troska na niego patrzę.. A ja zapytałam " Jak Tu sobie tu sam poradzisz jak ja z Rafałkiem będziemy w szpitalu a Ty tu.. Tylko pogłaskał mnie po buzi to chyba znaczy ze sobie poradzi
A wracają do codzienności to juz odbylam podróż na bazar.. Zrobiłam zakupy zieleninowe .. Opracowałam sobie jadac plan kupowania od najlżejszych rzeczy po najcięższe i do auta udalo się oczywiście mam juz plan jak spędzę czas do południa.. UMYJE SOBIE LODÓWKĘ! Bo ostatnio robił to es jak się wprowadziliśmy.. Wiec daaaaawno...
A pozniej pewnie jeszcze sobie cos wynajdę
A wracają do codzienności to juz odbylam podróż na bazar.. Zrobiłam zakupy zieleninowe .. Opracowałam sobie jadac plan kupowania od najlżejszych rzeczy po najcięższe i do auta udalo się oczywiście mam juz plan jak spędzę czas do południa.. UMYJE SOBIE LODÓWKĘ! Bo ostatnio robił to es jak się wprowadziliśmy.. Wiec daaaaawno...
A pozniej pewnie jeszcze sobie cos wynajdę
Martefka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2015
- Postów
- 260
Dziewczyny,
Więc jeśli chodzi o torbę porodową to nie przydały mi się wkładki laktacyjne - nawał miałam dopiero w domu a i tak nie cieknący - ten kto wymyślił patent z kapustą powinien dostać Nobla Sytuacja opanowana i piersi znów mieszczą się w staniku
Bardzo przydały się natomiast papierowe nakładki na sedes kupione w Rossmann - szczerze je polecam, bez nich w szpitalu bym chyba nie przetrwała.
Bardzo dużo niegazowanej mineralnej i przekąski - też absolutnie niezbędne.
Szpital zapewniał wszystko dziecku na czas pobytu więc tu akurat miałam luz.
Chyba tyle. Wielu rzeczy nie użyłam lub użyłam sporadycznie - np. szlafrok - na oddziale prawie nas ugotowali tak było gorąco.
Gdybym jeszcze raz się pakowała nie zapomniałabym chyba spakować kółka dmuchanego do siedzenia - tak to obolała od leżenia musiałam czekać aż mąż je gdzieś kupi a tak to byłoby już pod ręką.
Chyba tyle
Elżbietka trzymam kciuki
Więc jeśli chodzi o torbę porodową to nie przydały mi się wkładki laktacyjne - nawał miałam dopiero w domu a i tak nie cieknący - ten kto wymyślił patent z kapustą powinien dostać Nobla Sytuacja opanowana i piersi znów mieszczą się w staniku
Bardzo przydały się natomiast papierowe nakładki na sedes kupione w Rossmann - szczerze je polecam, bez nich w szpitalu bym chyba nie przetrwała.
Bardzo dużo niegazowanej mineralnej i przekąski - też absolutnie niezbędne.
Szpital zapewniał wszystko dziecku na czas pobytu więc tu akurat miałam luz.
Chyba tyle. Wielu rzeczy nie użyłam lub użyłam sporadycznie - np. szlafrok - na oddziale prawie nas ugotowali tak było gorąco.
Gdybym jeszcze raz się pakowała nie zapomniałabym chyba spakować kółka dmuchanego do siedzenia - tak to obolała od leżenia musiałam czekać aż mąż je gdzieś kupi a tak to byłoby już pod ręką.
Chyba tyle
Elżbietka trzymam kciuki
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
Oooo, kółko! W ogóle o nim nie pomyślałam. A jest tak małe, że można spokojnie mieć nawet gdyby miało się nie przydać.
Co do wkładek laktacyjnych to wzięłam całe pudło. Wyjmuje-spakuje ze 6 dla zasady
Tu w ogóle się nie leży długo w szpitalu. Wypuszczają w ten sam dzień albo w następny jak się coś dzieje.
Jadę dziś kupić jeszcze choć jeden komplet pościeli bo mamy dwa i obawiam się różnych wypadków i zdarzeń przed i po porodzie.
Co do wkładek laktacyjnych to wzięłam całe pudło. Wyjmuje-spakuje ze 6 dla zasady
Tu w ogóle się nie leży długo w szpitalu. Wypuszczają w ten sam dzień albo w następny jak się coś dzieje.
Jadę dziś kupić jeszcze choć jeden komplet pościeli bo mamy dwa i obawiam się różnych wypadków i zdarzeń przed i po porodzie.
KRROPELKA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2008
- Postów
- 2 685
w kwestii tprby ode mnie:
nie bede pisac co zapewniaja u nas a co nie bo roznica jest duza. napisze co mi bylo potrzebne.
wkladki laktaxyjne - tak, kilka, mimo braku nawalu, bo mam podraznione sutki od prob karmienia a wkladnki je chronia przed tarciami od stanika. no i moge bez obawy o fajdanie wszytskiego smarowac sutki mascia.
szlafrok- kiedy bylismy w szpitalu sie przydal w wedrowce do lazienki. w hotelu juz nie bo mamy swoj prysznic w pokoju.
reczniki-mam zapewnione ile chce czystych, gdyby nie to chciaalbym miec wiecej niz jeden swoj.
klapki pod prysznic- jesetem walnieta i nie wezme prysznica na boso w miejscu publicznym
nakladki na sedes- tez bym pewnie chciala moec, ale mamy swoj kibelek i go po prostu zdezynfekowalam na poczatku.
woda- u nas mlzna pic z ktanu, gdyby nie to chcialabym miec zapas
przekaski- w szpitalu porcje byly wyliczone i chcialam miec choc jablko czy banan swoje. w hotelu nie mam potrzeby. posilki sa wypasne i mega urozmaicone
wkladki, podpaski- szpital zapewnial wielkie podpachy i mniejsze. gdyby nie to chcislabym miec spory zapas swoich. podobnie jak majtki z gazy
kosmetyki - dla maluszka nie wzielam nic i nic nie potrzebuje. w hotelu dostalam dwie siaty gartisow i tak nic nie uzyje z kosmetykow poki co
kosmetyki dla mnie - uzywalam szpitalnego mydla bezzapachowego, krocze mylam tylko woda, szampon swoj
masc na sutki - przydatna dla mnie bardzo
ubranka dla Dzidzi - wzielam napraede duzo i sie coesze, bo nadal jestem w hotelu i bede do jutra. wole miec za duzo.
rogal - gdybym miala mini rogala do karmienia to bym chetnie go uzywala tutaj
poduszka porodowa - smieszne, bo z Filipem zycie bez niej bylo trudne. z hotelowa chodzilam nawet na posilki. teraz kupilam swoja specjalna i... mam ja w aucie. zostala w foteliku i nawet nie eyslalam po nia M . wiec ogolnie polecam, ale chyba mi mniej rozerwalo tylek bo siedze na czym popadnie bez problemu.
pieluchy tetrowe, kocyki - milo miec kilka
i nic mi wiecej na ta chwile do glowy nie przychodzi
nie bede pisac co zapewniaja u nas a co nie bo roznica jest duza. napisze co mi bylo potrzebne.
wkladki laktaxyjne - tak, kilka, mimo braku nawalu, bo mam podraznione sutki od prob karmienia a wkladnki je chronia przed tarciami od stanika. no i moge bez obawy o fajdanie wszytskiego smarowac sutki mascia.
szlafrok- kiedy bylismy w szpitalu sie przydal w wedrowce do lazienki. w hotelu juz nie bo mamy swoj prysznic w pokoju.
reczniki-mam zapewnione ile chce czystych, gdyby nie to chciaalbym miec wiecej niz jeden swoj.
klapki pod prysznic- jesetem walnieta i nie wezme prysznica na boso w miejscu publicznym
nakladki na sedes- tez bym pewnie chciala moec, ale mamy swoj kibelek i go po prostu zdezynfekowalam na poczatku.
woda- u nas mlzna pic z ktanu, gdyby nie to chcialabym miec zapas
przekaski- w szpitalu porcje byly wyliczone i chcialam miec choc jablko czy banan swoje. w hotelu nie mam potrzeby. posilki sa wypasne i mega urozmaicone
wkladki, podpaski- szpital zapewnial wielkie podpachy i mniejsze. gdyby nie to chcislabym miec spory zapas swoich. podobnie jak majtki z gazy
kosmetyki - dla maluszka nie wzielam nic i nic nie potrzebuje. w hotelu dostalam dwie siaty gartisow i tak nic nie uzyje z kosmetykow poki co
kosmetyki dla mnie - uzywalam szpitalnego mydla bezzapachowego, krocze mylam tylko woda, szampon swoj
masc na sutki - przydatna dla mnie bardzo
ubranka dla Dzidzi - wzielam napraede duzo i sie coesze, bo nadal jestem w hotelu i bede do jutra. wole miec za duzo.
rogal - gdybym miala mini rogala do karmienia to bym chetnie go uzywala tutaj
poduszka porodowa - smieszne, bo z Filipem zycie bez niej bylo trudne. z hotelowa chodzilam nawet na posilki. teraz kupilam swoja specjalna i... mam ja w aucie. zostala w foteliku i nawet nie eyslalam po nia M . wiec ogolnie polecam, ale chyba mi mniej rozerwalo tylek bo siedze na czym popadnie bez problemu.
pieluchy tetrowe, kocyki - milo miec kilka
i nic mi wiecej na ta chwile do glowy nie przychodzi
reklama
Elżbietka
mother of two sons&angel
4220 i 62 cm. Klusek Michał.
10.20
10.20
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 113
- Wyświetleń
- 22 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 170 tys
Podziel się: