W zeszłym tygodniu po przeczytaniu Waszych wpisów wzięłam się ostro za siebie
Zaczęłam rozglądać się poważnie za wyprawką, kupiłam kilka ubranek. Na pewno sporo jeszcze mi brakuje, ale czekam na paczkę z Polski, przejrzę co mi tam rodzina wysyła i potem coś dokupię. W sumie mój bratanek ma teraz miesiąc i już w niektóre rzeczy się nie mieści a wcale do dużych dzieci nie należy, więc też podchodzę rozsądnie do zakupów. Kupiłam dwie lekkie czapeczki i dwie przejściowe. Więcej raczej nie będę potrzebować. Grubej czapy i kombinezonu nie kupuję, bo mam termin na koniec marca i raczej będzie już cieplej.W razie czego owinę dziecię w dodatkowy kocyk
Mamy też już pieluszki jednorazowe, kilka tetrowych i flanelowych. Kocyki mam różnej grubości więc też się już powstrzymam.
Termometr i aspirator zamówiłam z firmy Haxe. Siorbania smarów ustami sobie nie wyobrażam a podłączania rurki do odkurzacza nie wyobraża sobie mój M. więc stanęło na takim. A termometr powinien być fajny, bo nie ma jednorazowych końcówek. Zobaczymy
Zamówiłam też przewijak na komodę, który można założyć też na łóżeczko. Nie wiem, jak to zorganizujemy, bo wciąż jeszcze nie mamy kluczy do nowego domu. Z poważnych rzeczy został jeszcze wózek i fotelik. Zamówimy go pewnie dziś, bo jest już wybrany: Bebetto Nico Plus z fotelikiem Cybex Aton 3.
Wanienkę mamy obiecaną od znajomych. Mam kilka ręczników niemowlęcych. Kosmetyki sobie całkowicie odpuszczam, bo sama nie używam to nie będę też dziecka nimi traktować. Kupię tylko olejek migdałowy do nacierania. Kąpać będziemy w krochmalu albo tureckim mydle, ewentualnie w siemieniu lnianym.
I moje marzenie- chusta do noszenia maluszka. Ciężko wybrać