reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2015

Kradz witaj :) majowka bardzo fajnie wieści :) oprocz tego miesniaka dokladnie, ale dobrze, ze to moze poczekac.Sealpup ja ciekawa jestem co moja mama powie pewnie, ze jestesmy nieodpowiedzialni i dokladnie jak wy sobie dacie rade..:no:
 
reklama
Ja to nawet nie moge sue na jeden termin zdecydowac bo roznie mi na roznych kalkulatorach wychodzi. Cos między 6 a 8 marca. Ja jestem z 2-ego marca. :)
 
micela ja nawet nie mówiłam ze sie staramy bo chcialam uniknac calej tej dyskusji. Zawsze chcielismy dwoje dzieci i nigdy nie bylby odpowiedni czas. Owszem teraz jest mniej odpowiedni bo wlasnie mialam zmieniac stanowisko (albo firme) no ale trudno.
 
U nas rodzice już wiedzą. Mąż nie wytrzymał za długo i najchętniej rozpowiedział by wszystkim wokoło. Ja jestem ostrożniejsza i wolałabym jeszcze poczekać... Ale w sumie niech więcej osób trzyma kciuki ;) Właśnie się zastanawiam kiedy w pracy zakomunikować. Miałam plan, żeby to zrobić po wizycie u gin - mam 28.07. Na pierwszej nie było jeszcze serduszka, tylko pęcherzyk (5tc). Teraz już sama nie wiem, może lepiej wcześniej skoro i tak muszą się dowiedzieć?

Poczytałam trochę wątek i widzę, że większość z Was szczęściary nie ma porannych spotkań z WC, ja niestety zarówno wczoraj jak i dzisiaj zaczynałam swój dzień od spowiedzi do porcelanowego bożka... Poza tym jestem strasznie zmęczona i już ok 21 zwykle padam.
 
O rany dziewczyny cieszę się że nie jestem sama z takim problemem myślałam że tylko moja mama tak ma.
Jak sie dowie że jestem na l4 to będzie gadac no cóż musze to jutro dzielnie przyjąć, tak więc 3 majcie za mnie kciuki !!!!
Maz mnie wspiera więc razem damy radę tata i babcia i moja siostra na pewno będą się cieszyć :-)
DZIECKO PRZYCHODZI WTEDY KIEDY JEST NAJMNIEJ SPODZIEWANE !!!!!!
Kradz ja dopiero jutro zaczynam 6 tydzień oprócz bólu brzucha i sutków nic mi nie dolega a no i jeszcze zmęczenie..
 
Ostatnia edycja:
sealpup, ja też jestem marcowa - z 22go ;)
KasikP - trzymam kciuki!, teraz może będzie zaskoczona, ale ma trochę czasu, żeby się z tą myślą oswoić, i na pewno jak zobaczy maluszka to będzie szczęśliwa!
 
Ja sie do watku z data porodu dopisze jutro, moze po usg mi jakas sensowna date powiedza, bo na kalkulatorach wychodzi mi 4 marca (najczesciej z brytyjskich stron) albo ewentualnie 3, a na polskich najczesciej 7! Ki diabel! I nie zmieniam nawet dlugosci cyklu tylko zostawiam domyslne 28 dni. :szok: Chyba bede miala focha na kalkulatory internetowe. Poprzednim razem wszystkie zgodnie twierdzily 20 grudnia, nawet na kilku usg i w Polsce i w UK powiedzieli 20 grudnia (byly tez pozniejsze daty) i Adam urodzil sie 20-ego... Ja jestem cholernie skrupulatna niestety... :nerd:
 
dziewczyny, to kiedy pojawi się dziecko zależy tylko od rodziców! Nie słuchajcie uwag nikogo innego.. jak sobie poradzicie? normalnie, jak 100% rodziców w podobnej sytuacji, tym bardziej, że chcecie dziecka!

Naprawdę nóż mi się otwoera w kieszeni, jak słyszę takie podejście rodziców.. moja siostra zaszla w ciążę w wieku 18lat i nigdy przenigdy nie słyszała od rodziców pytania: "jak sobie poradzą" bo oczywistym było, że poradzą! Moja mama nie miała jeszcze 40-tki i znowu.. kto ma tu być gotowy? Mama, aby została babcią, czy Wy na zostanie mamą? Skoro Wy jesteście pewne, ze podołacie ( w co nie wątpię) to nie widzę wogóle sprawy..

Ja nie mam co prawda spotkań z wc, ale mdłości mnie zabijają, do tego ból piersi, kręcenie w głowie i senność.. byłam mocno aktywna fizycznie - teraz nie jestem, stagnacja..dobija mnie to.. ponadto mam wrażenie, że brzuch duży jak 4- ciąc, a miałam kaloryfer (nie chwaląc się) :tak:.

Gratuluje udanych wizyt :)
 
Witaj Kradz! Nie zazdroszczę czułości z Panem Porcelanowym. Ale na pociechę Ci powiem, ze ja dzisiaj cały wieczór juz od ok. 16- tej sie mecze strasznie, mdli mnie okropnie, a wymiotować nie moge. Mam juz dość herbaty gorzkiej, nic nie pomaga. Bleeee... A tak sie martwilam, ze objawow nie ma.

Konwalianka zgadzam sie z Tobą w 100%. To nasza sprawa jak sobie życie poukładamy. Niestety tylko trzeba pamietać, ze musimy za to zycie swoje wziąć pełną odpowiedzialność i nie mieć do nikogo żalu i pretensji.

Majowkaa bardzo fajnie, ze po wizycie wszystko pięknie potwierdzone i dzidziol juz duży:)) a mieśniaczkiem sie nie martw na zapas. :tak:

Pozdrawiam Was wszystkie i Kropków!
 
reklama
Widzę, że większość już do spania się zebrała, a ja dopiero chwila spokoju. Dzieciaki dopiero niedawno usnęły. Jeszcze po pracy wzięłam bratanicę na nockę i miałam trójkę do ogarnięcia, a że sama jestem w tygodniu, bo mąż pracuje za granicą i przyjeżdża zawsze w piątki, to tylko czekam, aż usną te moje skarby, żeby spokojnie usiąść. My na razie rodzinie nie wspominamy (chociaż ciąża planowana), ale będzie niespodzianka, ciekawe kiedy sami się spostrzegą, bo pewnie się nie spodziewają, chociaż zawsze mówiłam, że chcę trójeczkę. W pracy natomiast już powiedziałam, bo wolę żeby wiedzieli wcześniej w razie czego, a że szefa i kierowniczkę mam spoko, tak, że nie było źle, a obawiałam się bo jestem już 5 dziewczyna w ciąży w firmie, także mina szefa była :szok::-D
 
Do góry