reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2015

reklama
Gumi Trzymaj sie...
Kobita z tego co czytalam na temat aparatow do sluchania Dzidzi to mozna to robic tylko raz dziennie przez 10min. nie wiecej.
ja Was dziewczyny bardzo podziwiam za te dzialania kuchenne a jeszcze bardziej zazjadanie tego wszytskiego. ja niby od 4 dni nie mam mdlosci, ale apetytu na nic tez nie mam... dzis poraz pierwszy od dwoch tyg ugotowalam i zjadlam "obiad" -ziemniaki gotowane a do tego marchewka w kostke w takim pseudo sosie. to bylo wszystko co bylam wstanie ugotowac i zjesc.
do tej pory jedynymi cieplymi posilkami byla dla mnie manna na mleku, ryz na mleku i lane kluski na mleku no i kompot z jablek - jesli to mozna nazwac posilkiem. poza tym wmusze w siebie banana, biale pieczywo z zoltym serem. z checia jadlabym tylko jablka, ale pozwalam sobie na jedno dziennie ze wzgledu na ryzyko wzdec. ogolnie czesto czuje sie zwyczajnie glodna. a jednoczesnie nie istnieje nic co bym zjadla.
a zakupy na spozywce to dla mnie istny koszmar. nawet reklamy zwiazen z zarciem budza u mnie gleboka niechec. porazka jakas...
dla jasnosci sytuacji dodam, ze przed ciaza bylam osoba uwielbiajaca gotowac, piec, jesc. zakupy zawsze wolalam robic sama by wybrac mozliwie najlepsze produkty juz komponujac w glowie potrawy.
teraz kuchnia mnie straszy.... doslownie. wchodze tam jak musze.
a moja najgorsza wizja kulinarna to wszelakie mieso i potrawy z tluszczu - zoladek pod gardlem na sama mysl...
ja sie tylko ciesze, ze moj syn jada obiady w szkole. zawsze to latwiej czyms go dokarmic niz zaserwowac caly porzadny obiad. pozostaje mi tylko piatek sobota niedziela kiedy, o ile ktos nie podrzuci nam czegos, to musze cos dla niego wykombinowac.
a moj maz biedak jada gotowce. no raz go wyslalam z produktami do bardziej uzdolnionego kulinarnie brata i tam ugotowali i zjedli obiad.
poza tym u nas dzis slonce i zaskakujaco cieplo. bo na ogol to juz niestety szarowa i silny wiatr.
 
gumi89, bardzo mi przykro... Trzymaj się cieplutko... :*

Po wizycie. Bobo w jak najlepszym porządku, dostałam żelazo i mam kontrolować ciśnienie. Dla mnie to jest bardzo dziwne, bo nigdy w życiu nie miałam nadciśnienia, a tu ciąża i klops. Dostałam skierowanie na badania na anty-hcv, anty-hiv i tarczycę. A, no i jeszcze. Oczywiście zaczęło padać, jak szłam z autobusu do domu. Wycisnęłam kubeł wody z ubrań, masakra jakaś.

Iman, nie mieli już chałek dla mnie, kupiłam bułki maślane. :p
 
reklama
Do góry