Jak pamiętam przy moich starszych pociechach to karmienie nocne po wprowadzeniu innych potraw wcale się nie skończyło. Nadal się budziły w nocy, chyba z przyzwyczajenia, dlatego już Michała karmiłam tylko albo aż do roku, bo ile można chodzić niewyspanym;-) Jakbym mogła to bym podała smoka, ale one smokiem gardziły Weronika tylko załapała smoka i kiedy się budzi nad ranem to jej wtykam, jak nie marudzi to znak, że chyba nie jest głodnajeszcze dwa miesiące i maluchy będą się opychaly marchewką i kaszkami i same nie zauważycie jak nocne karmienie się skończy
reklama
Dziewczyny, pomysł z wynajęciem pokoju fajny, ale dla nas niemożliwy do zrealizowania z powodów finansowych - nieźle musimy się nagimnastykować, żeby mieć na rehabilitację, cały czas mamy jakieś rachunki zaległe i to niemałe, tylko kredyty spłacamy w terminie, a poza tym mamy psa - za dużego, żeby wziąć go ze sobą, sam nie może zostać na noc i cały dzień, a nie miałby kto go wyprowadzić
Xenian, mi się wydaje, że woda raczej powinna pomóc na brzuszek... Jak Małgosia nie robi kupy przez 2 dni i daję jej wodę do picia, to od razu robi, nawet 2 pod rząd.
Mogę liczyć na dostęp do zamkniętego, czy za krótko z Wami jestem?
Xenian, mi się wydaje, że woda raczej powinna pomóc na brzuszek... Jak Małgosia nie robi kupy przez 2 dni i daję jej wodę do picia, to od razu robi, nawet 2 pod rząd.
Mogę liczyć na dostęp do zamkniętego, czy za krótko z Wami jestem?
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
Ja jeszcze karmie w nocy. Raz na śpiocha jak się kładę i drugi raz ok. 5.00. Czasem się budzi o 3.00 ale często go brałam do cyca a on pomlaskał i spał dalej, więc teraz daje mu smoka, słyszę pierdki więc głodny nie jest tylko tak się po prostu wybudza. Oczywiście jak dopomina to go karmie. Dopiero od niedawna je w nocy tylko raz i moje piersi jeszcze się nie przestawiły więc z chęcią go karmie
Dzisiaj noc jak marzenie. Podałam Frankowi na wieczór trzy kropelki Espumisanu i spał twardo cały czas, obudził się raz na cyca i spał dalej. Stękał na kupę po jedzeniu ale nic się nie udało. Noc bez kupy-aż się czuję nieswojo do tej pory nie zrobił co już jest w ogóle dziwne, bo do tej pory robił po kilka razy w ciągu dnia.
Ten skok rozwojowy to traktuje z przymrużeniem oka ale chyba coś w tym jest. Od dwóch dni jazda bez trzymanki. Franek narzucił jakieś nowe pory spania, jedzenia, a przy tym jest marudny. Wczoraj miałam ochotę wyjść z domu Do tej pory po godzinie aktywności wystarczyło go włożyć do wózka, przejechać trzy razy przez próg i spał. Od wczoraj porażka- nie da się do wózka włożyć w ogóle. Zasypia sam w trakcie zabawy w łóżeczku, w którym do tej pory za żadne skarby świata nie chciał zasnąć... i to nie po godzinie a po ponad dwóch... przy czym jest już przez dłuższy czas bardzo zmęczony i nic go nie zadowala. Chyba ten skok rozwojowy ma sens. Wielkie zmiany: mniej pobudek w nocy, większe odstępy w jedzeniu, mniej drzemek i mniej kup. Przynajmniej u nas narazie to tak wygląda.
Spróbuję dawać wodę łyżeczką albo kupię kubek niekapek. Nawet nie wiedziałam, że tak wcześnie można wprowadzać. Bo może się mylę ale chyba nie chce piersi bo mu butelkę z wodą podaję. Myślę, że mleko by wypił bardzo chętnie. W ogóle sobie nie potrafię wyobrazić, że mój maluszek je coś innego niż mleko
Dzisiaj noc jak marzenie. Podałam Frankowi na wieczór trzy kropelki Espumisanu i spał twardo cały czas, obudził się raz na cyca i spał dalej. Stękał na kupę po jedzeniu ale nic się nie udało. Noc bez kupy-aż się czuję nieswojo do tej pory nie zrobił co już jest w ogóle dziwne, bo do tej pory robił po kilka razy w ciągu dnia.
Ten skok rozwojowy to traktuje z przymrużeniem oka ale chyba coś w tym jest. Od dwóch dni jazda bez trzymanki. Franek narzucił jakieś nowe pory spania, jedzenia, a przy tym jest marudny. Wczoraj miałam ochotę wyjść z domu Do tej pory po godzinie aktywności wystarczyło go włożyć do wózka, przejechać trzy razy przez próg i spał. Od wczoraj porażka- nie da się do wózka włożyć w ogóle. Zasypia sam w trakcie zabawy w łóżeczku, w którym do tej pory za żadne skarby świata nie chciał zasnąć... i to nie po godzinie a po ponad dwóch... przy czym jest już przez dłuższy czas bardzo zmęczony i nic go nie zadowala. Chyba ten skok rozwojowy ma sens. Wielkie zmiany: mniej pobudek w nocy, większe odstępy w jedzeniu, mniej drzemek i mniej kup. Przynajmniej u nas narazie to tak wygląda.
Spróbuję dawać wodę łyżeczką albo kupię kubek niekapek. Nawet nie wiedziałam, że tak wcześnie można wprowadzać. Bo może się mylę ale chyba nie chce piersi bo mu butelkę z wodą podaję. Myślę, że mleko by wypił bardzo chętnie. W ogóle sobie nie potrafię wyobrazić, że mój maluszek je coś innego niż mleko
Elżbietka
mother of two sons&angel
u nas nawet w miare jest jakiś rytm póki co.
8.30 - 9 pobudka
następnie ok 1,5 godz aktywności
I drzemka, która trwa ok 1 godz, czasami po krótkim przebudzniu na kilka minut - spi jeszcze 0,5-1 godz
czas na spacer, an którym jest coraz wiecej czuwania.
ok 14 - II drzemka, też ok godziny trwa, czasami 1,5.
dalej czuwanie i III drzemka ok godz 17, śpi też ok 1 godz.
20.30 kąpiel & karmienie
w nocy różnie. czasami spi całutką aż do prawie 8 bez jedzenia, najczęściej karmienie jest ok 4, a czasami i o 1 zażyczy sobie porcyjkę świeżego mleczka :-)
8.30 - 9 pobudka
następnie ok 1,5 godz aktywności
I drzemka, która trwa ok 1 godz, czasami po krótkim przebudzniu na kilka minut - spi jeszcze 0,5-1 godz
czas na spacer, an którym jest coraz wiecej czuwania.
ok 14 - II drzemka, też ok godziny trwa, czasami 1,5.
dalej czuwanie i III drzemka ok godz 17, śpi też ok 1 godz.
20.30 kąpiel & karmienie
w nocy różnie. czasami spi całutką aż do prawie 8 bez jedzenia, najczęściej karmienie jest ok 4, a czasami i o 1 zażyczy sobie porcyjkę świeżego mleczka :-)
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
Właśnie my też już mieliśmy w miarę rytm ustalony, z tym, że było więcej drzemek w ciągu dnia bo ok 6. Ostatnia jak o 18.00/19.00 i przez jakiś czas kładłam już wtedy Frania na noc ale to nie wypaliło bo to krótka drzemka i po 20 minutach jest szczęśliwy i gotowy do zabawy
Wieczory wyglądają różnie. Czasem bardzo protestuje ale zwykle go kładziemy i już. Chociaż ostatnio... cóż, wczoraj też histeria była.
Kąpiemy już Franka codziennie bo gorąco jest. Za nic w świecie nie chce leżeć w wanience. Siedzieć musi chociaż jeszcze nie potrafi. Ale dzielnie się trzyma brzegów kąpiel w ogóle nie działa usypiająco. Zwykle jeszcze godzinę po kąpieli się bawi. Próbowaliśmy wprowadzić schemat kąpiel-cyc-sen ale kompletnie to Frankowi nie odpowiada. Nawet jak jest bardzo zmęczony to po kąpieli nie uśnie. Więc go myjemy i je a potem jeszcze do godziny się bawi z nami na dole. Zwykle to takie spokojne zajęcia: czytamy mu, śpiewamy, rozmawiamy.
Wieczory wyglądają różnie. Czasem bardzo protestuje ale zwykle go kładziemy i już. Chociaż ostatnio... cóż, wczoraj też histeria była.
Kąpiemy już Franka codziennie bo gorąco jest. Za nic w świecie nie chce leżeć w wanience. Siedzieć musi chociaż jeszcze nie potrafi. Ale dzielnie się trzyma brzegów kąpiel w ogóle nie działa usypiająco. Zwykle jeszcze godzinę po kąpieli się bawi. Próbowaliśmy wprowadzić schemat kąpiel-cyc-sen ale kompletnie to Frankowi nie odpowiada. Nawet jak jest bardzo zmęczony to po kąpieli nie uśnie. Więc go myjemy i je a potem jeszcze do godziny się bawi z nami na dole. Zwykle to takie spokojne zajęcia: czytamy mu, śpiewamy, rozmawiamy.
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
Jak tam u Was?
U nas tropiki. Kto by się spodziewał, że i w Anglii może być taki upał. Wczoraj spaliśmy w salonie bo do sypialni nie dało się wejść. Jak Wasze maluchy się zachowują w taki upał?
Franek je co 4 godziny, za to dobitnie domaga się wody. Wcale mu się nie dziwię Pójdę go zważyć we wtorek żeby się upewnić, że to dla niego nie za mało i dobrze przybiera.
Dotarło do mnie, że za chwilę będzie jadł z piersi dużo mniej bo niektóre posiłki zastąpimy zupkami i owocami. Trudno mi to sobie wyobrazić. Będę tęsknić okrutnie. A z drugiej strony czasem już mam dość karmienia, bo Franek się wścieka przy cycku czasem. Jestem pewna, że z butelki by chętnie wypił.
Z dnia na dzień ilość kup na dobę została drastycznie zredukowana z 6 do 1... Nie znam powodu. W ogóle męczy go brzuszek trochę i puszcza bączki cały czas. Jak u Was wyglądała sprawa kup?
U nas tropiki. Kto by się spodziewał, że i w Anglii może być taki upał. Wczoraj spaliśmy w salonie bo do sypialni nie dało się wejść. Jak Wasze maluchy się zachowują w taki upał?
Franek je co 4 godziny, za to dobitnie domaga się wody. Wcale mu się nie dziwię Pójdę go zważyć we wtorek żeby się upewnić, że to dla niego nie za mało i dobrze przybiera.
Dotarło do mnie, że za chwilę będzie jadł z piersi dużo mniej bo niektóre posiłki zastąpimy zupkami i owocami. Trudno mi to sobie wyobrazić. Będę tęsknić okrutnie. A z drugiej strony czasem już mam dość karmienia, bo Franek się wścieka przy cycku czasem. Jestem pewna, że z butelki by chętnie wypił.
Z dnia na dzień ilość kup na dobę została drastycznie zredukowana z 6 do 1... Nie znam powodu. W ogóle męczy go brzuszek trochę i puszcza bączki cały czas. Jak u Was wyglądała sprawa kup?
Martefka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2015
- Postów
- 260
Witajcie Mamy
Czy ktoś mnie jeszcze pamięta?
Wstyd się przyznać jak dawno tu nie zaglądałam.... obawiam się, że nie jestem nawet w najmniejszym stopniu nadrobić wstecz wszystkich wpisów :/ co u Was rurka, Elżbietka, antyksuj, z@t, kradz? Czuję że jeszcze kogoś nie wymieniłam, więc przepraszam, pamięć zawodzi :/
U nas w miarę ok. Wojtek rośnie jak na drożdżach. Karmimy się piersią. Jestem na diecie cud bo Mały ma skazę białkową i momentami mam już wrażenie że uczula go absolutnie wszystko co zjem. Plus jest taki, że waga z liceum wróciła ale tak serio to już jestem tym zmęczona i zjadłabym kawał pizzy z serem, ciasto czekoladowe z bitą śmietaną i najprawdziwsze lody. A tu kicha. ;/
Na szczęście ominęły nas kolki i inne brzuszkowe rewolucje. Poza tym egzemplarz grzeczny że hej
Widzę że dyskusja o nocnym karmieniu więc powiem jak u nas.
Po 21 wieczorne i koło 3 nad ranem na śpiocha, bo Wojtek raczej z tych śpiących. Robię tak, bo ze względu na alergię zależy mi na jak najdłuższej laktacji. Potem jeśli sam się nie domaga proponuję co ok. 3 godziny.
Niestety mimo kp dostałam już pierwszą @ i zauważyłam że produkcja wtedy spada więc ostatnio prawie non stop wisiał na cycu.
Co do kup. U nas też zeszło do jednej dużej. Wydaje mi się, że to jest ok.
pozdrowienia dla Was
Czy ktoś mnie jeszcze pamięta?
Wstyd się przyznać jak dawno tu nie zaglądałam.... obawiam się, że nie jestem nawet w najmniejszym stopniu nadrobić wstecz wszystkich wpisów :/ co u Was rurka, Elżbietka, antyksuj, z@t, kradz? Czuję że jeszcze kogoś nie wymieniłam, więc przepraszam, pamięć zawodzi :/
U nas w miarę ok. Wojtek rośnie jak na drożdżach. Karmimy się piersią. Jestem na diecie cud bo Mały ma skazę białkową i momentami mam już wrażenie że uczula go absolutnie wszystko co zjem. Plus jest taki, że waga z liceum wróciła ale tak serio to już jestem tym zmęczona i zjadłabym kawał pizzy z serem, ciasto czekoladowe z bitą śmietaną i najprawdziwsze lody. A tu kicha. ;/
Na szczęście ominęły nas kolki i inne brzuszkowe rewolucje. Poza tym egzemplarz grzeczny że hej
Widzę że dyskusja o nocnym karmieniu więc powiem jak u nas.
Po 21 wieczorne i koło 3 nad ranem na śpiocha, bo Wojtek raczej z tych śpiących. Robię tak, bo ze względu na alergię zależy mi na jak najdłuższej laktacji. Potem jeśli sam się nie domaga proponuję co ok. 3 godziny.
Niestety mimo kp dostałam już pierwszą @ i zauważyłam że produkcja wtedy spada więc ostatnio prawie non stop wisiał na cycu.
Co do kup. U nas też zeszło do jednej dużej. Wydaje mi się, że to jest ok.
pozdrowienia dla Was
rurka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 4 190
Hej Marfetka no jak nie pamiętamy
U nas małe zmiany bo antyksuj okazała się trollem wiec nie zaszczyca juz naszego grona swoją obecnością ;-)
Co do kup to u nas od daaaawna jest jedna na kilka dni od czasu kiedy raz na dobę podaje mm są ciut częściej ... ale nadal nie codziennie.
U nas małe zmiany bo antyksuj okazała się trollem wiec nie zaszczyca juz naszego grona swoją obecnością ;-)
Co do kup to u nas od daaaawna jest jedna na kilka dni od czasu kiedy raz na dobę podaje mm są ciut częściej ... ale nadal nie codziennie.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 113
- Wyświetleń
- 22 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 171 tys
Podziel się: