reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2015

rurka, Xenian: No to ja mam zasadniczo podobnie. Ostatnio coś się mu przestawiło, ale tak to też raczej śpioch ;) bardziej ja się boję z tego nocnego karmienia rezygnować, bo tak to myślę że trafiła by się noc przespana i do 6-7 rano. Czasem coś kwęknie, ale zazwyczaj potrafi dalej zasnąć. :)

rurka, dzięki za info o kradz. Przekaż jej że tu myślimy o niej i 3mamy kciuki dalej zaciśnięte.
 
reklama
Witajcie!
Martefka witaj z powrotem!:-)
My po szczepieniach kolejnych i biedniejsi o kolejny tysiąc złotych( co za kraj!>:)) Gosia malutka waży 6250 i jest to ok 50 centyl. Karmimy wyłącznie piersią, butelka to jak wiecie największy wróg mojego ssaka, smoki odpadają.
Kupiliśmy samochód , 4 letniego citroena granda Ale jeszcze czyszcza nam klimatyzację więc odzbiór w przyszłym tygodniu!!!:-)i na wakacje w czwartek już nim pojedziemy.
Z Zosia moją mam problemy, takie jej typowo aspergerowe, na spacer nawet ciężko wyjść...skończylo się przedszkole, przerwa od wielu zajęć, jej rutyna wzięła w łeb, zmiany trybu dnia i Zosia przeżywa wewnętrzny koszmar...naprawdę serce się kraja jak to dziecko się męczy że sobą
 
Z@t - jesteś wspaniałą mamą i podziwiam Cię, że ogarniasz trójkę i jeszcze w tym jedno z obciążeniem. Na ile Zosia jest dotknięta zespołem? Ma predyspozycje do funkcjonowania w społeczeństwie bez większych zaburzeń? Przepraszam, że tak pytam wprost ale wiem z doświadczenia w pracy z dziećmi z Aspergerem, że wiele z nich całkiem dobrze radzi sobie z rzeczywistością. Tylko niektóre zachowania w określonych sytuacjach wskazują na jakieś dysfunkcje. Jak to u Was jest?
 
Xenian dokładnie tak jak piszesz, pewne zachowania/reakcje w określonych sytuacjach, głównie sytuacjach społecznych. Ona ma predyspozycje do normalnego funkcjonowania samodzielnie, zwykle jestem tego pewna ale w takich trudnych okresach jak ten zaczynam wątpić. Ona od niemowlaka miała objawy, niespecyficzne, dziwne zachowania, fiksacja na jednym, rutyna, rutyna rutyna...dla mnie wakacje to ekstra rzecz, dla niej męka bo zerwanie z rutyną. Ma bardzo wysokie iq więc szybko się uczy, ma swietna pamięć, gdy się czegoś sama potrafi cytować sobie wyuczone definicje Ale ponieważ nie rozumie związków przyczynowo skutkowych, nie widzi całości tylko małe fragmenty, w kółko się boji, panikuje, fiksuje na czyms...i ja czasem mam dość walkowanie tego samego, dzisiaj mam wybitnie dość. Bo moja 6 latka z racji przerwania schematów( choć już robimy wakacyjne) jest doslownie nie do życia, tak jakby cała trzy letnia terapia nie miała miejsca. Jest 1000 razy bardziej absorbujaca od niemowlaka, i jendoczesnie jestem zmęczona i martwię się...zwłaszcza ze w wakacje wszyscy jej terapeuci też mają wakacje.
 
Z@t - wierzę, że jest ciężko. Ale na pewno terapia przynosi rezultaty i wszystko to Twoja zasługa. Jak poradzicie sobie z Zosią podczas wyjazdu?

Wczytuje się ostatnio w książkę Tracy Hogg "Język niemowląt". Powiem Wam, że traktuje ją z przymrużeniem oka ale kilka kwestii mi rozjaśniło światopogląd:)
 
No i boli mnie na tym etapie to że moje duże dziecko nie patrzy mi w oczy, nie umie, ostatnio sobie uświadomiłam że to jest ból, jak rozmawiam z Tosią, czuję zupełnie inną bliskość...z Zosia to jest takie podprogowe porozumienie, więź, wiem szybciej od niej ze zaraz się wystraszy, kiedy zatkac jej uszy bo będzie hałas( hałas to wszystko), rozumiem ją i się z nią utozsamjam, ale jakość rozmowy...czy fakt ze ona się wyłącza, nie slucha, nie ma jej...ostatnio smutno mi z tego powodu bo obserwuję inne 6 latki i choć moja wyjątkowa( dla mnie nie inna lecz wyjątkowa) dziękuję Bogu za Tosie która jesg taka taka normalna, jak inne dzieci:-)
 
Z@t - wierzę, że tęsknisz do normalnej relacji z dużą już córka. Zwłaszcza, że widzisz wokół siebie jak wspaniale dogadują się w tym wieku dzieci ze swoimi rodzicami. Wyrastają z bycia maluszkami i zaczynają zajmować się swoimi sprawami. Ale tak naprawdę w każdej rodzinie są "fajniejsze" i "bardziej lub mniej normalne" dzieci. Różnią się między sobą będąc rodzeństwem i rodzice doceniają każde za coś innego. Zobaczysz jak inna od Tosi będzie Gosia:)

Tym bardziej Twój ukochany rośnie w moich oczach. Bo nie tylko jest z kobietą z "bagażem" w postaci dzieci. I nie tylko jedno z nich jest wymagające. Ale pomimo tego wszystkiego kocha Was i to jest takie niezwykłe:) Jak Zosia poradziła sobie z rozwodem i pojawieniem się w Waszym życiu kogoś nowego?
 
Z@t, fajnie, że wszystko ok. :)
Znam ból finansowy szczepień, oj znam :/
U nas też miłości do smoka nie ma... , za to do piąchy, ogromnaaa ;)
Xenian ma rację - Jesteś świetną mamą dla swoich dzieci. :)
Życzę Wam udanych wakacji i żeby Zosia szybko złapała wakacyjny rytm.
 
Z@t, wielka szkoda, że wszyscy terapeuci mają wakacje :( u nas jest to samo, nie rozumiem tego wczesnego wspomagania dla dzieci, jak na 2 m-ce zostawia się je bez pomocy... Dlatego musieliśmy zacząć chodzić prywatnie, chociaż nie wiem, jak długo to pociągniemy finansowo :( W ogóle to wydawało mi się w zeszłym tygodniu, że zauważam poprawę w chowaniu języczka i symetrycznym ułożeniu, a w tym znowu jęzorek cały czas na wierzchu i bez przerwy się wygina :(

Agaawa, a jak u Was rehabilitacja?
 
reklama
Milia my jestesmy na wakacjach u babci. Przed wyjazdem byliśmy na zajęciach, a teraz ćwiczymy sie sami. Następna wizyta 13- tego. Ale upał powoduje, ze nie zawsze mam sile młodego męczyć, bo zrobił sie marudny, cieżko mu. Ale ja widze duze postępy właściwie każdego dnia. Dwa dni temu wyciągnął pierwszy raz sam świadomie rączkę po grzechotkę na brzuchu. Do tej pory myśmy mu pokazywali, ze tak se da wkładając mu grzechotkę do rączki. A teraz juz sam wyciąga i łapie i nawet usiłuje grzechotac! Ha! Dziecko mi dorasta! Hehe....

milia nie martw sie tym, ze jednego dnia jest poprawa z asymetrią, a innego dnia jakby sie dziecko cofalo. Ja sie tez zamartwialam, ale to podobno działa tak, ze co jakiś czas cwiczenia wyzwalają taki jakby powrót do stanu pierwotnego, mogą sie np nasilać odruchy moro, albo inne, ale potem jest znów krok do przodu i widac poprawę. Na pociechę - jak sie cofa, tzn ze za chwile bedzie duzy progres.
 
Ostatnia edycja:
Do góry