reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2015

Agaawa - zazdroszczę wakacji, nie zazdroszczę pakowania. Nie wiem jak ja się będę pakować bo lecimy z Franiem na dwa miesiące i muszę zabrać też większe rozmiary ubrań dla niego bo może się zdarzyć że wyrośnie w trakcie wyjazdu:p
 
reklama
My wyjeżdżamy w piątkę za trzy tygodnie na dwa tygodnie w góry, a jeszcze nie kupiliśmy samochodu. Pal licho z kupnem ale jeszcze zarejestrować to. I pakowanie trójki dzieci na dwa tygodnie:-S
 
O, też super. Ale Z@t - wyobraź sobie jak się wspaniale będzie pakować do nowego, większego auta :D My też się zastanawiamy nad zmianą bo mamy za duży samochód jak na nasze potrzeby i nawet na podjeździe się nie mieści. A może gdyby był mniejszy, w końcu bym się odważyła jeździć.
 
O kurczę Zat, to masz gorzej, bo 3x tyle rzeczy.... My w gory mamy blisko, ale nie jestesmy fanami gór. W wakacje zbyt duzy tłok, jak dla mnie. Wole jechac nad morze z małym początkiem września, pospacerować w jodzie:)) bo w wakacje tam tez mega tłoki. Ech... A drogo w Polsce, ze hej.... Przypomniałam sobie, dlaczego zawsze jeździmy za granicę na wakacje.... Bo warunki duzo lepsze w porównaniu do ceny i pogoda zawsze dopisuje. Ale to dopiero za rok chcemy podróżować samolotem.

A teraz to jedziemy po prostu do mojej mamy w świętokrzyskie. Niestety dla mnie to tez stres, bo ostatnio z mamą sie nie umiem dogadać. Wiec moze bedziemy wracać po kilku dniach? Kto wie? Wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu.
 
z@t no to gromadka do spakowania.

xenian 2 m-ce to tez sporo pakowania :-)

Agawa miłe nastroje to dobrze bo jak ostatnio byłam była mała afera :-).

Widze ze tempo pisania zmalalo widac ze kazda zapracowana :-) z dzieciaczkami.
Ja w ciagu dnia to tylko na komorce bym popisala z wami ale nie sciagnelam apki.
Bo tak to zabawy sprzatanie pranie gotowanie spacery i do 21 ciagle cos.
o 21 kapiel i po karmieniu czas dla siebie i padam.
 
Dzień dobry

Wszystkiego najlepszego dla Tatusiów.
Pustki widzę od rana tutaj :-)
My pospalismy do6.30 :-) i teraz kolejny sen Wojtusia a ja sie koncze ogarniac.
Dobrego dnia
 
witam
najlepszego dla tatusiów :-) mało kup w pieluchach :-) i długich snów dzieciaczków na ich dyżurach
a ja zapracowana czytam was codziennie na telefonie ale pisać nie mam sił
w niedzielę ochrzciliśmy Huberta imprezka w domu na 17 osób upiekłam 4 placki, torta, podałam im obiad na kolację grill było co robić normalnie listę miałam ale się udało.
dziś kolejne szczepienie
w czwartek skończyliśmy 3 tygodnie
Hubert grzeczny każdy się dziwi jak zrobiliśmy tak kolejne grzeczne dziecko ;-)
 
hello,
my chyba na wakacje jakaś zagranica. jeszcze nie wiem jaka. robimy paszport Michałowi.
samochodem ja sie nie pisze na dalekie podróże z dziecmi. do rodziców jedziemy ok 3-3,5 godz. i po 2 godz już awantura.

u nas od 3 nocy jakieś atrakcje... młody budzi sie z płaczem, albo jak odkładam po karmieniu to jest płacz. czy to objawy kryzysu/skoku rozwojowego? możliwe że mu zimno? rozkrywa sie zawodowo.
dziś miał nadrpogramowe karmienie o 2, ale wybudzał się już od 1. zjadł, odłozyłam do łóżeczka, a ten w ryk. i nastepne karmienie po 6 i ta sam akcja - po odłożeniu do łóżeczka - ryk:eek:

i godzinę po porannym powstaniu - on już jest senny. normalnie wstaje zmęczony albo zaraża się ode mnie zmęczeniem ;-)


znalazam takie coś
WonderWeeks.jpg
 

Załączniki

  • WonderWeeks.jpg
    WonderWeeks.jpg
    34,8 KB · Wyświetleń: 48
Ostatnia edycja:
Elżbietka możliwe, ze to skok. Oby szybko minęło! Nic Ci nie poradzimy, bo sama wiesz, ze każde dziecko inne. U nas weekend był taki marudny, w nocy pobudka co 2 h i zjadanie mega porcji. Ja sie czułam jakby mnie ktos wyzerał od środka, bo ciagle mnie wysysał moj mały ssak.

A dzisiaj nie uwierzycie - Piotruś spał od 20 do 4.30, najadł sie baaaardzo i poszedł spac do 8.30 najadł sie bardzo, wzięłam go do siebie do łóżka, troche sie pobawilismy i poszliśmy spac do 10.30. Szok! W końcu troszkę odespałam, bo potrzebowałam spokojnego snu bez wybudzania.
 
reklama
Elżbietka - z tabelki wynika, że czeka nas 5 tygodni burzy...:D Masakra. Ale trochę w to trudno uwierzyć. Rozumiem kilka dni/ dwa tygodnie ale aż tyle czasu...

Franek którejś nocy nie dał się odłożyć po przewinięciu. Płakał i kopał we wszystkich kierunkach. W końcu się złamałam i pierwszy raz od nie pamiętam kiedy wzięłam go do naszego łóżka. Pół godziny jeszcze marudził a w końcu odwrócił się do mnie i zagrzebał się między moimi piersiami. Tak się wtulił cały i zasnął. Od tamtej nocy ubieram go cieplej i dużo lepiej śpi. Ale wiem, że było mu zimno bo absolutnie zawsze ma lodowate ręce jak się go bierze do karmienia. Tylko co ja my rączki pod kocyk to on je wyjmuje za wszelką cenę i nie chcę żeby sobie kocyka na twarz narzucił, co się zdarza.

U nas się kompletnie zepsuło samodzielne zasypianie. Do tej pory wkładałam do wózka i trochę poleżał aż zasnął. A teraz sporadycznie się to zdarza. Zwykle trzeba go trochę pobujać w wózku. Ale dziś nijak nie mógł zasnąć i wzięłam go do chusty. Spoko- zasnął bardzo szybko ale już go trzy razy odkładałam i za każdym razem wrzask nie z tej ziemi:D
 
Do góry