reklama
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
O, też super. Ale Z@t - wyobraź sobie jak się wspaniale będzie pakować do nowego, większego auta My też się zastanawiamy nad zmianą bo mamy za duży samochód jak na nasze potrzeby i nawet na podjeździe się nie mieści. A może gdyby był mniejszy, w końcu bym się odważyła jeździć.
O kurczę Zat, to masz gorzej, bo 3x tyle rzeczy.... My w gory mamy blisko, ale nie jestesmy fanami gór. W wakacje zbyt duzy tłok, jak dla mnie. Wole jechac nad morze z małym początkiem września, pospacerować w jodzie) bo w wakacje tam tez mega tłoki. Ech... A drogo w Polsce, ze hej.... Przypomniałam sobie, dlaczego zawsze jeździmy za granicę na wakacje.... Bo warunki duzo lepsze w porównaniu do ceny i pogoda zawsze dopisuje. Ale to dopiero za rok chcemy podróżować samolotem.
A teraz to jedziemy po prostu do mojej mamy w świętokrzyskie. Niestety dla mnie to tez stres, bo ostatnio z mamą sie nie umiem dogadać. Wiec moze bedziemy wracać po kilku dniach? Kto wie? Wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu.
A teraz to jedziemy po prostu do mojej mamy w świętokrzyskie. Niestety dla mnie to tez stres, bo ostatnio z mamą sie nie umiem dogadać. Wiec moze bedziemy wracać po kilku dniach? Kto wie? Wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu.
Żgutek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2014
- Postów
- 2 090
z@t no to gromadka do spakowania.
xenian 2 m-ce to tez sporo pakowania :-)
Agawa miłe nastroje to dobrze bo jak ostatnio byłam była mała afera :-).
Widze ze tempo pisania zmalalo widac ze kazda zapracowana :-) z dzieciaczkami.
Ja w ciagu dnia to tylko na komorce bym popisala z wami ale nie sciagnelam apki.
Bo tak to zabawy sprzatanie pranie gotowanie spacery i do 21 ciagle cos.
o 21 kapiel i po karmieniu czas dla siebie i padam.
xenian 2 m-ce to tez sporo pakowania :-)
Agawa miłe nastroje to dobrze bo jak ostatnio byłam była mała afera :-).
Widze ze tempo pisania zmalalo widac ze kazda zapracowana :-) z dzieciaczkami.
Ja w ciagu dnia to tylko na komorce bym popisala z wami ale nie sciagnelam apki.
Bo tak to zabawy sprzatanie pranie gotowanie spacery i do 21 ciagle cos.
o 21 kapiel i po karmieniu czas dla siebie i padam.
sunajka897
Fanka BB :)
witam
najlepszego dla tatusiów :-) mało kup w pieluchach :-) i długich snów dzieciaczków na ich dyżurach
a ja zapracowana czytam was codziennie na telefonie ale pisać nie mam sił
w niedzielę ochrzciliśmy Huberta imprezka w domu na 17 osób upiekłam 4 placki, torta, podałam im obiad na kolację grill było co robić normalnie listę miałam ale się udało.
dziś kolejne szczepienie
w czwartek skończyliśmy 3 tygodnie
Hubert grzeczny każdy się dziwi jak zrobiliśmy tak kolejne grzeczne dziecko ;-)
najlepszego dla tatusiów :-) mało kup w pieluchach :-) i długich snów dzieciaczków na ich dyżurach
a ja zapracowana czytam was codziennie na telefonie ale pisać nie mam sił
w niedzielę ochrzciliśmy Huberta imprezka w domu na 17 osób upiekłam 4 placki, torta, podałam im obiad na kolację grill było co robić normalnie listę miałam ale się udało.
dziś kolejne szczepienie
w czwartek skończyliśmy 3 tygodnie
Hubert grzeczny każdy się dziwi jak zrobiliśmy tak kolejne grzeczne dziecko ;-)
Elżbietka
mother of two sons&angel
hello,
my chyba na wakacje jakaś zagranica. jeszcze nie wiem jaka. robimy paszport Michałowi.
samochodem ja sie nie pisze na dalekie podróże z dziecmi. do rodziców jedziemy ok 3-3,5 godz. i po 2 godz już awantura.
u nas od 3 nocy jakieś atrakcje... młody budzi sie z płaczem, albo jak odkładam po karmieniu to jest płacz. czy to objawy kryzysu/skoku rozwojowego? możliwe że mu zimno? rozkrywa sie zawodowo.
dziś miał nadrpogramowe karmienie o 2, ale wybudzał się już od 1. zjadł, odłozyłam do łóżeczka, a ten w ryk. i nastepne karmienie po 6 i ta sam akcja - po odłożeniu do łóżeczka - ryk
i godzinę po porannym powstaniu - on już jest senny. normalnie wstaje zmęczony albo zaraża się ode mnie zmęczeniem ;-)
znalazam takie coś
my chyba na wakacje jakaś zagranica. jeszcze nie wiem jaka. robimy paszport Michałowi.
samochodem ja sie nie pisze na dalekie podróże z dziecmi. do rodziców jedziemy ok 3-3,5 godz. i po 2 godz już awantura.
u nas od 3 nocy jakieś atrakcje... młody budzi sie z płaczem, albo jak odkładam po karmieniu to jest płacz. czy to objawy kryzysu/skoku rozwojowego? możliwe że mu zimno? rozkrywa sie zawodowo.
dziś miał nadrpogramowe karmienie o 2, ale wybudzał się już od 1. zjadł, odłozyłam do łóżeczka, a ten w ryk. i nastepne karmienie po 6 i ta sam akcja - po odłożeniu do łóżeczka - ryk
i godzinę po porannym powstaniu - on już jest senny. normalnie wstaje zmęczony albo zaraża się ode mnie zmęczeniem ;-)
znalazam takie coś
Załączniki
Ostatnia edycja:
Elżbietka możliwe, ze to skok. Oby szybko minęło! Nic Ci nie poradzimy, bo sama wiesz, ze każde dziecko inne. U nas weekend był taki marudny, w nocy pobudka co 2 h i zjadanie mega porcji. Ja sie czułam jakby mnie ktos wyzerał od środka, bo ciagle mnie wysysał moj mały ssak.
A dzisiaj nie uwierzycie - Piotruś spał od 20 do 4.30, najadł sie baaaardzo i poszedł spac do 8.30 najadł sie bardzo, wzięłam go do siebie do łóżka, troche sie pobawilismy i poszliśmy spac do 10.30. Szok! W końcu troszkę odespałam, bo potrzebowałam spokojnego snu bez wybudzania.
A dzisiaj nie uwierzycie - Piotruś spał od 20 do 4.30, najadł sie baaaardzo i poszedł spac do 8.30 najadł sie bardzo, wzięłam go do siebie do łóżka, troche sie pobawilismy i poszliśmy spac do 10.30. Szok! W końcu troszkę odespałam, bo potrzebowałam spokojnego snu bez wybudzania.
reklama
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
Elżbietka - z tabelki wynika, że czeka nas 5 tygodni burzy... Masakra. Ale trochę w to trudno uwierzyć. Rozumiem kilka dni/ dwa tygodnie ale aż tyle czasu...
Franek którejś nocy nie dał się odłożyć po przewinięciu. Płakał i kopał we wszystkich kierunkach. W końcu się złamałam i pierwszy raz od nie pamiętam kiedy wzięłam go do naszego łóżka. Pół godziny jeszcze marudził a w końcu odwrócił się do mnie i zagrzebał się między moimi piersiami. Tak się wtulił cały i zasnął. Od tamtej nocy ubieram go cieplej i dużo lepiej śpi. Ale wiem, że było mu zimno bo absolutnie zawsze ma lodowate ręce jak się go bierze do karmienia. Tylko co ja my rączki pod kocyk to on je wyjmuje za wszelką cenę i nie chcę żeby sobie kocyka na twarz narzucił, co się zdarza.
U nas się kompletnie zepsuło samodzielne zasypianie. Do tej pory wkładałam do wózka i trochę poleżał aż zasnął. A teraz sporadycznie się to zdarza. Zwykle trzeba go trochę pobujać w wózku. Ale dziś nijak nie mógł zasnąć i wzięłam go do chusty. Spoko- zasnął bardzo szybko ale już go trzy razy odkładałam i za każdym razem wrzask nie z tej ziemi
Franek którejś nocy nie dał się odłożyć po przewinięciu. Płakał i kopał we wszystkich kierunkach. W końcu się złamałam i pierwszy raz od nie pamiętam kiedy wzięłam go do naszego łóżka. Pół godziny jeszcze marudził a w końcu odwrócił się do mnie i zagrzebał się między moimi piersiami. Tak się wtulił cały i zasnął. Od tamtej nocy ubieram go cieplej i dużo lepiej śpi. Ale wiem, że było mu zimno bo absolutnie zawsze ma lodowate ręce jak się go bierze do karmienia. Tylko co ja my rączki pod kocyk to on je wyjmuje za wszelką cenę i nie chcę żeby sobie kocyka na twarz narzucił, co się zdarza.
U nas się kompletnie zepsuło samodzielne zasypianie. Do tej pory wkładałam do wózka i trochę poleżał aż zasnął. A teraz sporadycznie się to zdarza. Zwykle trzeba go trochę pobujać w wózku. Ale dziś nijak nie mógł zasnąć i wzięłam go do chusty. Spoko- zasnął bardzo szybko ale już go trzy razy odkładałam i za każdym razem wrzask nie z tej ziemi
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 113
- Wyświetleń
- 22 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 170 tys
Podziel się: