reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2015

Małgosia ma odstające uszka, jak większość osób z ZD, trudno. Wygląda jak mała małpeczka. Co ciekawe, "na żywo" tego nie zauważamy, dopiero na zdjeciach. Tak samo ze skośnymi oczami. Ale kiedy widzimy inne niemowlę, bez wady genetycznej, to różnica jest ogromna.
Drapie się często, bo łapie się za policzki i zaciska paluszki.
Co do spania, to zawsze obraca się w poprzek łóżeczka. A czasem to nawet o 180 st. i jak się budzę, to ma głowę pod przewijakiem...

Xenian, zdrówka!

Rurka, co to zanczy "bezpieczniejsza szczepionka"? jak się nazywa? i to znaczy, że inne nie są bezpieczne?
Nam "zwykły" pediatra powiedział, że nie ma przeciwskazań do szczepień, ale neonatolog z poradni wad i zaburzeń rozwojowych powiedział, żebyśmy się wstrzymali do wizyty u neurologa, ale nie ze względu na Zespól Downa, tylko na odginanie się.

Jutro idziemy do tej poradni na kontrolę wyniku morfologii, chyba kiepsko wyszły, sprawdzałam z normami dla niemowląt i się martwimy. Wcześniej mamy neurologopedę. Wczoraj natomiast pierwsza rehabilitacja metodą Vojty. Dowiedzieliśmy się, że żadne chusty, nosidła, leżaczki nie są wskazane.
 
reklama
milia zwykłe też są bezpieczne inaczej chyba by nimi nie szczepili naszych dzieci...:sorry: Ale dla dzieci z podejrzeniem lub jakimiś urazami neurologicznymi jest inna - komórkowa czy bezkomórkowa nie pamietam która jest która - a chodzi konkretnie i szczepionkę krztuśca. Podejrzewam, że skoro proponują ją tylko "wybranym" dzieciom to na bank jest droższa ale i bezpieczniejsza tzn mniej powikłań jest po niej... ja tak to rozumiem ... w środę będę u neurologa to dam Ci dokładnie znać o co chodzi :)
a co do wyników morfologii to nie zamartwiaj się na zapas... poczekaj na opinię lekarza... wie że to nie łatwe... ale wiem też że jak Zuzia była mała to ja sama interpretując jej wyniki z internetem zdiagnozowałam u niej białaczkę przepłakałam pół dnia zanim dotarłam na wizytę do lekarza a ten mnie wyśmiał!!! no i to był ostatni raz kiedy sama interpretowałam wyniki badań :-D mam nadzieję, że i u was sytuacja wygląda podobnie a Twoje nerwy okażą się bezpodstawne :tak:

Xenian - super że espumisan idzie w siną dal :-)

Kropelka - dobrze, że juz po wszystkim i wszystko ok po szczepieniu :tak:
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, wyleczyłam się coca-colą:) w nocy już mi nic nie dolegało. Dziś rano wstałam w całkiem niezłej formie. I zdecydowałam się pójść na szczepienie.

Zostałam potraktowana jak ostatni debil. Bo odraczając ostatnią dawkę rezygnuje z ochrony i powinnam przełożyć wyjazd bo zagrażam zdrowiu własnego dziecka. A jak zapytałam czy mogę podać pierś przy zastrzykach to usłyszałam, że nie bo jej będzie niewygodnie a poza tym dziecko się zakrztusi. Zgłupiałam... to po co w takim razie jest w książeczce rubryka czy dziecko podczas szczepienia ssało...? Naprawdę czuję się jak najgorsza matka po tej wizycie:/
 
Czesc,

Xenian o co chodzi z tym podaniem piersi podczas szczepienia? Ja pierwsze słyszę takie coś.

My od wczoraj chorzy. Piotrus wczoraj stracił głos i charczał, byliśmy u lekarza. Na szcżescie nie ma nic osłuchowo, tylko gardelko boli, gorączki brak. Kupiłam inhalator i mam robic inhalacji z soli fizjologicznej. Po południu byliśmy na rehabilitacji, są ładne postępy, nowe ćwiczenie dostaliśmy, trudne jest.... Ech... Ale damy radę. A na 20-tą idziemy na USG bioderek, od razu chce zrobić USG brzucha dla spokojności.

dziewczyny, w czwartek ostatni raz Piotruś zrobił kupkę. Od tamtego czasu tylko pierdzi, ale nic nie moze, brzucho lekko napięty, widac, ze próbuje zrobić kupę, ale nie moze. Doktorka nie kazała podawać czopka. Co mogłabym zrobić żeby mu pomoc? Espumisan nie działa, podawałam.
 
Agaawa - ja do tej pory przy pobieraniu krwi i zastrzykach miałam Franka przy piersi i dzięki temu nawet nie zauważył, że mu coś robili. Tak mi położne w szpitalu radziły. W angielskiej książeczce zdrowia jest właśnie takie miejsce żeby zaznaczyć czy podczas szczepienia dziecko było przystawione do piersi. Nie, że ja się na to upieram czy coś ale skoro dziecko ma takie prawo i lepiej przechodzi sytuacje to czemy nie..? A dziś dużo mniej płakał niż ostatnio. Wtedy go 15 minut nie mogłam uspokoić a dzisiaj już w gabinecie przestał płakać.

Trzymam kciuki za Wasze zdrowie. Co do kup to nie miałam (jeszcze) takiego problemu ale moja bratowa jak karmiła piersią- jadła śliwki i pomagało. Ale nie traktuj tego jak fachową poradę:) ja bym spróbowała masować brzuszek po kąpieli i ten czopek jak nic nie pomoże. Nie musisz dawać całego. Ale może samo ruszy:)
 
agaawa, ja też mam dużo włosów. I sam włos gruby i rzecz jasna sztywny. Zawsze u fryzjera płace więcej za farbę, bo większe zużycie. Gumke do włosów, taka z h&m ledwie na dwa razy zakrecam. Ale teraz i tak szkoda ze wypadają.


Zdrówka Choruszkom.
 
Zazdroszczę Wam burzy na głowie. Ja też kiedyś miałam gruby i ciężki warkocz. Ale niestety moja tarczyca spowodowała, że bardzo mi się przerzedziły a teraz to już w ogóle mam wrażenie że za jakiś czas mi nic na głowie nie zostanie.

Franek standardowo odstawił cyrk ale tym razem nie czekałam na temperaturę i podałam mu paracetamol po kilku minutach intensywnego darcia. Po dłuższej chwili się uspokoił i wzięłam go na spacer w chuście. Widocznie coś go bolało bo ewidentnie poczuł ulgę po syropie. Może zbyt pochopnie mu podałam ale nie mam wyrzutów sumienia bo przynajmniej się tak nie męczył jak ostatnio. Na noc niestety musiałam usypiać go na rękach ale nie było źle:)
 
Agawa i jak z kupą? U nas co kilka dni to norma. Masaż brzuszka pomaga bardzo. Koliste ruchy zgodnie ze wskazówkami zegara oraz tez Koliste ruchy ale nóżkami dziecka ... jak tak ją pomęczę to w trakcie często robi :-D ona lubi te masaże :) jak powyżej 6 dni to podaje pół czopka ... tzn póki co raz podałam.
 
reklama
Agaawa piękny staż, my jesteśmy razem od 14 lat. A włosy też mamy podobne (dużo ich i drutowate) moja fryzjerka za każdym razem się nad nimi rozczula.
Co do braku kupki to u nas niedawno Weronika też tak miała zrobiła chyba po 5 dniach. Też zaczynałam się martwić, ale czytałam, że u dzieci karmionych piersią czasami tak jest, że kupki może nie być parę dni. Dużo zdrówka dla Was.
Elżbietka coraz więcej nas łączy ;-) rozmiarowo i teraz jeszcze włosy doszły.
Xenian też się nieraz leczyłam colą. I potwierdzam skuteczność:tak:

Z@t super, że Gosiaczek taki ruchliwy. U nas z postępów to zauważyłam, że Weronice wydłużyły się okresy czuwania tzn. potrafi około godziny poleżeć w leżaczku czy na macie, przyglądać się na zabawki. Wodzi wzrokiem za zabawkami na karuzeli, ale rączek jeszcze do nich nie wyciąga.

Rurka mówiąc o tych bezpieczniejszych szczepionkach masz na myśli te 5w1 lub 6w1? Bo u nas to chyba tylko te, albo te bezpłatne są dostępne?

A ja Wam chyba jeszcze nie pokazywałam swojego szkraba. Więc się teraz chwalę :wink:
 

Załączniki

  • IMG_8339.jpg
    IMG_8339.jpg
    26,8 KB · Wyświetleń: 46
Do góry