reklama
Xenian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 856
Bachuta - u nas jeszcze upałów nie ma ale jedyny sposób jaki znam to tetrowa pielucha między siebie i dziecko. No i Franka dość cienko ubieram do chusty. Zwykle cienkie spodenki/getry i body z długim/krótkim rękawem. Kapelutek na głowę, a jak jest chłodniej to czapkę wiosenną.
Elżbietka
mother of two sons&angel
U nas dziś 31 st było
Elżbietka hehe ale fajnie, ze dzieć Ci sie juz na brzuszek odwraca. Nie wiedziałam, ze to juz moze sie zdarzyć, myślałam, ze to pózniej. Ciekawe ile wazy ten Twój klusek. Moj klusek dokładnie tydzien temu ważył 6280g.
Moge sie Wam wygadać? Uświadomiłam sobie, ze dziecko dla mnie to ciągły straszny stres. Ciagle jestem spieta, ciagle myśle, czy wszystko jest ok, nawet na stałe jestem zgarbiona. Czy Wy tez tak macie? Oczywiscie barszo kocham swojego Piotrusia, tyle na niego czekałam. Ale ciagle sie o coś boje. Czy to mi przejdzie? Miała tak któraś z Was? Bo zastanawiam sie, czy z tym moim nadmiernym podejściem powinnam mieć drugie dziecko. Bo sie wykoncze psychicznie, a to niezbyt dobre dla dzieci. Bardzo staram sie nie byc swirniętą matką, ale czy mi sie uda?
Moge sie Wam wygadać? Uświadomiłam sobie, ze dziecko dla mnie to ciągły straszny stres. Ciagle jestem spieta, ciagle myśle, czy wszystko jest ok, nawet na stałe jestem zgarbiona. Czy Wy tez tak macie? Oczywiscie barszo kocham swojego Piotrusia, tyle na niego czekałam. Ale ciagle sie o coś boje. Czy to mi przejdzie? Miała tak któraś z Was? Bo zastanawiam sie, czy z tym moim nadmiernym podejściem powinnam mieć drugie dziecko. Bo sie wykoncze psychicznie, a to niezbyt dobre dla dzieci. Bardzo staram sie nie byc swirniętą matką, ale czy mi sie uda?
Ostatnia edycja:
rurka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 4 190
charlie śliczna!!!
Agawa spokojnie stopniowo będziesz coraz bardziej pewna i poznasz większość potencjalnie zagrażających sytuacji codziennych i będziesz spokojniejsza ... oswoisz ten lęk ... a przy kolejnym maluszku będziesz miała bardziej hmmm świadome (?) podejście. ja np teraz przy Lili wiem duuużo więcej niż przy Zuzi i sama widzę dużą różnicę ... chociaż na nowe sytuacje również reaguję lękiem .. żeby nie napisać paniką jak nie wiem co się dzieje (np. jak miała epizody bezdechu ) ale chyba każda matka martwi się o każde swoje dziecko .. pomijając patologię rzecz jasna
bachuta też zastanawiałam sie jak to w upały z tymi chustami .. dlatego kupiłam z bambusem bo bardziej przewiewne podobno ale i tak to kawał materiału jednak
Agawa spokojnie stopniowo będziesz coraz bardziej pewna i poznasz większość potencjalnie zagrażających sytuacji codziennych i będziesz spokojniejsza ... oswoisz ten lęk ... a przy kolejnym maluszku będziesz miała bardziej hmmm świadome (?) podejście. ja np teraz przy Lili wiem duuużo więcej niż przy Zuzi i sama widzę dużą różnicę ... chociaż na nowe sytuacje również reaguję lękiem .. żeby nie napisać paniką jak nie wiem co się dzieje (np. jak miała epizody bezdechu ) ale chyba każda matka martwi się o każde swoje dziecko .. pomijając patologię rzecz jasna
bachuta też zastanawiałam sie jak to w upały z tymi chustami .. dlatego kupiłam z bambusem bo bardziej przewiewne podobno ale i tak to kawał materiału jednak
Cześć dziewczyny, mogę się przyłączyć...? :-) udzielam się na Kwietniówkach, bo termin miałam na 22.04, jednak moja Małgosia urodziła się 19.03. Jakoś pod koniec kwietnia zaczęłam Was podczytywać, żeby dowiedzieć się więcej o rozwoju dziecka, chociaż u nas wolniej wszystko następuje, bo Małgosia urodziła się 5 tygodni przed terminem, a do tego ma Zespół Downa. Jednak ostatnio pani doktor w poradni rehabilitacyjnej stwierdziła, że część odruchów i reakcji ma właściwych dla swojego wieku urodzeniowego, a część na ok. 6 tygodni, czyli odpowiednio ze względu na wcześniactwo, wiec chyba na razie nie jest najgorzej...
Agaawa, jak Twoje dziecko reaguje na rehabilitację Vojtą? Ja też jestem ciągle spięta, wszystkie mięśnie mnie bolą, bo nie potrafię nawet na chwilę się odprężyć...
Agaawa, jak Twoje dziecko reaguje na rehabilitację Vojtą? Ja też jestem ciągle spięta, wszystkie mięśnie mnie bolą, bo nie potrafię nawet na chwilę się odprężyć...
Elżbietka
mother of two sons&angel
Agaawa, mój chyba nie jest pierwszy tu na forum z tym obracaniem się.
ale spodobało mu sie bardzo. i przewraca sie teraz wszędzie. na przewijaku, w krzesełku do karmienia też próbuje.
a ja wpadłam dziś na pomysł, żeby "wrzucić" go na trampoline. mamy taką dość duzą, 4,5 metra średnicy. i tam se może bezpiecznie sie przewracac, ślinić i co mu się tylko podoba :-). jak nosem dziobnie, to nie tak twardo jak na podłodze ;-)
milia, witaj :-)
mój starszy zachwycił się grą Monopoly. zaczęli z J rozgrywkę wczoraj i dziś kończyli. dzisiaj 3 godz handel uprawiali. nawet zrezygnował z bajki, co u niego jest naprawdę czymś znaczącym.
ale jutro dostaje troszkę spóźniony prezent na dzien dziecka - xbox, to obawiam sie, ze monopoly pójdzie w zdecydowaną odstawke
ja to raczej spięta nie jestem, ale napewno jestem nerwowa. zwłaszcza jak nie idzie wg mojego planu
ale spodobało mu sie bardzo. i przewraca sie teraz wszędzie. na przewijaku, w krzesełku do karmienia też próbuje.
a ja wpadłam dziś na pomysł, żeby "wrzucić" go na trampoline. mamy taką dość duzą, 4,5 metra średnicy. i tam se może bezpiecznie sie przewracac, ślinić i co mu się tylko podoba :-). jak nosem dziobnie, to nie tak twardo jak na podłodze ;-)
milia, witaj :-)
mój starszy zachwycił się grą Monopoly. zaczęli z J rozgrywkę wczoraj i dziś kończyli. dzisiaj 3 godz handel uprawiali. nawet zrezygnował z bajki, co u niego jest naprawdę czymś znaczącym.
ale jutro dostaje troszkę spóźniony prezent na dzien dziecka - xbox, to obawiam sie, ze monopoly pójdzie w zdecydowaną odstawke
ja to raczej spięta nie jestem, ale napewno jestem nerwowa. zwłaszcza jak nie idzie wg mojego planu
z@t
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2014
- Postów
- 2 431
Dziewczyny ja jak jest upał taki jak dzisiaj, odczuwalna to było ze 30 stopni to w samej pieluszce miałam Gosie i jak ja wyjęłam na mieścieto ubralam w rampersika. Co do mokrosci, to chyba nie unikniemy tego jeśli przytulamy skóra do skóry, kawałek pieluszki tetrowej sporo zmieni i wchłonie wilgoć. My byłyśmy dzisiaj całe mokre a i tak Gosia spała 4,5 godziny w chuście. Koniecznie czapeczka i krem na nóżki.
Agawa przytulam...wiem chyba o czym mówisz...myślę że to Twoje drżenie to też kwestia emocjonalna , związana z ogromną zmianą. Ja miałam podobnie przy Zosiuni, tyle że odbijalo mi w sektorze karmienia, rozwoju...fakt ze ja miałam o co się martwić bo intuicja dobrze mi podpowiadala że coś nie tak, pamiętam że czułam się dziwnie.
Agawa przytulam...wiem chyba o czym mówisz...myślę że to Twoje drżenie to też kwestia emocjonalna , związana z ogromną zmianą. Ja miałam podobnie przy Zosiuni, tyle że odbijalo mi w sektorze karmienia, rozwoju...fakt ze ja miałam o co się martwić bo intuicja dobrze mi podpowiadala że coś nie tak, pamiętam że czułam się dziwnie.
Dzieki Dziewczyńy, staram sie oswoić moje lęki, ale to dość trudne....
milla witaj. Piotruś reaguje nie najgorzej na Vojtę. Jest zmęczony po wizycie u rehabilitantki, bo ona mu daje w kość duzo bardziej niż ja, bo go wyobraca na wszystkie strony. Potem spi na spacerze. Do pierwszego cwiczenia ktore robiliśmy przez dwa tygodnie juz sie ładnie przyzwyczaił, nawet przestał krzyczeć a zaczął przy nim gugać. Czyli niezle. Ale to nowe ćwiczenie daje nam w kość, bo to drugi dzien. Dzis sie darł rano strasznie, ja zaliczyłam mały kryzys, ale wieczorem juz mam lepiej wyszło to ćwiczenie, bardziej sprawnie, szybciej, skuteczniej. I młody chwile po ćwiczeniu juz gugal zadowolony i sie uśmiechał. Wydaje mi sie, ze musimy sie każdego cwiczenia po prostu nauczyć.
milla witaj. Piotruś reaguje nie najgorzej na Vojtę. Jest zmęczony po wizycie u rehabilitantki, bo ona mu daje w kość duzo bardziej niż ja, bo go wyobraca na wszystkie strony. Potem spi na spacerze. Do pierwszego cwiczenia ktore robiliśmy przez dwa tygodnie juz sie ładnie przyzwyczaił, nawet przestał krzyczeć a zaczął przy nim gugać. Czyli niezle. Ale to nowe ćwiczenie daje nam w kość, bo to drugi dzien. Dzis sie darł rano strasznie, ja zaliczyłam mały kryzys, ale wieczorem juz mam lepiej wyszło to ćwiczenie, bardziej sprawnie, szybciej, skuteczniej. I młody chwile po ćwiczeniu juz gugal zadowolony i sie uśmiechał. Wydaje mi sie, ze musimy sie każdego cwiczenia po prostu nauczyć.
reklama
Agaawa, dziękuje za odpowiedź. Rozumiem, że u Piotrusia jest jakiś problem z napięciem mięśniowym, a coś jeszcze?
U nas obniżone napięcie. Na rehabilitację musimy zapisać sie prywatnie, bo na NFZ mimo, że mamy na skierowaniu "pilne" znajdą nam coś najwcześniej za 4 m-ce. A na samym początku pani stwierdziła, że na styczeń nas zapisze... To dotyczy metody Vojty. Od Bobatha na całe miasto jest jedna osoba, strasznie oblegana, na razie była u nas jeden raz i czekamy, kiedy znowu będzie mogła do nas przyjechać...
U nas obniżone napięcie. Na rehabilitację musimy zapisać sie prywatnie, bo na NFZ mimo, że mamy na skierowaniu "pilne" znajdą nam coś najwcześniej za 4 m-ce. A na samym początku pani stwierdziła, że na styczeń nas zapisze... To dotyczy metody Vojty. Od Bobatha na całe miasto jest jedna osoba, strasznie oblegana, na razie była u nas jeden raz i czekamy, kiedy znowu będzie mogła do nas przyjechać...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 113
- Wyświetleń
- 22 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 169 tys
Podziel się: