z@t
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2014
- Postów
- 2 431
Wiem że to trudne i zawsze są myśli ze coś nie takw ale uwierz mi wszystkie jest w normie. Jeśli nie dokarrmiasz, karmisz na żądanie to Twoja laktacja przeżywa normalne wzloty i upadki, tak jak moja. Za kilka dni znowu będziesz czuła podczas karmiania naplyw pokarmu. Będzie dobrze.
Nie chcę żeby to brzmiało jak terroryzm laktacyjny...jeśli Ci zależy na karmieniu piersią to karm i się nie przejmuj tym małym przyborem wagi. Nikt nie wazy dziecka normalnie co tydzień, więc pewnie nawet byś nie wiedziała. A jeśli butelka nie jest Ci obca i nie boisz się, i nie czujesz się z tym ...to Twój wybór.
Ja tylko powiem propagandowo( ale naprawdę nie uważam że mamy butelkowe są w czymkolwiek gorsze:-)) że tylko pół roku WYŁĄCZNEGO karmienia piersią daje super efekt, ten zdrowotny...moje dzieci są tego żywym przykładem, gdy całe Przedszkole choruje one chodzą jak czołgi odporne i bez czapek:-)ale są tez dzieci piersiowe chorowite, więc to dla niektórych żaden argument. Ja ok prostu lubię karmić, czuć się potrzebna, więc ja bym zaciskala zęby:-)