Ja wczoraj byłam na szczepieniu Bartka i Bilansie 4-latka (Maciek). U mnie panie się wypytały o wszystko. Zarówno u jednego jak i drugiego dziecka. Osłuchowo też zostali zbadani, zajrzała do gardeł, nawet siusiaki posprawdzała i kręgosłup.
Co do butów crocsy. To ja kupiłam je Maćkowi z przeznaczeniem wchodzenia do jeziora i chodzenia po plaży na działce na mazurach. Ma naczyniaka na podeszwie stopy i przebicie go jest równoważne z pęknięciem tętnicy. Czyli krwotok bardzo duży. Niestety Maciek w ogóle nie chciał w nich po plaży i w wodzie biegać. I buty poszły w odstawkę. Jakiś rok temu Maciek je znalazł i od tej pory zakłada. Bardzo je lubi i chodzi w nich w różnych sytuacjach. Wydaje mi się, że te buciki nie są najlepsze dla zdrowia dziecka i ograniczam je tylko do noszenia po kąpieli, na basenie i czasami po domu.
Bartek wczoraj miał 2 szczepionki robione. Jedną zaległą skojarzoną- płatną i druga na WZW. Nie nawidzę 3 dni po szczepieniu. Moje dziecko jest marudne. Gorączkuje. Jak ja bym chciała aby przechodził to jak starszy. Nic nie odczuwał. Macie może jakieś rady jak to przejść aby nie zwariować?
Co do butów crocsy. To ja kupiłam je Maćkowi z przeznaczeniem wchodzenia do jeziora i chodzenia po plaży na działce na mazurach. Ma naczyniaka na podeszwie stopy i przebicie go jest równoważne z pęknięciem tętnicy. Czyli krwotok bardzo duży. Niestety Maciek w ogóle nie chciał w nich po plaży i w wodzie biegać. I buty poszły w odstawkę. Jakiś rok temu Maciek je znalazł i od tej pory zakłada. Bardzo je lubi i chodzi w nich w różnych sytuacjach. Wydaje mi się, że te buciki nie są najlepsze dla zdrowia dziecka i ograniczam je tylko do noszenia po kąpieli, na basenie i czasami po domu.
Bartek wczoraj miał 2 szczepionki robione. Jedną zaległą skojarzoną- płatną i druga na WZW. Nie nawidzę 3 dni po szczepieniu. Moje dziecko jest marudne. Gorączkuje. Jak ja bym chciała aby przechodził to jak starszy. Nic nie odczuwał. Macie może jakieś rady jak to przejść aby nie zwariować?