reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Mam pytanie do dziewczyn mających w domu schody - czy pozwalac dziecku wchodzic po schodach na czworaka czy lepiej poczekac i uczyc chodzenia na 2 nogach z kims za reke? u tesciowej sa schody dosc wysokie i ja nie pozwalam zeby go puszczano na te schody, ale babcia mojego meza mi gada ze wszystkei dzieci chodzily po tych schodach na czworaka i schodzily tylem sobie po nich same i bylo ok. i nie wiem co lepsze :/

dziubasek: ja niestety ci nic nie poradze, bo przy jednym dziecku nie mam takiego doswiadczenia. mam nadzieje ze uda sie pogodzic wszystko i trzymam kciuki. wydaje mi sie ze Asia wie co mowi i moze to zadzialac :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
8ksad - dużo pozytywnej uwagi! To chyba jedyna rada... chwal go za wszystko, że ładnie usiadł, że podszedł, że podał, że powiedział, narysował...
Będzie dobrze dziewczyny!

Maciek jest chwalony za wszystko. Za to, że ładnie zjadł, ubrał się sam, podał pieluszkę, itp. Bawimy się z nim. Wychodzimy na spacery, rowery, hulajnogę. Poświęcamy mu naprawdę dużo czasu.
Wymyślam mu dodatkowe atrakcje. Np. dziś idziemy na Dzień Misia Uszatka w Zamku Ujazdowskim.

Mam pytanie do dziewczyn mających w domu schody - czy pozwalac dziecku wchodzic po schodach na czworaka czy lepiej poczekac i uczyc chodzenia na 2 nogach z kims za reke?

My w domu nie mamy schodów ale mamy u rodziców i teściów. U rodziców pozwalałam wchodzić ale zawsze pod czujnym moim okiem. U tęściów nie pozwalałam bo mają ażurowe i bałam się. Zamontowaliśmy bramkę. Nie wiem jak to wpływa na zdrowie dziecka ale Maciek przecież nie chodził po nich 24 godz na dobę. Poza tym dziecko jak nie będzie się wspinało po schodach to będzie wchodzić na łózko.
 
No to znaczy że trzeba czasu! To dla niego też zmiana potężna i musi się przestawić.

U moich rodziców są na górę schody ażurowe. Wszystkie dzieci (moje, moich braci) chodziły po nich na czworaka najpierw i schodziły tyłem. Oczywiście chodzą po nich pod ścisłym nadzorem (znaczy teraz Dominika bo reszta już sama zasuwa). Schodzić Dominika jeszcze nie lubi, zejdzie dwa schodki i pcha się spowrotem do góry. Pomiędzy zagląda, robi akuku ale nie włazi.
Schody na dół są zagrodzone bramką.
Acha - jak się zmęczą chodzeniem w tą i spowrotem dorośli to je zagradzamy i tyle.
 
dziubasek - wychowywanie dzieci z tak małą różnicą wieku to dla mnie kosmos, nie mam doświadczeń, i przekracza to moje wyobrażenia, więc się nie będę wymądrzać :/ wierzę, że znajdziesz wasze rozwiazanie sytuacji :-)

peperka - nasze schody są zagrodzone z góry i z dołu. Ich komstrukcja jest taka, że sama chodze po nich powoli i zawsze trzymając się poręczy. Nie pozwalałąm nigdy po nich chodzić na czworaka, bo i po co.. są fajniejsze zabawy. chodzimy do góry za rączkę. Uczę, że po schodach można tylko z mamą albo z tatą. Starsi też nigdy się na schodach nie bawili, nauczeni są chodzić po nich pojedynczo i traktować je jak drogę komunikacyjną, nie jak miejsce zabaw.
 
Iza: no wlasnie tak mysle jak ty, ze lepiej tylko z doroslym na reke. mam bramke i na gore i na dol, tyle ze tej na dol poki co nie wstawiam bo sporadycznie sie pcha na te schody, ale pewnie lada dzien zacznie bardziej bo na 2 nogach sam zasuwa prawie non stop. boje sie ze jak nauczy sie na czworaka wchodzic i schodzic to przyjdzie taki dzien ze akurat nikt nie spojrzy na niego a on spadnie.

to poki co zostane przy nie wchodzeniu. jesli zacznie sie etap namietnego wspinania na wszystko to pomysle czy mu na te schody nie pozwolic.
 
PEPERKA pewnie , ze powalaj chodzic na czworaka na schody!!! tylko pod kontrola doroslego.. nie tak jak ja wtedy zrobilam :-) co sie wiadomo jak skonczylo... jesli maly chce to pozwalaj.. przeciez tam jestescie raz w tygodniu, to troche moze pochodzic... pozniej bedzie sobie lepiej radzic na palcu zabaw, jak bedzie trzeba bedzie wejsc gdzie do gory po deskach itp... czy np. latwiej bedzie mu bedzie wyjsc z trudnej sytuacji.. Fizykoterapeuci nawet to zalecaja, jako kolejny etap rozwojowy (Lena na konsultacji wlasnie miala za zadanie po takich schodkach (stopniach) specjalnych dla dzieci wejsc na czworaka), to jest nabywanie nowych sprawnosci ruchowych ... Lena chodzila na czworaka, pozniej za raczke, a teraz sama schodzi i w chodzi po schodach.. oczywiscie zalezy od schodow... Na palcu zabaw chodzi po ruchomym mostku na wysokosci 1,6 m nad ziemia, na ktory jedyna droga jest wejscie wlasnie na czworakach po deskach imitujace schody...wspina sie tez po linach-pajeczynach na pacach zabaw...
Jak dziecko bedzie umiec tez na czworakach chodzic po schodach, to w sytacji, kiedy stanie przed schodami, ktore sa strome bedzie umialo wejsc na nie na czworaka i nie zleci... a tak synek mojej przyjaciolki, zlecial u znajomych w wieku 2,5roku...

p.s. bo ci bilansu nie zaliczy w 15msc :-) gdzie w ksiazeczce jest wyraznie napisane: "podpiera sie rekoma, wchodzac po schodach" to chodzi wlasnie o wchodzenie na czworaka, lub tak jak piesek z kolanami w gorze (nie wiem jak to inaczje napsiac)
 
Ostatnia edycja:
bilans w 15 msc? chyba dwulatka dopiero jest. w mojej przychodni nic takiego nie ma ;) tylko szczepienie 13-14 miesiac

w sensie kontrola umiejetnosci :-) jak jestes u peditary i w ksiazeczce zdrowia dziecia sa te tabelki i zaznacza umiejetnosci dziecka ...co kiedy zaczelo robic.. tam sa umiejetnosci do 18msc o to mi dokladnie chodzi... a co do bilansu to te 2latka to przyslowiowy.. bo pewnie do 2r.z. bedziesz z malym u pediatry :-)
 
reklama
hmm.. ja z moimi dziećmi nigdy nie byłam na ŻADNYM bilansie ;)

Gaja na placu zabaw potrafi wejść na schody drewniane do małęj zjeżdżalni, część drogi na nóżkach trzymając się poręczy, a końcówka zawsze na czworaka. Coraz leipiej jej idzie wchodzenie na drabinkę na dużą zjeżdżalnie :-)
ale w domu preferuję bezpieczne zabawy, gdzie nie muszę pilnować bezpieczeńśtwa małej :-)
 
Do góry