reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamy z tatusiami z turcji

Witam Cię Ideal_ask ,bo pierwszy raz się spotykamy razem na forum :) Z tym sposobem witania się to masz rację.Ismail wita się tak z rodzicami i jest to oznaka głębokiego szacunku.Ale ja chyba czułabym się trochę niezręcznie robiąc to.Dla nich jest to coś naturalnego ale dla mnie nie.Chyba jednak postawię na zadziwienie ich moją wspaniałą znajomością tureckiego:-D(znam tylko parę słów hehe ale uczę się pilnie) Dzięki za rady :)

annaa, Niestety takie mamy społeczeństwo.Nie patrzą na to,jaki jest pojedynczy człowiek,tylko myślą stereotypami.A stereotyp jest taki,że wszyscy muzułmanie są źli.No a Turcy są muzułmanami czyli są źli.Wystarczy popatrzeć na komentarze na internecie.Przykładowo jakaś dziewczyna pisze,że wychodzi za mąż za muzułmanina i ludzie zaraz jej odpisują: dziewczyno,chyba oszalałaś,nie ciesz się bo on ci każe zmienić religię,będziesz chodzić w chuście,porwie ci dzieci i zabierze ci paszport,wychodzisz za niego tylko dlatego,że nikt inny cię nie chciał,itd.,itd. można by mnożyć takich przykładów. Nie wiem jak to jest w krajach arabskich.Może rzeczywiście w niektórych krajach kobiety są źle traktowane ale przecież nie wszędzie.A tym bardziej w Turcji,która jest krajem liberalnym. W każdym państwie są ludzie źli i dobrzy.Przecież u nas w Polsce co chwila dzieje się jakaś tragedia-pobite żony,zakatowane na śmierć dzieci.A podobno jesteśmy krajem katolickim.To, jakim się jest człowiekiem, nie zależy od tego jaką się wyznaje religię.Więc nie przejmuj się tym,co mówią ludzie.Jeśli Twój Ali da Ci szczęście to bądź z nim i ciesz się życiem.

Ilonko,to super,że już niedługo zobaczysz się ze swoim ''Robalkiem'' :-) Życzę Wam abyście spędzili ze sobą cudowne chwile. Ja na szczęście też za 2 tygodnie zobaczę się z Ismailem i już nie mogę się doczekać.Jestem przeszczęśliwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :tak:

Pozdrowionka dziewczynyyyyyyyy:-D
 
reklama
nie wiem, jak to wszystko się potoczy dalej, bynajmniej jakby nie było na pewno będę tu zaglądała, przedemną trudna droga ale skoro już na nią weszłam to muszę nią podążać dalej byle do celu, jeżeli moja znajomość z Alim nie przetrwa tego trudnego momentu to i tak będę szczęśliwa bo dzięki niemu otworzyły mi się oczy no i dzięki niemu trafiłam na to forum, trzymajcie kciuki, jakby nie potoczyło się moje dalsze życie to wiem na pewno "muszę być szczęśliwa", a Turcja będzie moją miłością z Alim czy bez niego, pozdrawiam wszystkie dziewczyny patrzące na Turków jak na ludzi
 
wiam Cie Aniuu i podobnie jak Ilona zapewniam, ze na nas Twoj zwiazek z Turkiem nie zrobi wrazenia, a na pewno juz nie negatywnego;-);-);-)...
Tak sobie siedze i czytam i mysle, ze sytuacja jest naprawde skomplikowana, ale prawda jest taka, ze kazdy z nas zasluguje, aby byc szczesliwym i nie powinien sie godzic na zycie, z kims z kim sie juz po prostu nie chce byc:tak:. tak wiec popieram decyzje o rozwodzie - nie ma sie co meczyc!
natomiast co do samego zwiazku z Alim, mam tylko nadzieje, ze Twoj maz nie uzyje Go, jako argumentu w sprawe rozwodowej:sorry::sorry:... pozdr:laugh2:
 
na moje szczęście , mój mąż zielonego pojęcia nie ma o Alim, jest tak zaślepiony własnym egoizmem , że nic nie zauważył, po ostatnim powrocie z Turcji telefon aż robił sie czerwony od dzwonienia-ja nie odbierałam jak byłam w obecności małżonka, rachunek przyszedł duży ale ja to olałam, na pewno nie wpadnie na pomysł, że ja kogoś mogłam poznać w Turcji (zawsze mówił-kto by cię chciał? albo "bezemnie zginiesz"-a jednak nie zginęłam), jeżeli coś pomyśli to , że mam kogoś w polsce a to nie jest prawda , więc nie jest w stanie nic udowodnić-przynajmniej na tą chwilę jego kuzyn mu to skutecznie wyperswadował.bynajmniej on sam nie jest bez winy bo skutecznie pracował na ten rozwód a ja nie raz mówiłam , że długo tego nie wytrzymam, tak więc dla niego to żadna nowość.zgadza się na rozwód bez orzekania o winie, a dalej zobaczymy, jedno jest pewne -kazda cena jest warta zakończenia tego toksycznego związku, a teraz mam wyjątkowo dużo siły by to zrobić i każdy dzień utwierdza mnie w tym, w piątek kończe 30 lat i to moj prezent dla samej siebie-nowe zycie
 
okkkk, tak wiec dobrze by bylo, aby do czasu rozwodu, jak najmniej osob wiedzialao o A.;-) - uporasz sie z mezem i malzenstwem i wtedy bedziesz mogla ukladac sobie zycie "na nowo":-D...

a ja tak za wczasu, poki pamietam skladam zyczenia urodzinowe:


 
annaa,to dobrze,że mąż nie wie nic o Alim,bo mógłby wykorzystać to przeciwko Tobie.My zachowamy to w tajemnicy ;-)
Nie wierz w to,co mówi mąż.Nie zginiesz bez niego,a wręcz przeciwnie.Uwolnisz się od tego toksycznego związku .Musisz uwierzyć w to,że zasługujesz na szczęście.Najważniejsze teraz jest,aby zamknąć pewien okres w Twoim życiu,a mianowice rozwód i zacząć nowe,lepsze życie.Będziemy czekać na ten moment razem z Tobą

Oczywiście dołączam się do życzeń urodzinowych Shiry :tak:
 
Ostatnia edycja:
Aniu ja podpisuje się pod tym co napisały dziewczyny. Jesteś młoda i masz czas na to aby ułożyć sobie życie. Z czasem wszystko się ułoży:tak:. A jutro urodzinki, więc WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO:cool2:
 
dziękuję, kochane jesteście, jeszcze nigdy nikt mnie nie starał sie tak zrozumieć, aż mi się łezka w oku zakręciła.Mam do Was pytanko, nie wiem jak to rozumieć -honor czy może zaborczość?Pamiętam jak podczas mojego pobytu , umówiłam sie z Alim późnym wieczorem i nie poszłam ,bo najnormalniej w świecie zasnęłam.Nazajutrz,nie trzeba było z nim rozmawiać ,zeby wiedzieć , że jest zły, wyglądał niczym chmura gradowa, jeszcze troche i poleciałyby pioruny.:szok:po krótkiej rozmowie przeszło mu.Ale nie był zachwycony moimi dobrymi relacjami z obsługą hotelu.Ja zawsze pogodna, z uśmiechem nieschodzącym z twarzy zawsze przyciągałam ludzi i łatwo nawiązywałam kontakty.Zresztą on sam zwrócił na mnie uwagę dzięki mojemu sposobowi bycia.Nie rozumiem dlaczego wkurzał się , że jestem lubiana.a tak na marginesie , dziś dostałam e-mail od kobitki, która była w hotelu w którym ja gościłam ostatnio a w tym e-mailu prośba od jednego z chłopaków z obsługi, żebym przyjechała w pażdzierniku, oj gdyby Ali to usłyszał:szok:.(pewnie byłby zachwycony:-))a ja do turcji poki co sie nie wybieram, najpierw porzadki w zyciu-musze wyjsc na prosta i moze w maju...kto wie, kto wie...fajnie mi sie z wami pisze,mam komu sie wygadać , nie krytykujecie mnie bo macie podobną sytuację jezeli chodzi o relacje z Turaskami. pozdrawiam
 
posłuchajcie tego: mój małżonek właśnie oświadczył mi, że jeżeli tylko chcę, to on wykupi mi wczasy w Turcji-może po powrocie jednak zmienię zdanie i nie będę chciala się rozwodzić:-), jaki on ślepy jest, no pewnie jeszcze bardziej bym utwierdziła się w tym co robię.A w gruncie żeczy to nie zdaje sobie sprawy, że sam pcha mnie w objęcia Turaska:blink:. może powinnam skorzystać , wyjechać i wrócić z takim samym nastawieniem? gorzej jakbym nie chciała wracać:szok:.jaki on ślepy jest, dla niego liczą się tylko pieniądze:no:
 
reklama
annaa,oj coś mi się wydaje,że Ali jest o Ciebie zazdrosny :tak: Twój sposób życia,łatwość nawiązywania kontaktów,otwartość i serdeczność jest dla Ciebie czymś naturalnym.Ale Ali odbiera to w inny sposób.Boi się,że ktoś mu Cię zabierze.Nie przejmuj się.Mój Ismail ma to samo.Chyba wszyscy Turcy są troszkę za bardzo zazdrośni:-D i chcą mieć swoje dziewczyny tylko dla siebie
Pozdrawiam :)
 
Do góry