reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Radomia :-)

Mam 24 lata nigdy nie chodziłam do gina, bo byłam zdrowa nie miałam takiej potrzeby. Bardzo ucieszyłaś mojego męża dałaś mu nadzieje, że zostanie tatusiem w sierpniu. my myśleliśmy, że stanie się to we wrześniu, co też możliwe, będzie jak ma być, ale chwilka radości też miła. Martwi mnie to, że dobrze się czuje, mdłości nie mam, pojawiły się tylko z rana małe chwilowe zawroty głowy, ciągłe siusianie- co męczy zwłaszcza w nocy, jem normalnie a wydaje mi się, że schudłam w tym tygodniu. Tak bardzo pragniemy tego dzidziusia, że nie mogę w to uwierzyć, chcę się cieszyć- muszę poczekać na USG może wtedy się uspokoje.
 
reklama
witam wieczororwo!!!!

niedawno wrocilismy od tesciow. troche nam sie przedluzyla wizyta, bo P mi zabral kluczyki od samochodu,, a sam pojechal drugim:-D:-D

My wreszcie wychodzimy na prostą.

.Byłam dziś w laboratorium i laborantka powiedziała że moje wyniki na toxo są dobre i nie mam się czym martwić.To moja gin wprowadziła to całe zamieszanie błędnie odczytując wyniki i strasząc mnie leczeniem w W-wie.


Donkat no to czekamy na prezentację kolorku i grzywki.Tylko na Julitce nie eksperymentuj.


no to fajnie, ze juz zdrowiejejcie:-)

oj, nawet nie gadaj ze gin nie umiala odczytac wynikow:szok: niech sie idzie doksztalcic! i taki ktos napsuje kobiecie w ciazy nerwow:szok:

na Julitce juz eksperymentowalalm, ale tylko obcinanie grzywki, bez malowania:rofl2:

Witam! W czwartek byłam u lekarza nie prywatnie, ale bardzo miły człowiek cały mój stres związany z wizytą u ginekologa uciekł w siną dal! ( podkreśle tu, że nigdy nie chodziłam do lekarza tego typu). Dowiedziałam się, że prawdopodobnie jestem w 9 tygodniu ciąży tzn. teraz to będzie już 10 tydz., zbadał mnie niby ok, 24 lutego mam USG dostałam skierowanie na badania oczywiście darmowe. Powiedział, że na 99% to ciąża- po USG już będę wiedzieć. Mimo wszystko powiedzieliśmy rodzicom baaaaardzo się ucieszyli! A ja się martwię czy wszystko będzie ok. Nie mogę się doczekać już kiedy usłysze bicie serduszka. Tak nam minął weekend. Netka1 a ty, w którym tygodniu jesteś?

gosiula, pierwsze koty za ploty! po ciazy i porodzie bedziesz rozkladac nogi na kazdym fotelu tak ci badania wejda w krew:rofl2::szok:

cieszcie sie szczesciem! oby bylo z wami przez cale 9 m-cy!!:tak:
 
Antoś nam zrobił niespodziankę i zasnął godzinę wcześniej to ma chwilę :-)
Auta nie oglądaliśmy bo nasz mechanik nie mógł.
sewa wizyta u dentysty zaliczona, ale znieczulenie jeszcze trzyma i chyba pójdę spać bez kolacji. Nawet ucho mi zdrętwiało ;-)
A jak Ty się czujesz? Termofor i masaż pomagają? Ja to jestem tak ciepłolubna że dogrzewam się suszarką kiedy usypiam Antosia :-) W ciąży było mi cieplutko ale niestety teraz zimne dłonie i stopy wróciły
netka1 cieszę się że badania wyszły ok, dobrze wiem co czułaś bo ja sama już z zimną krwią podchodzę do wyników badań , po tym jak w 35-tym tc wyszedł mi wynik na tokso właśnie podwyższony kilkaset razy( a skusiłam się na darmowe badanie w ramach abonamentu z pracy) Miałam weekend z głowy, bo oczywiście siedziałam w necie i czytałam czym to może grozić. Okazało się że badania powtórzone w szpitalnym laboratorium wyszly w normie.
Cieszę się że już się lepiej czujesz i nawet mdłości ustąpiły, oby już tak zostało.
donkat oj to miałaś rozrywkę :-) A Julitka lubi babcię? Ucieszyła się z dłuższego pobytu?
gosiula23rex muszę przyznać że i ja jestem w szoku że się uchowałaś przed ginem ;-) i donkat ma rację w ciąży przywykniesz do badań, a w szpitalu to nawet nie bardzo się zwraca uwagę na to kto bada. Nie martw się, już za chwilę zobaczysz swoją fasolkę :-)
 
-j- Gratki wielkie i wracaj do nas szybciutko zeby rpzedstawic kruszynkę e-ciotkom:tak:
donkat Marcel od urodzenia spi w łóżeczku ale tylko do połowy nocy.Jak go karmiłam to brałam na cyca i juz zostawął do rana przez sie tak przyzwyczaił i nawet jak już nie jadł w nocy nawet butli to budził sie ok 2-3 i wystarczyło go przełozyc do nas a on sie przytulał do mojej szyi i zasypiał tak do rana:tak:teraz już były dwie nice pod rząd do rana w łózeczku, jedna z przebudką i dziś znów dzielnie spał u siebie:tak:
a wczoraj bylismy na pobraniu krewki z Marcelkiem i musze sie przyznac że byłam w niemalym szoku... wiedziałam ze mój syn jest dzielny ale ze aż tak:szok:jak laborantka go zobaczyła zawołała o wsparcie kolezanek i przyszły dwie dostał maly czerwony samochodzik, którym jeździłam mu po nózkach i rączkach żeby odwrócić uwagę od igły a dwie panie go trzymały za rączke kiedy trzecia szukała żyłki:sorry2:przez cały czas Marcel się zaśmiewał i mruczał swoium zwyczajem i dopiero kiedy podczas wyciagania igły jedna z pań mocniej rpzycisneła mu rączkę zaczął marudzić i się wyrywać a po wyciagnięciu lekko go musiało zaszczypać i łezka sie puściła.Ale zaraz po przyłozeniu plasterka z rybką tak się zaczał smiac do pani z igłą że aż przyleciały jeszcze dwie z zaplecza zeby zobaczyć co sie dzieje:-Dpotem szybciutko sie ubralismy i wyszlismy a wsiadajac do auta wykręciłam kolano i rpzez 15 min wyłam w aucie z bólu i strachu jak ja wróce do domu:szok::-(na szczęscie znam doze moje kolano i wiem że jest kontuzyjne jak mało co w moim ciele i zaczełam odpowiednio masowac itp i po jakimś czasie rpzeszło as co mój synio w tym czasie robił??!! ZASNĄŁ:-pot i męska emaptia:nerd:
 
Witam wszystkich! Zrobiłam dziś porządki w mieszkanku, bo ostatnio się rozleniwiłam. Sprzątanie szło mi opornie, chęci nawet duże ale co jakiś czas musiałam sobie usiąść pooddychać i dalej. W końcu się udało! Jakie zainteresowanie wzbudziłam. Nigdy nie miałam problemów wymagających wizyty u ginekologa, ja w ogóle jestem okazem zdrowia od małego. Wiem mogłam iść do gina po to, żeby nie budzić zdziwienia, ale tak wyszło. Teraz sobie odrobię za wszystkie czasy. Kłopotliwe jest tylko to jeżdżenie z Radomia do Kielc. Muszę to przetrwać tam mam fajnego sprawdzonego przez 2 kuzynki lekarza. Wczoraj w nocy z mężem złapaliśmy małe dołki tak byśmy chcieli wrócić do naszego domku w świętokrzyskim. Budujemy własny domek nawet nie wiemy kiedy do niego się wprowadzimy. Dobra kończe to narzekanie. Miłego dzionka życze wszystkim.
 
Witam się!

Sewa
Cieszę się że u Ciebie lepiej i kręgosłup już tak nie dokucza.Wygrzewaj się teraz na zapas bo na dworze zimno aż się nie chce wychodzić.

niekat no to Marcelek dzielny chłopiec!Tylko pozazdrościć.Współczuję problemów z kolanem.

Filwinko dentystę masz już za sobą i na jakiś czas spokojną głowę.Znieczulenie już puściło;-)?

gosiula Ty się powinnaś cieszyć że jesteś szczęściarą która nie ma ciążowych dolegliwości.Wierz mi nic przyjemnego.I nie martw się już wszystko będzie dobrze.Ja też od początku ciąży schudłam 2 kg.Ale już niebawem nadrobię z duuuża nawiązką.Z Kubulkiem przytyłam tylko 6.5 kg,ale jakoś czuję w kościach,że teraz będzie więcej na plusie.

Donkat sama obcinasz Julitce włoski.?
Ja byłam tylko raz z małym u fryzjera i muszę się pochwalić że było całkiem spokojnie.Po niedzieli wybieram się ponownie bo Kubuś wygląda jak wicherek a ja mam dwie lewe ręce jeżeli chodzi o prace z nożyczkami.Nie chciałabym zrobić dziecku krzywdy.

Z tą moją gin to było tak:
W pierwszej ciązy toxo miałam dobre-już kiedyś przechodziłam i nabrałam odporności.Teraz IgG wyszło +(357,9),a IgM -(0,124)Lekarka zle zastosowała się do norm i powiedział że IgG jest baaardzo wysokie i prawdopodobnie będę się msiała udać na leczenie do W-wy bo mogę być chora..Poszłam do laboratorium i tam mi powiedziano że wszystko jest dobrze wyniki są w normie.Dotadkowo w moczu wyszły mi ciała ketonowe to ta tylko powiedziała mi że"oj złe wyniki"A to ponoć norma w początkach ciązy ze względu na mdłości i brak apetytu.No nie męda jedna.Jak lekarz może tak stresować pacjęta.Zanim poszłam po wyjaśnienia do lab to naczytałam się w internecie o toxo i zdrętwiałam ze strachu.
Ale już jest dobrze.W pon powtarzam badania tak dla świętego spokoju i z nimi już idę prywatnie do innego lekarza.Albo do dr Golińskiego albo do dr Puton tam na Foscha(no i oboje pracują na Józefowie a to dobrze)
Nie wiem czy po tych antybiotykach ok 14 tc nie wybrać się na USG 3D?Zawsze to lepszy i dokładniejszy sprzęt.Jak myślicie?
Pozdrawiam.
 
witajcie kobietki!!!

znow mailysmy z julitka przytulanskie przedpoludnie:-)jak ja uwielbiam te moja pieszczoszke:tak::-D


Ja to jestem tak ciepłolubna że dogrzewam się suszarką kiedy usypiam Antosia :-) W ciąży było mi cieplutko ale niestety teraz zimne dłonie i stopy wróciły


donkat oj to miałaś rozrywkę :-) A Julitka lubi babcię? Ucieszyła się z dłuższego pobytu?

moja siostra jest taki zmarzliuch. jej nawet jak ejst cieplo to chodzi skulona z przyzwyczajenia!! ja po ciazy jestem troche bardziej dogrzeana, niz przed. latem to nawet czulam sie momentami zle. teraz jest w normie. u nas w domu zazywczja jest 18-19st i wtedy chodze w jednym swetrze. jak zimniej, to nakladalm drugi dlugi rekaw.
jednak jak usypiam to lubie ciepelko. dlatego tez jak zmarzne siedzac dlugo przy kompie, to musze sie wtulic w P, inaczej nie usne:-)

Julitka uwielbia babcie i dziadka:tak::-)
mnie nie przeszkadzalo, ze siedzielismy dluzej bo i tak mialam zamiar poplotkowac z nimi. tylko P musial 2 razy jezdzic:rofl2: a jak wracalalm do domku to spiewlaalm cala droge, piszczalalm i wydawlaalm rozne glosne dziweki, bo julitka usypialal a bylo przed 20, wiec nie moglam do tego dopuscic:-D

a wczoraj bylismy na pobraniu krewki z Marcelkiem i musze sie przyznac że byłam w niemalym szoku...

hhhmmm, super bohater z Marcelka! ale jakos ta dzielnosc nie pasuje mi do rodu meskiego:-D:-D

Wczoraj w nocy z mężem złapaliśmy małe dołki tak byśmy chcieli wrócić do naszego domku w świętokrzyskim. Budujemy własny domek nawet nie wiemy kiedy do niego się wprowadzimy. Dobra kończe to narzekanie. Miłego dzionka życze wszystkim.

gosiula, napewno sie tu czujecie obco. nie ma jak u siebie w domu. jednak fajnie wam, ze budowa w trakcie:tak:
a dlugo maz musi pracowac w radomiu? to jest jakis kontrakt zkieleckiej firmy, czy po rpostu tu znalazl prace?

Donkat sama obcinasz Julitce włoski.?
Ja byłam tylko raz z małym u fryzjera i muszę się pochwalić że było całkiem spokojnie.Po niedzieli wybieram się ponownie bo Kubuś wygląda jak wicherek a ja mam dwie lewe ręce jeżeli chodzi o prace z nożyczkami.Nie chciałabym zrobić dziecku krzywdy.
.

grzywke i tyl podcianm jej sama. juz kilka razy to robilam, nawet dzis tez troszeczke:rofl2: u fryzjerki na profesjonalen podciecie grzywki tez julitka byla jzu 2 razy:-)
ja zawsze luibilam zabawe z wlosami. zaluje tylko, ze nie mam odpowiednich nozyczek:-(
wczorja w koncu doszlam do tego, co z moja nowa grzywka jest nie tak i tez sobie sama poprawilam. nawet wg P wygladam lepiej:tak::-)
 
reklama
donkat może synio odziedziczym po mamusi zamiłowanie do kłucia, pobierania krewki i szczepienia:tak:od dziecka to lubiłam i wstyd sie rpzyznac ale to był główny powód mojego "honorowego krwiodawstwa":-p;-):-):sorry2:
a Oli ma rota:-(4 dzień biedunka a od wczoraj tez wymioty:-(szkad mi małej i nie poszła dziś cozywiscie do przedszkola... podejrzewam ze po cięzkiej nocy z nastawianiem pralki włącznie:baffled: będzie podsypiała cały dzień:-(
 
Do góry