reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Radomia :-)

reklama
witam kobietki!!!

wieje dzis, ze o malo glowy nie urwie, a moja gwiazda nie chciala wracac do domu z dworu:szok: oczyiwscie cale kozaki utaplane w blocie, az ciezko jej bylo nogi podnsic, bo przeciez musiala isc na pole:rofl2: juz sie nie moge doczekac az przyjdzie wiosna, bedzie wszedzie zielono i cieplo, to bedzie mozna cos wiecej porobic na dworze z ninka, bo teraz jej sie nudzi:happy:

mam mocne postanowienie znow sie wziac za siebie i swoja wage:baffled:od wczorja nie jem slodyczy, bo niestety ale sobie ostatnio za bardzo pozwalalam:sorry2:zakupilam do tego celu rodzynki, zastepuja mi slodkosci:tak:

sewa, a jak twoja dieta? dajesz rade?

co planujecie kochane na walentynki?:-)


dziewczynki powiedzcie mi czy zdejmowanie szwow boli?? az mi sie slabo robi na sama mysl. jeszcze mnie wszystko boli juz nie mowiac o tej popekanej kosci :-:)( nie mam pojecia kiedy dojde do siebie ale az milo poczytac ze u was fajnie

tego nie mozna nazawac :bol. to jest takie smieszne uczucie, wiadomo ze wszystko tam jest obolae, wiec sie boimy. jednak ulga po zdjeciu jest niesamoicie piekna:tak::-)

Masz jakieś wskazania w zwiazu z tym pęknieciem kosci ogonowej??trudno mi sobie wyobrazić opiekę nad noworodkiem z takimi dolegliwościami... na pewno masz dużą pomoc w mężu,co?:tak:

ja w dziecinstwie maialm stluczona kosc ogonowa i bolalo jak cholera, a co mowic peknieta:szok::szok:
kasiulka, Kubus nadal daje mamie odpoczac?:-) ucaluj maluszka;-)

a jak!:tak::-D:rofl2:czar trwa póki co zwłaszcza ze synio kochaniutki druga noc z rzędu przespał całą w swoim łóżeczku a tym samym mogliśmy się z mężusiem rozwalać po całym łózku jak wariaty hehehe;-)az szkoda ze mam @:dry:

to spal z wami? myslalam, ze jest taki bohater, ze sam sypial:-D
oj, pamietam, jak my niunke odstawilismy do lozeczka. na poczatku bylo tak dziwnie luzno an lozku, a teraz tak sie przyzwyczailismy, z ejak przyjdzie czasem spac znia, to nam ciasno:rofl2::-D
 
Hej.
Widze że donkat jeszcze nie napisała, więc ja się pochwalę :-)
-j- urodziła!
O 11.15 przez cc urodziła Amelkę z wagą 3350g i 55cm długości :-)
Gratulacje!!!! I szybkiego powrotu do domu w zdrowiu i radości :-)

sewa koncert był w G2 , jak dla mnie słabe nagłośnienie, ale może stałam w nieodpowiednim miejscu

niekat ja póki co twardo usypiam Antosia w łozku i przenoszę do kołyski.Tylko że coraz częściej zdarza mi się zasnąć przy nim i obudzić np. po dwóch godzinach.
donkat ja tam nie zauważyłam żebyś miała jakies nadliczbowe kilogramy. Ja pamiętam że jadłam dużo śliwek węgierek, i jabłek suszonych, bo rodzynek nie lubię.
Ja też się nie mogę doczekać wiosny, głownie dlatego że nie będę musiała nas tak długo ubierać żeby wyjść na specer. A dziś się pierwszy raz wybraliśmy na spacerek w nosidełku, pan doktor nam zalecił żeby Antoś w nim szeroko rozstawiał nóżki. W domu tak chodzimy, ale na spacer cięzko sie wybrać bo wyglądaliśmy jak nieźwiadki, a ja po zapięciu kurtki jak w ciaży z czworaczkami :-) Ale Antosiowi się bardzo podobało, najpierw się rozglądał a później zasnął tak smacznie że aż pochrapywał :-)
 
Witajcie.
donkat bardziej mi chodzi o to że wiosną jest mniej ubierania bo cieplej, jeszcze nie myślałam o ubieraniu za rok :-) ale masz rację wtedy pewnie potrwa to dłużej. Tylko może Antoś do tego czasu polubi się ubierać, bo jak na razie przy czapeczce ostro protestuje
Poszukiwania samochodu trwają. Najpierw długo się zastanawialiśmy co to powinno być ale już chyba jesteśmy zdecydowani, a dziś jedziemy obejrzeć autko które znaleźliśmy na Allegro, na szczęście w Radomiu więc to nie będzie wielka wyprawa.
Muszę przyznać że trochę stresujące dla mnie to kupno samochodu bo to ma być nasz pierwszy ( nie licząc maluszka którego miałam w liceum :-) ) więc zero doświadczenia w takich sprawach, ale kuzyni M zajmują się po pracy mechaniką i więc mają nam pomóc, więc chyba nie strzelimy jakiejś gafy. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Dziś wieczorem wybieram się też do dentysty. Oj bardzo tego nie lubię :no: No ale nie będę się już do rana nakręcać.
Do fryzjera też by już się przydało pójść, bo najlepiej się czuję w bardzo krótkich włosach, a od porodu jakoś nie znalazłam czasu żeby się wybrać. Zobaczymy jak M sobie poradzi dziś, jeśli dobrze to może w sobotę zrobię sobie kolejne wyjście.

sewa, ja też nie bardzo wiem gdzie to G2 jest. Pierwszy raz tam byłam, i w jedną i w drugą stronę mnie zawieźli. Ale to gdzieś za dworcem pkp , za tym budynkiem gdzie Vectra ma swoje biuro.

A jak Wasze plany walentynkowe? donkat idzie na zabawę, a reszta? Bo ja jakoś nie mam pomysłu jak spędzić uroczyście wieczór w domu :sorry2:
 
witam!!!

moje dziecie glosno usypia juz od 45 min:szok:zaraz chyba padnie, bo ziewala juz dawno:sorry2:

ja obiadek juz zrobilam, po drzemce niunki jedziemy do tesciow:-)


Poszukiwania samochodu trwają.
Muszę przyznać że trochę stresujące dla mnie to kupno samochodu bo to ma być nasz pierwszy ( nie licząc maluszka którego miałam w liceum :-) ) więc zero doświadczenia w takich sprawach, ale kuzyni M zajmują się po pracy mechaniką i więc mają nam pomóc, więc chyba nie strzelimy jakiejś gafy. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Dziś wieczorem wybieram się też do dentysty. Oj bardzo tego nie lubię :no: No ale nie będę się już do rana nakręcać.

Bo ja jakoś nie mam pomysłu jak spędzić uroczyście wieczór w domu :sorry2:

pewnie ze sie czlowiek martwi kupujac cos wiekszego, jak chocby samochod. zawsze istnieje pewna obawa, czy dobry wybor, czy nie ma jakis zakamuflowanych wad, usterek itp itd. tym bardziej, ze przeciez ida na to nasze ciezko zarobione pieniadze.
skoro bbeda z wami mechanicy, to nie boj sie, oni sie na pwno znaja:tak:

juz pewnie sie nie mozecie doczekac chwili, gdy wsiadziecie do swojego autka:-) przy malenkim dziecku tym bardziej samochod jest potzrebny:tak:

a ja nawet lubie wizyty u dentysty. nie jest to moze nie wiadomo jaka przyjemnosc, ale nie czuje wielkiego strachu. w dodatku mam fajna dentystke, wiec...

a co do wieczoru walentynkowego w domu, to mozecie sobie zrobic romantyczna koacyjke przy swiecach, jakies romansidlo obejrzec, a potem "deserek":rofl2:

Dzien dobry!

Ja dalej polamana :-( no coz .... starosc nie radosc ;-) siedze na termoforze i wygrzewam bolacy krzyz :tak:

donkat moze jakas prezentacje nowego kolorku nam zapodasz :sorry2: Dzieki za kciuki za dietke :tak:

oj, staruszko, wygrzewaj sie wygrzewaj:-D:-D

kolorek zaprezentuje po weekendzie, bo teraz nie mam odpowiedniego sprzetu
 
Cześć dziewczynki!
My wreszcie wychodzimy na prostą.Kubuś już doszedł do formy jeszcze tylko resztki katarku lecą.Przede mną jeszcze tylko 4 tabletki antybiotyku.Czuję się już o niebo lepiej no i mdłości jakoś mniej dokuczają.Byłam dziś w laboratorium i laborantka powiedziała że moje wyniki na toxo są dobre i nie mam się czym martwić.To moja gin wprowadziła to całe zamieszanie błędnie odczytując wyniki i strasząc mnie leczeniem w W-wie.Uff ale mi ulżyło.No i teraz to już na bank zmieniam lekarza.Jednak prywatnie to prywatnie.
A co do wieczoru walentynkowego to ja niestety spędzę go tylko z synciem.Tomek w pracy ale mam nadzieję że jakoś mile zaskoczy mnie w niedzielę rano po powrocie.
U mnie dziś od rana wielki sprzątanie bo przez tą chorobę to wstyd się przyznać ale zaniedbałam bardzo dom.

Filwinko udanego zakupu życzę.No jak teraz będziesz zmotoryzowana to może szybciej dojdzie do jakiegoś spotkania.

Sewa teraz z kolei Tobie zdrówka życzę.Wygrzej kości i będzie O.K.

-j-najserdeczniejsze GRATULACJE!!!No wreszcie po wszystkim.Buziaki dla Amelci i Ciebie!

gosiula a gdzieś Ty?Jak po wizycie u gina?Jak się czujesz?

Donkat no to czekamy na prezentację kolorku i grzywki.Tylko na Julitce nie eksperymentuj.

niekat cały tydzień tak udany jak weekend?Mam nadzieję że tak.
 
Witam! W czwartek byłam u lekarza nie prywatnie, ale bardzo miły człowiek cały mój stres związany z wizytą u ginekologa uciekł w siną dal! ( podkreśle tu, że nigdy nie chodziłam do lekarza tego typu). Dowiedziałam się, że prawdopodobnie jestem w 9 tygodniu ciąży tzn. teraz to będzie już 10 tydz., zbadał mnie niby ok, 24 lutego mam USG dostałam skierowanie na badania oczywiście darmowe. Powiedział, że na 99% to ciąża- po USG już będę wiedzieć. Mimo wszystko powiedzieliśmy rodzicom baaaaardzo się ucieszyli! A ja się martwię czy wszystko będzie ok. Nie mogę się doczekać już kiedy usłysze bicie serduszka. Tak nam minął weekend. Netka1 a ty, w którym tygodniu jesteś?
 
reklama
Witam! W czwartek byłam u lekarza nie prywatnie, ale bardzo miły człowiek cały mój stres związany z wizytą u ginekologa uciekł w siną dal! ( podkreśle tu, że nigdy nie chodziłam do lekarza tego typu). Dowiedziałam się, że prawdopodobnie jestem w 9 tygodniu ciąży tzn. teraz to będzie już 10 tydz., zbadał mnie niby ok, 24 lutego mam USG dostałam skierowanie na badania oczywiście darmowe. Powiedział, że na 99% to ciąża- po USG już będę wiedzieć. Mimo wszystko powiedzieliśmy rodzicom baaaaardzo się ucieszyli! A ja się martwię czy wszystko będzie ok. Nie mogę się doczekać już kiedy usłysze bicie serduszka. Tak nam minął weekend. Netka1 a ty, w którym tygodniu jesteś?
Cieszę się że wszystko idzie po Twojej myśli.
U mnie według @ to 10,5 tyg a według USG 11.Termin mam na 31 sierpień.
Wygląda na to że będziemy rodzić w tym samym czasie.To świetnie.
Powiedz mi jak Ty się uchowałaś przed wcześniejszą wizytą u gin.Albo masz tak mało lat albo nie wiem.
Pozdrawiam ciepło.
 
Do góry