reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Radomia :-)

netka , bo żaden lekarz nie da ci skierowania na cc:no:. W naszych szpitalach to niemożliwe... Każą czekać aż coś zacznie sie dziać i wtedy przyjeżdżać. Nic się nie martw, jeśli pierwszą cesarkę miałaś drugą też wedle życzenia ci zrobią. Tak było właśnie z moją siostrą cioteczną , która urodziła przez cc w niedzielę.:tak:
p. Krzyszkowską znam i cenię jako lekarza.:tak:Kacpra i Julkę mi prowadziła do wylotu.:tak::-)

A jak było u Ciebie.Też czekałaś na jakieś bóle i dopiero wtedy pojechałaś do szpitala?
 
reklama
dzieki sliczne -j-


netka widze , ze jestes w podobnej sytuacji jak ja w marcu...
przyjechallam do Radomia rodzic, poszlam do lekarza Ananicza (pierwszy raz bylam u niego) dal mi skierowanie do szpitala na konkretny termin, tam trafilam na patologie czekalam az zacznie sie akcja porodowa ....ordynator jak m nie przebadal pwoiedzial ze spokojnie moge rodzic silami natury...normalnie sie przerazilam, ale Ananicz wytlumaczyl mi ze przed porodem spytaja sie mnie czy wyrazam zgode na porod sn bo jak pierwsza cc byla to matka decyduje...noi jak na trzecia dobe w szpitalu odeszly mi wody od razu powiedzialalm ze cc...mialam szczescie ze akurat mial Ziemiski dyzur zastepca ordynatora jak sie okazalo super specjalista....


moja sisostra zas mialam na zimno cc na Narutowicza tez sobie chwali...ona miala ulozenie posladkowe maluszka....


ja obie cc mialam ale czekano i tak na akcje porodowa jak dla mnie to lepsze bo wiadomo kiedy maluszek juz jest gotowy....chociaz nie ukrywamczekanie na patologi do przyjemnych nie nalezy....chociaz potem sie smialysmy z dziewczynami ktora nastepna na porodowke idzie.... z moim pierwszym synkiem czekalam w domu na akcje i bylo o wiele fajniej z tym ze lekarz ma trudniej bo szybciej musza wszystko robic....
 
Ostatnia edycja:
a z pierwszym jak czekalam w domu to poprostu odeszly mi wody wiec pojechalam :-) mialam w srdoe zglosic sie do szpitala do lekarza mojego (wtedy w Siedlcach rodzilam) ale moj pierworodny postanowil w niedziele przyjsc na swiat.... :-)jeszcze nazarlam sie kanapek na kolacje haha i czekalam 3h bez wod na wyrku w szpitalu az beda mogli mi znieczulenie podac....

Józefów sobie chwale szybciej doszlam do siebie po cc niz po pierwszej jak faszerowano mnie peralgina ktora rozciencza krew zreszta szkoda gadac...khmmm


bedzie dobrze :-)


hmmm chyba na zamknietym powinnam o tym pisac....



ordynator mnie sraszyl ale byla tam fajna mloda pani ginekolog z patologii super babka robila mi usg...powiedziala ze on zawsze tak straszy i zebym pozostala przy swojej decyzji :-) tak wiec mialam wszystko za darmo a warunki lepsze niz w wawie bo w 2 osobowej sali lezalam po cc...
 
Witam ponownie.
Antoś zasnął więc mam w końcu chwilę dla siebie.
Dzisiejsza doba powinna mieć ze 40 godzin to wtedy może na wszystko by mi starczyło czasu. W dodatku przywiozłam sobie z 7 litrów jagód i smażyłam konfitury bo chyba bym się w plecy ugryzła gdyby się zepsuły bo ze 4 godziny je zbierałam.
Dwa zdania o urlopie bo padam na nos;-) Najpierw pojechaliśmy na Woodstock i było naprawdę warto, bo nie dość że było chyba rekordowa ilość osób to koncerty były rewelacyjne. W dodatku spotkałam się ze znajomymi których nie widziałam od kilku lat.
Później kilka dni z moją rodziną. Dużo okazji do imprez, a to urodziny a to imieniny :-) ale też dużo czasu w lesie i nad wodą ( a Marcin złowił największego leszcza w życiu :-) )
A drugi tydzień u mojej siostry w Szklarskiej Porębie. Codziennie staraliśmy się być w górach. Pożyczyliśmy od znajomych takie turystyczne nosidło dla Antka i zabieraliśmy go wszędzie ze sobą. Baaaardzo mu się podobało :-) Tak bardzo że odzwyczaił się od wózka :sorry2:
netka1 jak to szybko zleciało. Dopiero niedawno dzieliłaś się z nami wiadomością że jesteś w ciąży a tu proszę ,a za kilka dni Krzyś będzie po drugiej stronie brzuszka.
Ja znam panią Izabellę Krzyszkowską z pobytów w szpitalu i uważam , że ma niezwykłe podejście do pacjentek. W każdym razie jest nie tylko dobrym lekarzem , ale i dobrym człowiekiem.
-j- jak ja Ci zazdroszczę że masz taki mały żołądek. Mój się na tym urlopie rozciągnął jak wór i konia z kopytami bym zjadła:szok:
To musimy się chyba jakoś niebawem spotkać, żeby pozazdrościć efektów diety :-)
A jak Twoje dzieciaczki? Zdrowe i już się nie mogą doczekać szkoły? ;-) Amelce je wszystko bez problemów?
donkat a TY na długo znów wybywasz? Mam nadzieję że mama czuje się już dobrze po tym złamaniu i wspólnym zabawom z Julitką nie będzie końca :-)
niekat a co u Ciebie? Jak samopoczucie? Dzieciaczki zdrowe?
No i uciekam bo Antoś jednak się przebudził. Od klikania chyba też odwykł ;-)
 
myfa,-j- dzięki za info.Ja mam termin na 1 września i wtedy dyżur ma Józefów.Jeżeli nic do tej daty się nie zacznie,to właśnie wtedy zabieram torby i jadę.Wolę nie czekać na bóle i trafić znów na Tochtermana.Jeszcze raz dzięki rozjaśniłyście mi trochę w głowie:tak:.
filwinko witaj po wojażach!Fajnie że już z nami jesteś!
 
-j- a Antek zrobił sobie z piersi smoczek w nocy i budzi się co godzinę żeby sobie pocmokać.Mam nadzieję że jak skończę karmić piersią to problem sam się rozwiąże, i Antek będzie przesypiał całe noce. Tylko obawiam się że to odstawianie to będzie dla całej rodziny straszne przeżycie.
A może znacie jakiś sposób na odzwyczajenie malucha od cmokania w nocy, bez zaprzestania karmienia?
Dziękuję, M już lepiej się miewa i chyba jutro będzie miał zabieg kruszenia kamienia. Wszystko pewnie byłoby dobrze, gdyby mógł go mieć powtarzane np co 3 miesiące, ale kolejki są takie że czeka się ok 9 miesięcy na każde kolejne i stąd się biorą zastoje w nerce i kolki. A przy kolce biedaczysko jest zielony z bólu i chyba ma namiastkę porodu.
netka1 ja się tak bałam że mogłabym urodzić na Tochtermana że kilka nocy z rzędu miałam koszmary :-) Zobaczysz, że będzie dobrze. A dziś przy okazji odwiedzin u męża, odwiedziłam też kuzynkę która jest już po terminie i ona zgłosiła się do szpitala w poniedziałek ze strachu że mogłaby rodzić na Józefowie:-)

A mi bez Marcina na wszystko brakuje czasu.Dziś byłam załatwić przedłużenie urlopu wychowawczego, zrobiłam dwa prania i obiad, dokończyłam też konfitury i to tyle co udało mi się zrobić. A muszę jeszcze odebrać twardy dowód rejestracyjny, zrobić zdjęcie i wyrobić nowe prawo jazdy. Z ciągłego sprzątania zaczynam powoli rezygnować bo moje małe tornado i tak potrafi wszystko przywrócić do poprzedniego stanu w dwie minuty :-)
 
reklama
filwinka witaj ! wreszccie zjechaliście:tak::-)
-j- twoja Amelka ma takie dni a mój Marcel takie godziny.Nwetz minuty na minute potrafi mu się tak humor odmienic że gorzej niz mnie przed @:-pja nie wiem po kim on to ma ale ja to przynajmniej w 80% wiem o co mi chodzi;-)

dzis Łukasz mój w domu z dzieciami siedzi i juz dzwonił dwa razy.raz że Marcel jeszcze spi i czy ma go budzić a drugi raz ze sie Marcel obudził i usrał po pachy:rofl2: Twierdził że mało brakowało aby zemdlał podczas mycia bo takiej ilości dziecięcej kupy na raz jeszcze nie widział....:sorry2:biedny - nie pamięta jaki spust miała Oliwia po malinkach w tym wieku heheheh :-D
 
Do góry