reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Radomia :-)

donkat namiary na gg. Królika szkoda bo już mi ślinka na świąteczne danie ciekła ;-) Żartuję oczywiście. A ok 14 będzie w sam raz :-)
A na spacery to my chodzimy nawet dalej, tylko uwzględniamy przystanki na karmienie :-)ale jak widać nie zawsze się udaje

-j- oj zazdroszczę Ci tej dużej rodzinki, a zwłaszcza tego że już się uwinęłaś :-) Ja to pewnie będę chciała drugie dziecko szybko żeby Antoś miał braciszka w podobnym wieku, bo jakoś sobie nie wyobrażam że byłby jedynakiem i nie miałby kogo odwiedzać jak będzie w naszym wieku, na przykład w święta.
no i w ogóle jest z kim pogadać , zadzwonić , itp. Ja nie wyobrażam sobie życia bez kontaktów z siostrą i bratem.

A my dziś poszliśmy do M1, ale wracaliśmy już autobusem bo tym razem to mama była głodna :-)
 
reklama

A na spacery to my chodzimy nawet dalej, tylko uwzględniamy przystanki na karmienie :-)ale jak widać nie zawsze się udaje

bo jakoś sobie nie wyobrażam że byłby jedynakiem i nie miałby kogo odwiedzać jak będzie w naszym wieku, na przykład w święta.
no i w ogóle jest z kim pogadać , zadzwonić , itp. Ja nie wyobrażam sobie życia bez kontaktów z siostrą i bratem.

A my dziś poszliśmy do M1, ale wracaliśmy już autobusem bo tym razem to mama była głodna :-)

:szok::szok::szok:to piechur z Ciebie pierwsza klasa:tak::szok::szok:

oj, ja sie obawiam, ze tak mi zejdzie i jakos szybko sie o rodzenstwo dla julitki nie postaram, a potem bede zalowac:sorry:
 
filwinka i donkat pewnie teraz pogawędke sobie ucinają:tak:ehh zazdroszcze:sorry:musimy sie w więszkym gronie w koncu spotkac - juz cieplutko sie robi coraz bardziej:tak:
nie wiem juz sama czy pisłąma - Marcel juzc ałkeim wyszedł z choroby i nadrabia biedny 2 kg które mu rpzez ten tydzien niejedzenia ubyły:tak::sorry:jest już ruchliwy i korzyta z pogody biegajac cały godziny za pioeskami i kotkiem po podwórku.Daje im pić ze swojego kubeczka i głaszcze po zebach :szok:a one nic!a tak to warcza i szczekają - ja nie wiem:confused2:oczywisćei nie pozwalamy z abardzo bawic mu się z pieskami bo to wiadomo ze niepewna sprawa zawsze ale najwyraxniej nasze psiury toleruja Marcela takim jakim jest :laugh2:
nietstey choróbska nie omijają nas łaukiem szerokim jakbym chciała.teraz dycha mój slubny az do rpacy dzis nie poszedł a Oliwia wieczorami ma ataki kaszlu choc wydaje mi sie on bardziej alergiczny niz "przeziebieniowy" bo zawsze o tej porze roku ma problem tego rodzaju:nerd:
ja osobiscie bardzo ubolewam nam ty ze za moimi plecami grzeje słonki i ptaszki spiewaja a ja 8 h w biurze siedze i żal mi tej pogody jak nie wiem:-(a dzis dopiero środa.... ehh mam nadzieje że w świeta słonko dopisze bo co to za Lej jak będzie brzydko:laugh2::-p;-)
 
niekat niestety nie dane nam było się z donkat napić kawy, ale co się odwlecze to nie uciecze :-)
Całe szczęście że Marcelek już zdrowy! A Oliwia pewnie szybciutko wyjdzie z kaszlu.
Jakoś mi z głowy wypadło że Ty w M1 pracujesz, ja tam od czasu do czasu bywam głównie wywołać zdjęcia, a wczoraj byłam wypełnić wniosek urlopowy bo niestety urlop macierzyński już się kończy i chcę wykorzystać cały zaległy urlop wypoczynkowy.
Macie bardzo cierpliwe stworzonka skoro dają się głaskać po zębach :-) Kurcze to kolejny minus mieszkania w mieście, że dzieci nie mogą się wychowywać ze zwierzętami. Na szczęście dziadkowie Antośka mieszkają na wsi i chociaż tam popatrzy sobie na koniki, krówki a zwłaszcza na pieski i kotki.
-j- oj raczej nie uschnę bo mam wrażenie że jem jak koń ;-) cały czas buzią ruszam. Nawet w nocy jak wstaję do karmienia to najpierw pędem lecę po kilka migdałów. Czasami w czasie karmienia robię się tak głodna że zaraz po lecę coś zjeść :-)
Ja też widziałam tę chmurę i zastanawiałam się czy wracać do domu, ale stwierdziłam, że najwyżej schowam się w teatrze, albo w kościele gdyby padało bo właśnie byłam blisko.

donkat to na kiedy przekładamy spotkanie Julitki z Antośkiem? Coś mi się wydaje że obojgu się spodoba, bo Antek zaczepia wszystkie dzieci w kolejce do lekarza, a do siebie w lustrze uśmiecha się próbuje rozmawiać i przybić piątkę :-)
 
niekat, super, ze marcelek juz doszedl do siebie:tak:niech ehscze reszta sie wykuruje i bedzie git:-D
cos wiem na temat biegania z psem i dzieleniem sie piciem:sorry:Julitka jakos tak zawsze przypadkowo upuszcza kubeczek przy Psotce, a ta nie omieszka liznac jezorkeim:-D niunka uwielbia, gdy pies lize ja po buzi, lapkach i sie nadstawia:szok:
jednego razu, to ona sie napila z wiaderka, ktore stoi pod kranem na dworze, a pies z niego pije:rofl2:

-j-, pozwole wyprowadzic z bledu: to nie niekat pracuje w M1:no:
a wy macie tez chrzciny w te swieta, jak filwinka, tak?

filwinko, uwazam, ze do trzech razy sztuka:-Dnastepnym razem an pewno sie uda:tak:

a teraz wyjawie, dlaczego sie nie sptkalysmy:sorry:
mamy 2 samochody, ale jezdzic nie am czym:-D
w malym P zmienial opony i stwierdzil, ze trzeba jescze przeszlifowac tarcze. mial mu to zrobic kolega, ale ciagle pracowal, wiec P czekal z niezlozonym samochodem. mowilam mu, ze beda go potzrebowac w srode, wiec powiedizla, ze najwyzej nalozy kola, apotem znow rozbierze.
wczoraj przewrocili Palio do gory kolami-niemalze, zeby go zakonserwowac. to potrwa jescze do jutra.
P wczoraj wieczorem namwial mnie, zebym odlozyla spotkanie, ze pojade kiedy indziej i nie bedzie musial skrecac i rozkrecac tych kol. ja jendak sie uparlam, bo juz raz nam nie wyszlo, wiec nie ebde teraz odmawiac i krecic.
rano nagadalalm julitce, ze jedziemy do Antosia, a P mowi: wiesz, ze fotelik jest w palio? ja mowie, ze wiem i sama go przeloze. a on: ciekawe jak tam wejdziesz:baffled::-D:szok::rofl2: no i niestesty z wielklim wstydem napisalalm do filwinki, ze niepotrzebnie jej zawracalalm gitare:zawstydzona/y:
 
no niesttey dziewczyny - jak mówi donkat nie pracuje w M1( choc -j- była blisko bo przy telefonach pracuje mój były heheheheh);-):-)szkoda bo byłaby okazja do spatkań a u mnie w pracy to nie ma jak bo jestem sekretarką, od której wciąż ktoś cos chce:wściekła/y:i nie ma szans nawet pół godzinki pogadac - choc kawe robie świetną:rofl2:taka praca hehehe przynajmniej od czasu do czasu (rano) mam chwilke na neta:-p
szkoda tez ze sie Antos z Julitką nie poznali - Marcelek z Julitką już się znają ale myślę ze tą znajomosc tez nalezałby odświerzyć;-)no i nawiązac nowe:tak::-)
 
to tak jakbym nie miała już czasu wpaść i napisać...



Z świątecznego korzystamy zwyczaju,
By przesłać życzeń tyle, ile kwiecia w maju

I życzyć Wam naprawdę z całą serdecznością
By święta napełniły Wam duszę radością!
By Wielkanoc była jak bajka,
a na stole nie zabrakło smacznego jajka!
Życzymy samych tęczowych pisanek,
i Mokrego Dyngusa cały ranek.

-Justyna z rodziną ;):biggrin2:
 

Załączniki

  • 026.gif
    026.gif
    18,1 KB · Wyświetleń: 74
  • 032.gif
    032.gif
    14,5 KB · Wyświetleń: 84
  • 005.gif
    005.gif
    5,1 KB · Wyświetleń: 85
reklama
Z okazji Swiat Wielkanocnych przesylam Wam moc serdecznych, pachnacych wiosna zyczen..... smacznego jajka, mokrego dyngusa i spotkan w rodzinnym gronie!

IK88-1.jpg


Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!
 
Ostatnia edycja:
Do góry